Mój facet mówi, że woli Scarlett Johansson ode mnie

Pożaliłam się koledze i on stwierdził, że akurat Scarlet jest z******ta. Naprawdę tak Wam się podoba?

mnie nie, ale doceń szczerość faceta że ci kitów nie wciska że jesteś najpiekniejsza na świecie :D

Doceniam szczerość, ale to nie jest wciskanie kitu. On pewnie dla innych nie jest szczególnie atrakcyjny, a dla mnie jest najpiękniejszy na świecie i to nie jest żaden kit.

to jest kit ty sobei to wmawiasz i tyle, wiem że kobiety tak mają że ich facet nawet jesli bedzie to shrek będzie dla nich najpiękniejszy bo kobieta zawsze musi mieć wszystko lepsze niż koleżanki i będzie zakłamywac rzeczywistośc. sama póżniej to wierzy. faceci myślą racjonalnie będzie z taką która mu odpowiada i wcale nie musi się oszukwiac że jest najpiękniejsza bo prawie 6 miliarów ludzi nie jest najpiękniejszymi :D nie ma nic dziwnego w tym że komuś może się z wygladu podobac 100 osób to nie znaczy że chciałby miec harem.

Uwazam ze Johansson jest brzydka. Po co jestes z facetem ktory woli inna. Powiedz mu zeby spadal do Johansson. i tyle. Jesli teraz ci mowi takie rzeczy, to na bank cie zostawi lub zdradzi za pare lat.

ktoś wyżej doradza ci abys sobie wzieła zakłamanego który bedzi eopowiadał bajki a bajkopisarze mają tę ceche że świetnie kłamia i zamiast gadać na boku będzie robił swoje a tobie opowiadał bajki :D moim zdaniem robisz z igły widły znam tylko jednego faceta który zawsze opowiadał że jego żona jest dla niego najpiękniejsza a ostatnio się okazało że ma profil na portalu randkowym :D oczywiście twierdził że przez przypadek coś mu się z fejsbukiem połaczyło zapomniał że nie każdy to jego żona i zdaje sobie sprawę ze najpierw trzeba tam wejśc aby później coś sie mogło połaczyć :D wielkie hallo że komuś się aktorka spodobala z wygladu :D

zobaczył by ją bez obróbki w photoshopie albo bez makijażu i przestałaby mu się podobać :D

Właśnie jemu w makijażu się nie podoba ani na czerwonym dywanie. Tylko w jakimś pierwszym filmie, jak ledwo 20 lat miała i prawie żadnego kosmetyku na twarzy. Tak przeżywa, że "jej oczy"... Potem przestał, jak zobaczył, że mi się to nie podoba i zaczął pytać, czy aby na pewno wiem, że jestem atrakcyjna itp. Ale wystarczyło. Szczerze mówiąc zaczynam się zastanawiać, czy to ma sens.

Taa, zaklamywanie. Dla mnie moj facet realnie JEST najbardziej pociągającym i atrakcyjnym w swym caloksztalcie. Ale czy powien, ze jest najwyzszy, ma najwieksze miesnie itd? Oczywiscie, ze nie bo to klamstwo. Ale nie powiem "wole kogos innego" bo NIE WOLE. Tak ciezko to zrozumiec? Tak samo ja nie mam najlepszych cyckow, najpiekniejszego nosa i co tam jeszcze :P i nie wymagam by to ktokolwiek mowil. Ale czy moj facet WOLI kogos innego? Codzienne dowody mowia, ze nie bo jest ze mna i stara sie o mnie kazdego dnia, lancuchem go nie trzymam, jak chce to moze szukac lepszej. X Mówienie "wole kogos od Ciebie" pokazuje ze nie jestesmy zadowoleni ze zwiazku. Docenienie cudzej urody jest czyms innym niz STAWIANIE JEJ PONAD PARTNERKE.

Ale naiwniak! W filmie ZAWSZE robia MOCNY makijaz. Nawet jesli go teoretycznie nie ma. Poslij tego dzieciaka do przedszkola, skoro jeszcze jest taki naiwny. W Mikolaja tez jeszcze wierzy?

Oczywiscie, ze nie bo to klamstwo. Ale nie powiem "wole kogos innego" bo NIE WOLE.>>masz rację w sumie, ale to tylko slowo może wcale tak nie powiedział tylko ona tak to odebrała albo napisała. ne czepialbym się słowek jak jest naprawdę tylko autorka może ocenic.

Codzienne dowody mowia, ze nie bo jest ze mna>>to akurat żaden dowód na tezę że jesteś dla niego najlepsza :D myślę że niewiele jest osób która są razem bo uważaja że dana osoba jest dla nich najlepsza.

fakt, wszystko zalezy jak zostalo to powiedziane, jak ogolnie sie facet zachowuje. Ja odnioslam sie doslownie do formy, ktora posluguje sie autorka.

