Poznałem kobietę z przeszłością

Poznałem 38 letnią, piękną, wrażliwą i uczuciową kobietę, ale niestety z nie najlepszą przeszłością. Miała kilkunastu partnerów, zdarzyła się jej w życiu kradzież, nie skończyła żadnych studiów. Jednak ma cechy, które cenię najbardziej - wrażliwość, empatia. Mamy wiele ze sobą wspólnego, ale mam też ogrom wątpliwości z powodu tej przeszłości. Poradźcie, co robić ?

Olej.

w tym wieku nie ma ludzi bez przeszlosci. jak nie ma dzieci ani męża to i tak super

Bez studiow można też normalna prace miec

A ty taki doskonały? Prawiczek z super wykształceniem, który nigdy nawet mandatu nie dostał? A skoro nie potrafisz zaakceptować jej przeszłości i szczerości na ten temat (wiele kobiet słowem by nie wspomniało na te tematy), to daj jej spokój.

póki co uprawiam z nią seks. jest wspaniała w łóżku , zaangażowana jak Amerykanie w Afganistanie. i wciąż mam wątpliwości czy związać się z nią na stałe?przeszkadza mi jej przeszłość i to , że nie była dziewicą gdy pierwszy raz z nią spałem

Seks jest dla zwyrodnialców. Normalni ludzie tego nie robią. Jak nie jest dziewicą to rzuć nią o ścianę.

Marek_74r dziś to podszyw, jednak na tym forum nie da się normalnie porozmawiać przez takich idiotów.

Najlepiej gdyby wypowiedział się ktoś kto jest w związku dłuższy czas z taką kobietą.

Trudny temat...

Trudny temat... Sam musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie. Czy chcesz z nia cos stworzyć, czy w głębi duszy bedziesz czuł do niej dystans, ze względu na przeszłość.

Trafiłeś w sedno problemu. Chciałbym z jednej strony z Nią być, ale z drugiej raczej nie byłbym w stanie zapomnieć i wybaczyć. Zawsze miałbym obawy, że skoro raz coś złego zrobiła to może się powtórzyć. Tym brakiem zaufania krzywdziłbym pewnie ją i siebie.

Marku 74, rozumiem , ze to jest rok urodzenia. to ty ojciec masz 41 lat i w tym wieku nie wiesz czy podjąć ryzyko związku i myslisz, ze ludzie ci powiedzą , czy ci będzie dobrze? Naprawdę? Będzie tak jak sobie ułozysz, każda relacja to ryzyko. Może będzie źle, może idealnie. Mnie pewnie kradzież by trochę zniechęciła, ale to tez zalezy dlaczego, jak i kiedy- jak miała naście lat to mogła do tego czasu zmądrzeć. ty rozumiem nie masz wad i ptaszka trzymałeś do spotkania z nia w słoiku?

Chciałbym z jednej strony z Nią być, ale z drugiej raczej nie byłbym w stanie zapomnieć i wybaczyć. Zawsze miałbym obawy, że skoro raz coś złego zrobiła to może się powtórzyć. Tym brakiem zaufania krzywdziłbym pewnie ją i siebie. no to spadaj z jej zycia i tyle, znajdzie kogoś innego

gość dziś Tak, to rok urodzenia - 42 lata w tym roku stuknie. Pytałem nie tyle aby mi ktoś doradził co podzielił się doświadczeniem, jeśli miał takowe w podobnej sytuacji. Oczywiście mam też swoje wady, ale mam też zasady. Nie jestem prawiczkiem, ale nie uznawałem nigdy seksu bez uczucia a Ona owszem, miała kilka epizodów. Najciężej jest pogodzić się jednak z kradzieżą, chociaż zamiłowanie do przygodnego seksu też ciężko mi zaakceptować. Chyba jednak muszę odpuścić, ale to bardzo trudna decyzja, gdyż pomimo tych wad jest dobrym wrażliwym człowiekiem.