Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy tez uwazacie, ze tylko w Polsce nauczyciele to takie swiete krowy?

Polecane posty

Gość gość
13:57 ale ja oprócz tego że mam na koncie wstyd na całe życie że w ogóle chciałam uczyć, (dla mnie to wstyd że chciałam tam spó©bować) to mam w rodzinie dwie nauczycielki i wiem jak od kuchni wygląda ich system nauczania. jedna mi mówi nawet że odpierdziela na odwal lekcje bo uczniowie niech idą na korki, jej sie nie chce wysilać. I nadal uwazasz, ze wypowiadaja sie tylko ci tutaj co nie maja pojęcia jacy są nauczyciele>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są nauczyciele lenie ale jest też mnóstwo takich którzy chcą uczyć , mają zapal ale gdy przez ileś lat widzą jak ich koledzy się o pieprz aja to ich zapał tez stygnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację z chorym doborem ludzi do pracy w szkołach i zasiedzeniem ich przez stare zgredy-relikty PRL .Mumie po zaocznych szkołach czy SN-ach (policealne) robionych w pipidówkach... do tego przed 1990 w tym zawodzie obowiązywał negatywny system dobory kadr .Niewłaściwi politycznie/zbyt aktywni /zbyt mądrzy wylatywali albo odchodzili . A dodać (wtedy) nędzne pensje to mamy komplet . Mój kuzyn odszedł dawno ze szkoły bo zarabiał mniej jego uczniowie po ZSZ,co ciekawe bedąc jedynym belfrem tam z pełnym magisterium w dobrej szkole wyższej.. Rząd powinien ekspresowo odesłać gros starych belfrów na emeryturę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:47 to by się nawet zgadzało. mam w rodzinie nauczyceilke starą która jest komuchem z krwi i kości wiec swietnie sie tam za komuny nadawała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.52 ! bingo ! ZNP -twierdza przywilejów belferskich to jednocześnie twierdza starej komuny PZPR/SLD .Najbardziej zajdłe stare komuchy -to tam .Takie muzeum paleontologiczne . Koleżanka była 7 lat nauczycielką -widziała tą nieusuwalną mafię .stare p***y żony milicjantów/policjantów , złodziejki krętaczki ktore całą energie zużywały na ploty i miganie sie od roboty . Wzajemne wspieranie i popieranie , koszenie "niepasujących" . Takie były realia 5-10 lat temu .Oni tzn. "zasłużona kadra" wykończyli ją psychicznie tak że rzuciła to w cholerę . Do tego niesamowita zdolność do kantów i koszenia forsy . Co do ZNP to teraz popiera całym sercem KOD i uwaga sprowadzanie do Polski Arabów !! -śmiech na sali . Trudno w to uwierzyć ale to prawda !! Ale to pokazuje czym oni się zajmują zamiast tym czym powinni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare nauczycielki siedza, bo im wygodnie, a w domu nie maja co robic, to blokuja miejsca mlodym jak moga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:09 znam taką co miejsce blokuje a powinna juz dawno wypier...alać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach te nauczycielki. Nie dość, że mają tak dobrze, to jeszcze siedzą na kafeterii i trollują. Zgodzę się, że nie jest to może najlżejsza praca użerać się z bandą rozpieszczonych dzieciaków, ale i tak większość z nas dziewcząt pracuje po 2 razy dłużej, 2 razy ciężej i za dwa razy mniejsze pieniądze gdzieś po galeriach handlowych, ciucholandach i innych takich marnej jakości przybytkach. Ze bronicie swojej grupy zawodowej to Was rozumiem, ale wierzcie mi, że jak na normalnym rynku pracy popracowałybyście choćby z miesiąc, to zaraz zmieniłybyście zdanie o swojej "ciężkiej harówce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz jest nauczycielem i z wiekszascie wypowiadajacych sie zgadzam. To bardzo zmanierowna grupa zawodowa ciagle narzekajaca,ponadto wiekszosc z nich mysli ze wciaz wykonuje mega prestiżowy zawód i z tego tytulu wszystko wie i postrzega lepiej...gdyby musieli zmienic prace na przynajmniej 8 godzin to zylki w d****h by im popekaly. Odnosnie zarobkow to slabizna,jak sie zrobi dyplomowanego to jakies niecale 3 tys sie wyciagnie,ale ten awans to dosc dlugo trwa. Moj maz jest ok i pisze to na podstawie jego relacji i obserwacji towarzystwa z ktorym pracuje. Naszczescie ma druga prace wiec mu nie odbilo. osobiscie nie lubie tej grupy zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego , że się zgadzasz? Ja jestem nauczycielką i wasze opinie nic mnie nie obchodzą. Wy sobie pogadacie, a my nadal będziemy mieć tak dobrze jak mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś znowu wolne.... szok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyciele wyzej glowy maja niż s...