Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy tez uwazacie, ze tylko w Polsce nauczyciele to takie swiete krowy?

Polecane posty

Gość gość

mam w rodzinie kilku nauczycieli i oni maja non stop wolne! dzis tez. mieszkalam wiele lat za granica i nauczyciele normalnie pracowali caly etat, jak kazdy pracownik umyslowy, wolne mieli wtedy, kiedy inni mieli wolne. dlaczego w Polsce tak sie holubi nauczycieli i ciagle a to maja jakies trzynastki, wakacje pod grusza, swieta i wolne, i jeszcze rok urlopu na 'poratowanie zdrowia' smiech.gif nauczyciele to kolejna grupa uprzywilejowana w Polsce, jak gornicy, policja itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkdsklsasdlassadsa
Do tego nie zwolnią tego ścierwa nawet jak pluje twojemu dziecko w twarz na lekcji, bo przecież kolesiostwo w szkołach przekracza wszelkie granice. No jak np. dyrektorka da reprymendę nauczycielce, skoro razem po pracy idą sobie na zakupy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie nauczyciele w PL żyją jak paczki w maśle...nie zazdroszczę, niech mają, w końcu w naszym kraju mnóstwo takich uprzywilejowany grup, np górnicy, rolnicy, służby mundurowe ale nic mnie tak nie wkurza jak jeszcze bez-szczelnie narzekają ze im źle, że im mało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś przeczytałam tu na kafe jka jakaś nauczycielka narzekała jak ona ma to źle bo na wakacje musi jechać w lipcu albo sierpniu... a ona tak by chciała w maju bo wtedy jest taniej :) normalnie ręce mi opadły, w głowach im się poprzewracało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyciele maja w Polsce raj... Tyle w temacie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I żeby oni jeszcze pracowali, przez całe technikum spotkałam 4 nauczycieli, którzy na lekcji podawali prace domową i temat do opracowania na tablicy i siedzieli na d***e do końca lekcji przez cały rok. A jedynym ich ruchem po klasie było przejście się do bufetu albo ekspresu do kawy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzialam kiedys zarobki pewnej nauczycielki i bylam w szoku ! Niech nauczyciele nie mowia, ze maja niskie place, bo to bzdura ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, ze nie zostalam nauczycielka, teraz wybralabym inne wyksztalcenie :-D :-D Praca po 4 godziny dzienne i ciagle wolne, super robota :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
90% nauczycieli ktorych znam to leniwe, i niezbyt rozgarniete osobniki. niestety ale do tej pracy nie garna sie ludzie inteligentni i ambitni, tylko tacy, ktorzy na panstwowej posadzie i z karta nauczyciela w reku chca przejsc przez zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie, popieram Was w 100 procentach. Ja tez mogłam być nauczycielem jak moja teściowa ale zrezygnowałam z tego pomysłu. Mimo, że ona po kilkunastu latach pracy ma 3000 zł na rękę za 20 godzin lekcji razy 4 tygodnie. Co ja mowie? Jakie 4 tygodnie, jak ciągle ma wolne. Oczywiście też jęczy ciągle jak jej źle. Jest nielubiąca i niezrownowazona, potrafi kogoś doprowadzić do łez wzywając od tlukow i debili i oczywiście dalej ma swój stołek. Parę osób zmieniało przez nią szkole. Opowiadała mi ze jak ma zły humor to się w klasie wyzywa na dzieciach. Przysięgam ze tak mówi. Ciągle ma wolne dziś tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* nuelubiana. Aha i nam ciągle zawraca głowę ze jej źle w szkole i ze ona ma dosyć. Do innej pracy miała możliwość iść ale powiedziała ze nie pójdzie bo tam "trzeba pracować więcej i nie ma tyle wolnego". Tu macie esencję nauczycielstwa polskiego. Niektórzy sami się do swojego leserstwa przyznają. Powiedziała mi ze na lekcjach się nie wysila niech biorą korepetycje!!!! :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SKANDAL !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn - uczen I klasy technikum stwierdzil, ze edukacja w Polsce schodzi na psy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość młoda belferka