Ten makijaż jest mocny, ale niekoniecznie kryjący. Chodzi o to, żeby kamera nie zniekształcała sprawy. On sam robi w filmie, więc wie to doskonale. Dokładnie to było w ten sposób, że on się nią tak zachwycał, potem mnie pocieszał, że jestem bardzo atrakcyjna, a jak się fochałam wieczorem, to powiedziałam: "no i wolisz Scarlett Johansson ode mnie" - "Daj spokój! Tylko ją i tylko dziesięć lat temu w jakimś filmie. Teraz już mi się nie podoba!" No nie poczułam się dobrze.

to pokaz swojemu facetowi jej zdjecie bez makijazu :) http://heightbra.com/wp-content/uploads/2014/03/Scarlett-Johansson-Without-Makeup.jpg Wedlug mnie jest szpetna, ale ja jestem kobieta. Choc naprawde jej nei zazdroszcze, pamietam jak widzialam ja pierwszy raz w teledysku Justina, pomyslalam o matko, ale musi miec bogatych rodzicow, ze wykupili jej role w tym teledysku, dobrowolnie takie paszteta nikt by nie wzial!: ) tez nie wiem co inni w neij widza, juz wole Angeline Jolie.

"myślę że niewiele jest osób która są razem bo uważaja że dana osoba jest dla nich najlepsza." Nie wiem jak jest u innych, ale wiem jak jest u mnie :P marnowanie mnostwa sil i energii jesli nie jestesmy przekonani do kogos wg mnie jest irracjonalne. A zwiazki "z braku laku" oczywiscie istnieja, ale nie mi osadzac jak ich jest wiele. To nie moj problem.

no to zdjęcie faktycznie jest straszne :D makijaz jednak czyni cuda :D

To twój facet ma kiepski gust, bo ona akurat zbyt śliczna nie jest... ma jeden atut który może się podobać facetom, a są nim spore cycki :)

Tu autorka. Zdjęcie to ewidentny photoshop. Przecież ona nigdy nie miała takiej krótkiej grzywki i cała stylizacja to jest jakiś przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Nie nabierajcie się na te zdjęcia "bez makijażu", w wieśniackich okularach, ciuchach i z beznadziejną fryzurą.

Tutaj jest dobre zdjęcie: http://images.lifeandstylemag.com/uploads/posts/image/34828/scarlett-johansson-kate-winslet-without-makeup.jpg?crop=top&fit=clip&h=500&w=698

No i nie wiem, co ja mam z tym fantem zrobić. Czy uważacie, że takie słowa w przytoczonym kontekście są obraźliwe, czy też nie na miejscu, czy jednak przesadzam?

Mi też podobają się różne inne kobiety, mojej dziewczynie pewnie też podobają się inni faceci, bo to naturalne, ale nigdy w życiu nie powiedziałbym tego w ten sposób że wolałbym ją od mojej dziewczyny, mógłbym powiedzieć że mi się podoba, ale nie że wolę ją, bo raz... wiem że to sprawiłoby jej przykrość, a dwa... sugerowałoby że kieruje się jedynie wyglądem, bo jak mogę woleć kogoś kogo nie znam, od dziewczyny którą kocham i którą znam doskonale? Albo to był głupi żart z jego strony, albo jest idiotą!

To nie był żart na pewno, bo właśnie się usprawiedliwiał, że teraz już mu się nie podoba. To "wolenie" niby odnosiło się tylko do wyglądu, bo komentowali jej wygląd, ale potem jak zaczęłam, właściwie prowokacyjnie, mówić, że woli ją, to się tłumaczy, że dziesięć lat temu. Niby w domyśle chodziło o wygląd, no ale co to za tekst... Poza tym nawet z samym wyglądem nie powinien tak mówić. On czuł chyba, że może sobie na to pozwolić, bo ja akurat jestem postrzegana za bardzo ładną, więc powinnam mieć wylane. Zresztą sama nie wiem.

No nie. Ale to, że jest dla niego niedostępna, nie znaczy, że może mu się spokojnie podobać bardziej niż ja...

Facet jednoznacznie dał ci do zrozumienia że wolałby być z inną, gdyby kochał to nie powiedziałby tego w taki jednoznaczny sposób i nawet nie pomyślałby o tym aby z inną być, co najwyżej inna może mu się podobać i to tyle. No chyba że sobie jaja z ciebie robił, albo chciał cię wkurzyć.

mojego ona tez kreci ale nie dziwie soe bo we wszystko gra była przesliczna

Ale kręcić, podobać się to zupełnie co innego, niż stwierdzenie "wolałbym być z nią niż z Tobą" :P

On nie powiedział, że "wolałby być z nią niż ze mną", tylko na stwierdzenie, że "woli ją" odpowiedział "tylko dziesięć lat temu". Tam nie ma żadnego "być z", ale nie ma też "uważa, że jest ładniejsza". Stąd problem. Jakby powiedział jawnie, że woli z nią być, to wiadomo, że już nie bylibyśmy razem.

Niezupełnie, powiedział jasno i wyraźnie że woli ją od ciebie, czyli gdyby była taka możliwość to natychmiast by cię zostawił i do niej poleciał, to nie było niewinne stwierdzenie "o fajna laska, podoba mi się" bo to akurat byłoby czymś naturalnym, bo podobać mogą się nam dziesiątki kobiet, ale to z tą jedną chcemy być. Już pominę kwestię ze takich rzeczy nawet jeśli są niewinne, to nie mówi się na głos :)

On tylko potwierdził moją uwagę, że ją woli, która powstała na podstawie tego, że wydaje mu się atrakcyjniejsza fizycznie. To CHYBA nie jest to samo...