ą :-D wiecie o co mi chodzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyciele ciągle mają wolne.... ta a ja dzisiaj wg nie powinnam być w pracy bo mam 1/2etatu a byłam i co mam krzyczeć że mam wolne a no nie. Codziennie po pracy szykuje się do zajęć spr testy spr kartkówka zeszyty robie gazetki i tak do 23 a mój mąż pracujący w normalnej pracy zamyka za sobą drzwi i ma wolne od roboty a ja ciągle jak nie Lminuje to wycinam, raporcie pisze, testy układam , kartkówki pisze swoje, przedstawienia itd. Jak ktoś się przykłada to w szkole zawsze jest co robic. A jak wam tak przeszkadzaja te przywileje to zapraszam na studia pedagogiczne a na naukę nigdy nie jest za późno i do pracy w szkole biegiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyciel to jedyny zawod, w ktorym odbiorca swiadczen (uczniowie) sa od swiadczacego oplacona pieniedzmi z podatkow usluge (nauczyciela) uzaleznieni (bo on/ona ich ocenia) i przez to posrednio decyduje o ich przyszlosci. Niestety wiekszosc rodzicow wychodzi z zalozenia, ze nauczyciel ma zawsze racje, dziecko jest zawsze winne - dlatego nauczyciele czuja sie bezkarni i nie przykladaja sie do swojej pracy. 20 godzin pracy tygodniowo zaklada z gory, ze roznica ilosci godzin do normalnego wymiaru (5 dni razy 8 godzin) to czas przewidziany na przygotowanie sie do lekcji, i sprawdzenie prac uczniow. Czy naprawde tak jest w praktyce - nauczycielka jest w domu juz o 13.00. zajmuje sie rodzina i dzieci, a do lekcji przygotowuje sie na poprzedniej godzinie, dajac dzieciom tzw. ciche zajecia. Ogolnie : nauczyciele to nieroby i osoby wykorzystujace zaleznosc dzieci i mlodziezy od nich, wykorzystujacy pokornosc rodzicow i uklady umozliwiajace im nicnierobienie na nasz koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuszna uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akuratnie rodzice są pokornie hahaha lepszego żartu ostatnio nie słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilka nauczycielek, ktore powinny juz byc na emeryturze, a nie sa. Widac, nie taka zla ta praca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnnnn1
Widzę że same tłuki się wypowiadają,jak to praca nauczyciela jest lekka .Czemu się nie uczyliście? Skoro tak fajnie się pracuje? Przyjrzyjcie się piszącym negatywnie o pracy nauczyciela,od razu widać Wasz poziom,błędy ortograficzne,stylistyczne i interpunkcyjne. Dobry nauczyciel ma masę pracy,stres,rozmowy z takimi rodzicami,jak Wy ,zaślepionymi zazdrością ,walkę z rozpieszczonymi dziećmi - wielu z nich nie narzeka,dla nich ta praca to swoista misja .Narzekacie Wy,bo dziecko zamiast siedzieć od rana do późnej nocy wraca do domu i musicie się nim zająć ,a to już ciężko Wam porozmawiać z dzieckiem,też nauczyć czegoś ,prawda? Lepiej zadzwonić po nianię i skoczyć ze znajomymi na grilla albo na imprezkę,łazić po galeriach.nie znacie swoich dzieci pobłażacie im,nie wysłuchujecie problemów Waszego dziecka,zero zainteresowania,nauczyciel to robi za Was.Radzę Wam nie psioczyć tyle,nauczyciele wiedzą o Was,rodzice więcej niż najbliższa rodzina .Na wywiadówce jednak stara się pozostać człowiekiem z klasą ,nie wypomina Wam,nie upomina ,abyście się zajęli lepiej dzieckiem ,tylko łagodnie tłumaczy,gdzie widzi problemy .Niejeden nauczyciel przez cały rok nie widział rodziców danego dziecka,nie stawiają się na spotkania .Nie macie sobie nic do zarzucenia? Trolle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnnnnnnnnnnnnnnnnnn1
oddajcie 2 miesięczne dziecko do żłobka ,niech tam siedzi ,niech "leniwe "nauczycielki się nim zajmą,potem do przedszkola,niech dziecko Wasze ukochane siedzi tam cały dzień,a potem do szkoły ,najlepiej na 12godzin ,pewnie,niech nieroby się nim zajmą,wszystkiego nauczą,począwszy od nauki siedzenia przy stole bez rzucania jedzeniem ,po "bezawaryjne " załatwianie się i wiązanie sznurowadeł ...Ludzie-to Wy macie dzieci,jeśli mają troszkę wolnego powinniście się cieszyć,porzućcie inne zajęcia,zajmijcie się nimi,aby Was znały,to w końcu Wasze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e, laska wyżej - wszystko pięknie fajnie ale nie wytykaj innym interpunkcji i ortografii, bo sama się z deczka pogrążasz swoim poziomem :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Annnnnn1 trafiłaś w sedno. Pracuję