Zawsze są jakieś minusy i wbrew pozorom to nie jest lekka praca jeżeli ktoś podchodzi do niej rzetelnie no ale która uczciwa praca jest łatwa i lekka? Kto ma lekko? a krzyczą i płaczą tylko nauczyciele państwowi, policja i górnicy czyli ci którzy są pozabezpieczani na wszystkie sposoby (śmieszna ilość godzin, lata pracy, urlopy, wysokie zarobki, obowiązkowe premie) no nie czarujmy się, bo lekko nie mają (pracy w domu jest bez liku jeżeli ktoś uczciwie pracuje) uwierzcie ale są sowicie wynagradzani i ch...j mnie strzela jak słyszę te wieczne żale. Oni wręcz czują się jedynymi poszkodowanymi w kraju, im się wszystko należy, im wolno wiecznie biadolić :o Ja jestem nauczycielką ale jak większość młodych nauczycieli w mojej okolicy uczę w szkole prywatnej gdzie karta nauczyciela praktycznie nie obowiązuje, a nie mamy możliwości pracować w państwowych szkołach, bo tam pracują stare zgredy, kolesie dyrekcji i kuratorium. Dawno powinni być na emeryturach ale nieeee, bo trzeba się obłowić jak najmniejszym kosztem i tak tłucze jedna z drugą te same lekcje, z jednego zeszytu od 30 lat :o no krew mnie zalewa jak słyszę od znajomych jak wyglądają lekcje z panią Iksińska która uczyła jeszcze moją mamę i mnie :o Ja się ścieram, robię slajdy, taszczę mikrofony i przenośne głośniki, rysuję plansze, przynoszę rekwizyty, plakaty, wymyślam nowe sprawy dla dzieciaków, uwierzcie, że to zajmuje mi masę prywatnego czasu ale kocham to. Niestety za 2100zł netto nie wyżyję i muszę dorabiać korepetycjami, bo też chcę żyć normalnie, każde wakacje letnie także spędzam dorabiając no ale dla takich jak ja nie ma miejsca w polskich szkołach i nie wierzcie w te bzdury, że bez pleców można dostać dziś pracę w państwowej oświacie, przynajmniej nie w małych miastach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość młoda belferka dziś masz rację, młodzi i zdolni nauczyciele są wyfrajerowani, bo stare szambiary trzymają się stołków zębami i pazurami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sporo osób za 2100 jakoś potrafi wyżyć. U mojego syna kilka miesięcy temu pisali 2 wypracowania. Jedno uczniowie mieli sprawdzić sobie nawzajem, oczywiście oceny nie trafiły do dziennika. Drugiego nauczycielka tez nie sprawdziła i juz nie sprawdzi, bo "minęło za dużo czasu". Oczywiście, przeczytanie wypracowań to masa czasu, więc im sie nie chce, wolą robić testy z lektur, których sprawdzenie zajmuje 15 minut. Czy za waszych czasów tez były wyłącznie testy? Nie, pisało sie normalne sprawdziany. nauczyciele jakoś mieli czas je posprawdzać i korona im z głowy nie spadła. Między innymi po to pracują połowę tego co reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No macie rację, przykład z mojej rodziny: babol powinien już od dwóch lat być na emeryturze ale ma układy z dyrkiem że jeszcze sobie stołek pogrzeje. Przez taką jak ona młodzi nauczyciele nie mają pracy. I też jest leniwa do czego sama mi się przyznała. Ma 62 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Ale sporo osób za 2100 jakoś potrafi wyżyć." idź osrusko, nie każdy chce biedować tym bardziej, że dziewczyna się nazapierdziela konkretnie na te 2100 i należałoby jej się więcej. Kobieta sama przyznaje, że nauczycielstwo to mafia, a ty musisz ją ukłuć, że "JAKOŚ" inni mogą za to wyżyć :o wyżyć?? chyba 'wywegetować' buahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam męża nauczyciela 11lat Zawsze narzekał, na zarobki na to że ja za dużo pracuję... Jeśli już gdzieś wyjeżdżaliśmy to autem za moje pieniądze i do hotelu w którym pobyt ja pokryłam. Teraz na zarobki chyba już nie mają co narzekać ale wolnego faktycznie mają bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no teraz to jak na ilość włożeonej pracy to mają duże zarobki i dużo wolnego. tego drugiego mają aż za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stanowczo za duzo, ale oni chyba sami ustalaja sobie te dni wolne... To jakas masakra... Moje dziecko znowu w domu, zamiast w szkole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyciele lenie, a wy takie zapracowane na kafeterii od rana :P Trzeba było się uczyć i pójść pracować do szkoły :P miałybyście tyle wolnego i poczułybyście miód pracy z tymi waszymi złotymi dziećmi, nietykalnymi księżniczkami i książętami. Parę godzin dziennie w szkole owszem ale po szkole przygotowywanie się do lekcji i