Wiecie dlaczego jestescie wciaz sami?

Bo myślicie milosc nie ma nic wspolnego z...mysleniem. czaicie? przestancier myslec, dajcie sie poniesc uczuciu...

Powiedz to samotnym mamusiom :) A ludzie są sami, bo mają zbyt wysokie mniemanie o sobie, a co za tym idzie ich oczekiwania wobec potencjalnego partnera są zbyt wielkie.

nie namawiaj mnie do łamania 9 przykazania, bo dobrze wiem jaka smola jest pod twoja kopula. jestesmy sami bo chcemy zawsze wszystko tylko dla siebie, jak male dzieci - to jest moje, tamto jest moje, nie podziele sie z toba. od malego az do us.ranej smierci :) posesywne charaktery, i dobrze :)

no wlasnie o tym mowie - bo myślą kalkuluja, a nie daja sie poniesc emocjom... samotne mamy to ja uwazam, ze facet jest nie halo

nie mowie, zeby byc naiwnym i wybierac pierwszą z brzegu, ale jak juz wybierzecie to nie myslcie tyle...

Jestem sama bo mezczyzna mial wieksze libido i nie chcial miec "kieskiedo seksu". Tyle w temacie milosci u mnie.

ale ja mowie o uczuciu a nie o libido. to dwie rozne rzeczy

sluchaj mozna kogos kochac ale nie musisz z nim sypiac...a jesli nalega wiadomo o co biega. to ma byc naturalne, nie myslec ile zarabia, nie myslec , nie, tylko o tym co czujesz

Brak seksu albo brak dobrego seksu zabija u mezczyzn uczucie bo u nich to jedno i to samo wiec.. dlatego niektore kobiety sa same. Nie zeby wiele z tego powodu bylo samych ale kilka, np. ja.

Bo jestesmy dumni;)

to jest nieprawda. nie sypiam z facetem a on mi kupil za 900 zł i nie wspomina nic o zblizeniu

jakie uczucia :D kasa kasa i dzieci dzieci tyle sie liczy w zyciu faceta, bo nie powiesz mi ze ktos wezmie rozwod tylko dla tego ze sie zauroczył w innej :D

*torebke wiem ze tego chce, ale NIE NACISKA, nie dyszy nade mna, nie straszy ze zerwie, NIE ROSCI SOBIE...on po prostu daje wolna reke

dziś Ale pewnie krotko jestescie razem i dlatego jeszcze nie zrzedzi ;)

zone poslubil z milosci... a milosc czasem nie ustaje nigdy wiec po co rozwod? chyba, ze zle trafil i sie pomylil, a atmosfera jest zła i stac go na to to tak.

gość dziś my tu mowimy o wolnych facetach a nie zonatych

nie jestesmy razem mnie nigdy nie ma w domu, ja choruje na zaawansowany pracoholizm, ale mowie o miłości. zamierzam dla niego wiele zmienić, ale powoli.

nie wiem o czym w ogole piszesz? to wszyscy mezczyzni i kobiety sa w zwizkach malzenskich bo malzenstwo oznacza milosc? sprobuj sie skupic i ochlonac mowa jest o uczuciach, a nie o malzenstwie.

Wiemy

a sorry, bo coraz wiecej zonatych latajacych za pannami z wywieszonymi jezorem i deklamujacych po kilka lat jakies lzawe wierszyki

Bo kobiety wymagają modeli do związku

Ja ogolnie mam problem. Jestem pracoholikiem, nawet w swieta nie moglam wytrzymać i ciagneło mnie zeby dokonczyc projekt, bo bylabym chora gdybym tego nie zrobila i przesiedzialam cale swieta przy kompie. Troche spedzilam z nim czasu, ale jestem chora kiedy nie moge pracowac :( i on czuje sie zaklopotany, bo twierdzi, że go zaniedbuje..a ja naprawde to czuje. ale jestem chora na pracoholizm i staram sie ograniczyc dla niego :( dlatego nie jestesmy razem, bo ja lubie robic to do czego mnie ciagnie...i myslalam, ze da sobie juz spokoj ze mna, ale po prostu ...kocha mnie stad mowie o tym, ze ludzie nie myslcie, tylko czujcie

21:43 śmieszą mnie takie argumenty jak ten. Jeśli człowiek zna swoją wartość, jest przykładowo uczciwy, zdolny do poświęcenia, wrażliwy, dbający o zdrowie ciała i ducha, pogodny, empatyczny, to będzie chxiał mieć partnera który ma podobne cechy, bo z innym będzie czuł, że gaśnie

dokladnie, no chce to samo czuc...wiec szuka podobnego ja wam tylko dobrze radze, wiecej czujcie, anizeli kalkulujcie. a jezeli zaczynacie kalkulowac to znaczy ze to bedzie pomylka, bo nie o to chodzi w zwiazku.

A pierdzielisZ o tych modelach. A co do samotnych mam po rozwodzie, nie z wyboru, moze nie zawsze da sie ponieść uczuciu bez myslenia. Obowiazki. Taka jest rzeczywistość.

Tak,to prawda. Nikt nie kaze rzucac sie glowa w dol,na oslep,na krzywde dla siebie,ale w uczuciach nie ma kalkulacji. Jak kombinujesz,boisz sie,rozstrzasasz,myslisz...zabijasz. siebie przy okazji tez

Bo kobiety wymagają modeli do związku dlatego nigdy w związku nie byłem.

22:11 hnmm ciekawe jak to się ma np do związku z alkoholikiem, gdzie stwierdzasz alkoholizm po roku związku

Obowiazki? Zobowiazania? Przyrzeczenia? Tak,one sa wazne. Pytanie tylko czy ich chcesz,czy sie do nich zmuszasz,wbrew sobie. Z kim spedzasz tak na prawde swoje zycie. Chyba ze soba,czyz nie? Nie kaze ranic innych,ale trwanie dla trwania,w imie czegokolwiek,to strata zycia. A masz jedno i to podstawowa prawda.

a jak to sie ma do pracoholizmu? ja go zaniedbuje i probuje pozbyc się, dla jego dobra, bo mnei ciagnie do tego i jestem chora jak nci nie robie, tylko patrze w sufit. bardzo go zaniedbuje, nic mozna powiedziec - kalkulujac - ze mnie nie ma, a on mi kupuje torebke za 900 zl. i co ? ano wlasnie...milosc, to zmienia czlowieka, sprawia ze jednak da sie przeniesc gory ...