Dziewczyny przesadzam? bo nie daje rady

Mąż ma własną firmę, jeździ do pracy codziennie na 13. Ja też pracuję lecz na 1/2 etatu. Do pracy mam na godz.8. Wstaje o godz. 6:00. Szykuje siebie, dziecko. Prysznic, mycie, śniadanie i te sprawy wiadomo. Do tego lece jeszcze z psem wracam ubieram synka i zabieram do przedszkola. Później dosłownie biegiem do pracy. Mąż sobie cały czas śpi. Wracam z pracy i pędem do przedszkola, wracając z dzieckiem zakupy wyjście z psem. Maz właśnie dopiero dojechał do pracy, wróci o 17:00. Wstał o 11. Ja wracam do domu wybiegam z psem, wracam..obiad, sprzątanie, pranie, prasowanie, mycie naczyń:-/ zabawa z dzieckiem. padam na ryj dosłownie... Nie wiem czemu. Maz nic nie zrobi potyka się codziennie o worek ze śmieciami a i tak nie wyniesie. Naczynia zostawia w zalewie i nigdy w życiu nie umyje. Z psem tez nie wyjdzie. Ja juz nie mam sily , płacze . a on się ze mnie śmieje, ze co ja niby takiego robię:-(W ogole chyba mam depresje. Przesadzam serio?

obstawiam ze twoj maz to typowy janusz biznesu :P ot wielki BYZNEZMEN megaprezio (choc pewnie firma max srednia) i on musi sie wyspac wypoczac wymedytowac.... :P

Zastrajkuj dzień lub dwa dbając tylko o dziecko. Olej obiadki śmieci i zmywanie. Wtedy twój mąż się dowie cóż ty takiego w tym domu robisz.

albo kaze jej sie wyprowadzic :D janusz biznesu jak pracownik mu zaprotestuje przeciwko waleniu z 3 osoby na polowie etatu za najnizsza to go zwalnia :D zony zwolnic nie moze ale napewno innej metody na rozwiaznie nie zna :D

A może żona za chwilę sama mu się zwolni;) i niech janusz biznesu robi co chce. Gosposia na godziny jednak kosztuje a żona to za darmo śmiga.

I tak masz lepiej. Ja jestem poza domem dłużej niż mąż a wszystko robię sama. On jedynie odprowadza rano córkę do przedszkola, bo chodzi na 10 do pracy. W domu nie robi nic a wiecznie narzeka i krytykuje.

Pracujesz 4 godziny dziennie, masz jedno dziecko które jest już w przedszkolu i nie dajesz rady?

Twój mąż zachowuje się nieodpowiedzialnie, jest leniwy. Ale ty też dziwna jesteś. Nie dajesz rady bo pracujesz na pół etatu uznasz jedno przedszkolne dziecko?