obmacywanie po waszym brzuchu w ciąży,bez pytania, czy was to nie razi?

bo mnie bardzo. Miałam już kilka sytuacji kiedy podeszła do mnie i zaczęła macać po brzuchu moja teściowa (z którą nie tylko się nie przyjaźnię, ale przez którą nieomal nie rozpadł się 3 lata temu nasz związek - sceny chorej zazdrości, stwarzanie sytuacji gdy syn musi wybierać np. z kim spędza święta (chore!), rzucanie tekstów że on to może mieć każdą, że narzeczona wskazane jest zmieniać co jakiś czas na nową). Na następny raz zwrócę jej uwagę, teraz nie mialam jak bo ona z nienacka mnie wzi,ęła i złapała, ale gestem i miną dałam poznać że nie lubę takiego obmacywania. W ogóle nagle jest dobrą teściową, tak, już ja to widzę jak chodzi jej o uzdrowienie stosunków. Ona w głowie ma to by się wcisnąć pomiędzy nas i wpiericzać sie jak dziecko przyjdzie na świat. Niedoczekanie.... Czy Was tez ktoś łapał po brzuchu? są osoby którym to może nie przeszkadza ale mi tak. łapać to sobie może mój mąż i tylko on. Nikomu z mojej rodziny ani pozostałej rodziny męża do głowy nie przyszło macać mnie po brzuchu bez pytania czy mogę dotknąć, zobaczyć. Po co w ogóle dotyaknie? chyba kupie sobie koszulke z napisem "nie dotykać" a wiem że jest taka kampania, widziałam gdzieś w necie