chciałam się z nim przespać i chyba zniszczyłam tą relację... czy to koniec?

Poznaliśmy się na jednym z wydarzeń kulturalnych w naszym mieście, grał sobie na okulele mega wyluzowany, inteligenty facet. Bardzo dobrze nam się razem rozmawiało, naprawdę świetnie jak z nikim, od razu wymieniliśmy się nr telefonów. Spotkaliśmy się kilka razy rozmowa układała się świetnie, dowiedziałam się o nim kilku rzeczy, między innymi że jest protestantem co mnie też bardzo zaciekawiło, był totalnie inny niż więszkość facetów ale też mogłam się spodziewać, że jeśli szczerze wierzy w Jezusa to ma inne wartości niż przysłowiowa większość facetów... no i stało się tak, że zaprosił mnie na ,,imprezę" z jego znajomymi tzn siedzieliśmy i gadaliśmy, oni trochę pograli, wypiłam lampkę wina, potem poszliśmy pogadać i po prostu zrobiło mi się przy nim tak... tak dobrze. Powiedziałam do niego: mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia... i zdjęłam bluzkę :/. A on do mnie: to już? Tak z obcym facetem do łóżka? Zrobiło mi się mega głupio i zaczęłam mówić, że przecież się znamy a on ile miesiąc? Rozpałakałam się, a on ubierz się i pogadamy... przytulił mnie i gadalaiśmy o tym, rzeczywiście miał sporo racji że czymś takim robię krzywdę tylko sobie, że takie sypianie z facetami to przyjemność na chwilę a potem jest rozczarowanie i zranienia, że na seksie i emocjach ciężko zbudować cokolwiek wartościowego itd.... potem poszłam do domu, napisałam do niego w nocy czy jestem u niego skreślona a on, że co to za słowo nikt nie jest nigdy skreślony ale żebym nie oczekiwała od niego jakichkolwiek deklaracji bo to za trudne teraz dla niego prawie mnie nie zna, polubił ale co więcej może powiedzieć... i przestał się odzywać ja też nie pisałam....

Ile czasu się już nie odzywacie do siebie?

Kochana jest nas więcej! Ja też poznałam protestanta i potoczyło się podobnie. Ale on akurat nie przestał się odzywać a zakochal we mnie po uszy i poniekąd zmusza mnie do przejścia na protestantyzm.

To rzeczywiście było ( co najmniej ) NIEROZWAŻNE Z TWOJEJ STRONY, że tak od razu chcialaś się z nim przespać. Facet w moim odczuciu jest MEGAINTELIGENTNY ( tylko gdzie takich znaleźć?). Sprobuj ponownie nawiązać kontakt. Jeśli wyczujesz "chłód" z jego strony- to odpuść sobie po prostu. P.S. Drugim razem nie wchodź mężczyznom sama do łóżka oni wbrew pozorom NIE LUBIĄ ŁATWYCH ZDOBYCZY. Pozdrawiam.

Pewnie impotent albo fanatyk ,w kazdym razie daj sobie spokoj..

1. Po pierwsze to bankowo prowokacja. 2. Po drugie, faktycznie dobra z takiej katoliczka... zachowanie niczym uliczna prostytuta.

hehehe i co było zdziwienie bo facet nie chciał cię zaliczyć? I miał rację bo u takich szybkich łatwo o jakiegoś syfa. Poza tym nie każdy facet jest bezrozumnym zwierzęciem która zalicza wszystkie laski jakie wpadną mu w ręce.

Tak to już bywa jak się wychodzi"przed szereg".Masz nauczkę a wnioski sama wyciągnij.

Czyli chcialas oddac siebie facetowi ktorego ledwo znasz, nie kochacie sie, bo...zrobilo Ci sie przy nim milo?? Musi Ci byc mega glupio ze wyszlo jak bardzo sie nie szanujesz. I to jeszcze facet wyktnal. Zostaw go dla damy normalnej

Juz myslalam, ze skorzystal a potem olal. To glupie bylo z Twojej strony, co innego jakbyscie sie zaczeli calowac i samo by poszlo, a co innego tak sie desperacko nadstawiac. Na jego miejscu tez bym nie wiedziala co myslec. Bo dla ilu takie propozycje moglas miec? Sa ludzie dla których seks to czysta fizycznosc, bez uczuc, a sa i tacy dla ktorych to cos wiecej.

prowo aż razi w oczy

pmijajac ze prowo to faktycznie żadna z niej katoliczka raczej łatwa dzifka

Chyba jestem slepa. Gdzie ona napisala, ze jest katoliczka???

trzeba było powiedzieć, że chciałas tylko sprawdzić czy ...jest łatwy ;) ale Ty wcale tak nie na serio.

Myślę, że jemu bardziej o to chodzi, że wydaje mu się, że jest dla Ciebie po prostu ...przedmiotem do...i to go wprawiło w konsternację, bo może chce być kimś więcej aniżeli tylko kolegą od spotkań.

dajcie spokój, nie kręćcie dziewczynie w głowie, że to jakiś "inteligent" albo "super fact", po prostu dziewucha go nie kręci i tyle :D ... nie o to chodzi, że nie chciał się przespać z nią, ale co zrobił i powiedział potem :D .....