w przedszkolu i już tu widać czego rodzice oczekują.Mianowicie wszystkiego.Dzieciak od 6 rano w przedszkolu,wymagają uczenia czytania matoda Domana,najlepiej,żeby panie oddawały dziecko wieczorem umyte,oprane i uszykowane do snu. Aby nie musieli się wysilać i spędzać czasu z męczącym kilkulatkiem.Dzieci już od przedszkola są krnąbrne,nie słuchają nikogo,a bezstresowe wychowanie spowodowało,że są aż nazbyt pewne siebie. Nie trafia do nich nic i nikt. Ale pewnie powiecie i tak,że to ja nie mam podejścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. I nie chroni mnie karta nauczyciela, pracuję w prywatnym przedszkolu,a jak po 3 latach pracy poszłam na tydzień zwolnienia to p.dyr.dostała dzikiej wścieklicy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnnn1
O pracy nauczyciela może się wypowiadać albo osoba ,która pracowała w zawodzie,albo ktoś ,kto ma choćby odrobinę pojęcia o tym .Poświęćcie chwilkę swojego cennego,wolnego czasu,przyjdźcie na przerwę ,poobserwujcie swoje i inne dzieci porozmawiajcie z nauczycielami swojego dziecka. Przychodziłam,sprawdzałam troszkę,troszkę rozmawiałam z nauczycielami i powiem jedno,nigdy nie porozmawialiśmy spokojnie na przerwie ,albo podchodziły dzieci,zadawały masę pytań,albo nauczyciel musiał coś wpisać,albo załatwić,albo porozmawiać na osobności z którymś z dzieci,albo załatwić komuś czystą kartkę czy zeszyt ,bo rodzic "zapomniał",albo miał dyżur,albo się któreś z dzieci skaleczyło,wiecznie w biegu. Warto to zobaczyć samemu,porozmawiać choćby przez chwilkę i już ma się inne spojrzenie,bliższe rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ostatnie
To stresująca,odpowiedzialna praca .Nauczyciele kształtują LUDZI,pokolenie ,są z tego rozliczani .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I to
Nie bądźcie laikami -jeśli się wypowiadacie na czyjś temat ,trzeba mieć trochę wiedzy o jego pracy a nie pluć jadem.Osobiście cieszę się,kiedy dziecko ma trochę wolnego,może odpocząć ,pobawić się ,pojeździć na rowerze.Dzieciaki też ciężko pracują ,program jest obszerny ,naszpikowany wiedzą ,czasami niepotrzebną ,ale program to program .W tych czasach bombarduje je mnóstwo informacji,nie tylko w szkole ,ale i w środkach masowego przekazu.Moje dziecko sporo się uczy,sporo też umie,ale potrzebuje również ruchu i odpoczynku. Nauczyciele to LUDZIE ,nie szanując ich skazujecie swoje dziecko na przegraną walkę.Zamiast powtarzać mu-"tak,nauka liczenia jest potrzebna,skoro pani powiedziała ,że masz się nauczyć tabliczki mnożenia -to pani posłuchaj,bo ma rację",Wy mówicie - "co za kretynka,ile zadała,kto jej dał w szkole pracować " .Dziecko przychodzi do szkoły,nie szanuje swojej nauczycielki,nie słucha jej na lekcji,staje się aspołeczne -błędne koło. Oceniając nauczycieli w ten sposób,wrzucając do jednego worka czynicie krzywdę własnym dzieciom,radzę się zastanowić nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze tak! Zwlaszcza nauczyciele akademiccy bo tu akurat mam porownanie. Skonczylam studia i w Pl i w Uk. Tu do kazdego zwracamy sie po imieniu, do kazdego moglam podejsc w kazdej chwili, napisac maila jesli mialam problem. Byli bardzo przyjaznie nastawieni i czulam ze oni sa tam dla nas. Niestety tego o Pl wykladowcach powiedziec nie moge. Przez okres 5 lat spotkalam moze takich dwoch. Reszta to swiete krowy przescigajace sie w tym ktory jest bardziej surowy, nastraszy frekwencja oblanego egzaminu u siebie. Pozytywna motywacja, nie ma co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I to
Akademiccy nauczyciele pracują z dorosłymi ludźmi,takimi,którzy mają już często poukładane w głowach.Inna sprawa z małymi dziećmi,widziałam ,jak wygląda praca w przedszkolu,kiedy jedno dziecko zaczyna rzucać jedzeniem,naśladują je inne dzieci.Trzeba się napracować aby to opanować .Czesto dzieci wracają z wakacji z rodzicami,kiedy tamci pozwalali im absolutnie na wszystko .Praca z dziećmi zaczyna się od nowa.Z nauczycielami należy WSPOŁPRACOWAĆ.My wychowujemy dzieci wspólnie.Od nas zależy,jakimi będą ludźmi,czy będą szanowały starszych itd.. Z malutkimi dziećmi dochodzi troska o ich bezpieczeństwo,nauka zabawy,prośba by nie wylewały sobie na głowę napojów,bo później dziecko dostanie gorąca herbatę i dojdzie konieczność wezwania pogotowia.Takich problemów i zagwozdek jest cała masa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×