sprawdzianów, poprawianie kartkówek, sprawdzianów, zeszytów, wypełnianie dokumentacji zawodowej. Szybciutko by wam miny zrzedły bezrobotne kafeterianki bez matury :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:21 mówisz chyba o sobie. Maturę mam na piątki zdaną i dobre studia ukończone, teraz po prostu pracuję raz z domu a raz z biura. Nie pojmujesz tego :) Dziś akurat jestem z dzieckiem i mam wolne, akurat śpi więc mogę sobie popsioczyć na leni bo tak, dla mnie nauczyciel który ma 20 godzin pracy tygodniowo a jeszcze narzeka to zwykły leniuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nikt z tymi nich dniami wolnymi nie zrobi porzadku? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się uśmiałam.. to teraz was oswiece.. jestem nauczycielka angielskiego w dwóch szkołach.. w podstawówce i gimnazjum.. tu pół etatu i tu pół.. i nie jest tak kolorowo.. dzieci nie chcą się uczyć, nie odrabiaja lekcji, trzeba kilka razy powtarzać ten sam temat, lekcje dodatkowe nikt mi za to nie płaci, zastępstwa za innego nauczyciela tez nikt nie płaci.. non stop szkolenia, rady, zebrania.. ferii nie miałam.. bo trzeba było siedzieć z dziećmi w świetlicy.. 150 zł podwyżki wooow! Teraz wakacje.. jasne ale za wszystko trzeba zapłacić.. dzieci sobie z rodzicami wymyślili włochy na 14 dni.. i nikt nam tego nie opłaci.. Zarabiam w dwóch pracach 1650zl!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardzi3j to sa zapracowane takie jak wy, co od rana na kafe siedza chachacha. Moze panie urzedniczki, co maja czas godzinami na internet. Albo co druga z was to mopsiara. Niech zgadne- macie coreczki Nikolki? :-D. Moja corka ma super nauczycieli, a ja widzac, co uczniowie wyprawiaja na przerwach i boisku jestem pelna szacunku dla ich pracy, musza miec nerwy ze stali. A ze sa lepsi i gorsi- jak w kazdym zawodzie. A krowa, autorko, to pewnie ty jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w technikum większość nauczycieli to ludzie, którzy powinni być na emeryturze. Zupełnie oderwane od rzeczywistości kobiety, nie znające zasad szkoły, nie przerabiają z nami tematów, siedzą i się nudzą. Wychodzimy z takiej lekcji i mamy oceny znikąd, na innych lekcjach nauczyciele dają nam sprawdziany i sprawdzamy innym klasom, bo im się nie chce. Nauczyciel od zawodu, gdy zapytałam się go, czy wytłumaczy nam jak wypełnić kartotekę magazynową odpowiedział "wy zdajecie egzamin a nie ja, żebym umiał to robić". Szkoły średnie to syf, nie tylko w mojej takie cyrki są :O A oceny mam dobre, jak mam mieć złe, skoro nauczyciele pozwalają ściągać na zasadzie siedź w tym telefonie ja i tak nic nie widzę albo "wyciągnijcie zeszyty, a ja idę do kantorka, macie 10 minut" :O To potem skutkuje, ja wiem, że nie zdam matury, jak nikt ode mnie nie wymaga niczego i nie zdam egzaminów zawodowych, skoro nikt mnie nie uczy tylko rzuca we mnie dokumentami na zasadzie "macie 45 minut, zróbcie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiasz 1650 po pewnie nie masz umowy o pracę, jeszcze nie wkręciłaś sie w to towarzystwo. albo kłamiesz bo to zwyczajnie niemożliwe. moja kuzynka ma etat w liceum też uczy angielskiego i ma 3,5 tys na rękę. Dorabia jeszcze w szkole prywatnej skad ma drugie tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
150 zł podwyżki to jest wow święta krowo, mój ojciec po 35 latach pracy w zakładzie dostał podwyżkę, 30 groszy na godzinę. Nie ma urlopu, nawet jak idzie na chorobowe to jest wielki problem. A ty leżysz i kwiczysz i jeszcze masz więcej, niż ciężko pracujący na to ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 30 lat, pracuje w klasach 1-3. Dzieci kocham, one mnie lubia. Uwielbiam z nimi pracowzc, ciagle szukam nowych pomyslow, seby uatrakcyjnic lekcje. Rodzice są okropni, zwłaszcza ci niewykształceni, bo sa bardzo roszczeniowi, szukaja wiecznie dziury w calym, a za uwage czy zla ocene ich pociechy, oczy by wydrapali. Z tymi światłymi w większości można sie normalnie dogadac, bo oni widzą, ze nie wszystko jest takie kolorowe. Jestem nauczycielem kontraktowym z 6-letnim stażem. Zarabiam 1700 na rękę, 300 tracę na dojazdy. Kokosy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×