Nic złego dziewczyna nie zrobiła, normalnie w świecie chłopak się jej bardzo podoba i miała chęć na coś więcej. On zareagował jak zareagował, mógł, ale to nie znaczy, że teraz ona ma mieć jakiekolwiek pretensje do siebie, zareagowała spontanicznie. Śmieszne są tu komentarze różnych prawiczków koniobijców i dewotek, pewnie wypieków z podniecenia dostali przed swoimi komputerkami.

"Śmieszne są tu komentarze różnych prawiczków koniobijców i dewotek, pewnie wypieków z podniecenia dostali przed swoimi komputerkami." Och, nie chodze do lozka po kilku spotkaniach. Taka ze mnie dewota :D normalnie koszmar, jak mozna chciec kogos lepiej poznac? Lepiej swiecic cyckami bo "jest milo". Dziewczyna sie skompromitowala, narzucajac facetowi i tyle. A czy to cos zlego to niech kazdy sam osadzi.

W którym momencie mu się niby "narzucała"? Jak jesteś świętojebliwa, to twoja sprawa, ale za łatwo przychodzi ci ocenianie innych. Pewnie zazdrościsz ludziom, że mają ochotę na seks.

Autorka seksu wlasnie nie miala :P wiec czego jej zazdroszczę? Naprawde w Twoim umysle wyrazanie opinii ma zwiazek wylacznie z zazdroscia? Prosila o opinie to je dostala, proste. Zreszta Ty mi tez zazdroscisz w takim razie wedle Twojej logiki, bo mnie oceniasz. A czego to se dospiewaj. A narzucala sie w tym momencie: "Powiedziałam do niego: mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia... i zdjęłam bluzkę :/. A on do mnie: to już? Tak z obcym facetem do łóżka? " To nawet mie bylo kobieco-kuszace uwodzenie, tylko ordynarne wywalenie kawy na lawe.

"mam dla ciebie propozycje nie do odrzucenia i zdjęłam bluzkę" hahahahahahahahaahahahahahabaahahahahahaha gdzie takie szmaty jak ty chodzą

Szmatą to ty jesteś prawiczku-pajacu.

Tez się poczułam jak szmata jak poszłam z facetem po 1,5 miesiąca do łózka uważam ze to był mega błąd i facet zaraz po tym mnie skreślił i miał racje.Nigdy więcej tak się nie pospieszę

hehe miał racje? a on to święty? to samo co Ty zrobił więc też jest szybki i łatwy a do tego szowinista i hipokryta. Że on to może ale Tobie nie wolno nie żałuj typa.

gość dziś , a powiesz swojemu nowemu partnerowi o swojej przeszłości?

to facet powinien zrobic 1 krok.

Odwieczny problem kto ma zrobić pierwszy krok a ja powiem ,ze nie ma reguły. Wszystko zależy od sytuacji i od ludzi. Dawno temu miałam chłopaka ,który był bardzo nieśmiały i to ja zrobiłam pierwszy krok , było cudownie i chłopak w żaden sposób nie dal mi odczuć ,ze jestem szmata czy coś w tym stylu. Czasami to jakoś samo wychodzi ,ze ludzie zbliżają się do siebie równocześnie a czasami ktoś ten pierwszy krok musi zrobić. Jeżeli facet dal wam odczuć ,ze jesteście łatwe czy traktuje was po jak szmaty to po prostu był debil i gbur, skorzystał czyli chodziło mu tylko o jedno a to tez o nim źle świadczy. Autorko w Twoim przypadku chłopak zachował się trochę po chamsku , mógł odmówić bardziej subtelniej jeżeli jemu na Tobie zależało. Gdyby powiedział " bardzo zależy mi na Tobie ale dla mnie to trochę za szybko , poznajmy się lepiej " czy nie brzmiało by to lepiej ? Chłopak nie ma taktu i wyczucia.

Od kiedy takt to klamanie? Brzmialoby lepiej, ale byloby klamstwem. Ewidentnie darzyl ja tylko sympatia a nie zadne "bardzo mi zalezy", tak samo po co mial mowic "poznajmy sie lepiej" jak juz po tym wyskoku ja skreslil? Dopiero bylby lament jakby jej tak powiedzial. Powiedzial prawde. Jak miala odwage machac mu cyckami przed oczami to niech ma odwage przyjac jego reakcje. Do lozka isc - to okej, wielce wyzwolona, ale przyjac szczere slowa to nagle trzeba jak z dzieckiem sie cackac. Nie dziwie sie, ze faceci z babami maja problem taki.

gość dziś Szczerość tez wymaga taktu , cham powie tak ,ze pójdzie w piety bez ogródek a inteligentny człowiek zrobi to tak aby nie urazić drugiego człowieka. Widocznie tez jestem z tej pierwszej grupy jeżeli nie widzisz różnicy.

miało być Widocznie tez jesteś z tej pierwszej grupy jeżeli nie widzisz różnicy.