Urlop macierzyński a powrót do pracy.. proszę o radę

Witam, Jestem w ciazy, chcialabym sie dowiedzieć czy możliwy jest powrót do pracy wcześniej niż te 14 tyg po porodzie? Mam wyjątkową sytuację jeśli nie wrócę po 6,5 tyg nie mam gdzie wracać, a praca to tylko 2 dni w tym więc jakoś bym dali z mężem sobie radę z maluszkiem.

Nie, Kodeks Pracy na to nie pozwala.

nie mozesz chyba wiedziałas o tym planujac dziecko?

Na pewno nie ma innej możliwości żeby jakoś jednak do pracy wrócić? Ehh 500 mi się nie należy bo pracujemy, wcześniej wrócić nie mogę co za państwo :/ człowiek chce uczciwie zarobić a mu na to prawo nie pozwala, przecież dziecko ma też ojca a to matka jest uwiązana przez przepisy.

Możesz poprosić o umowę o dzieło czy zlecenie, nie możesz wracać na umowę o pracę ale są przecież inne formy zatrudnienia. Ewentualnie załóż własną dg. Dogadaj się z pracodawcą.

Nie zawsze zajście w ciążę jest wynikiem planu tzn ten 1cylk i jestem w ciazy buch!2 cykle wcześniej i zagwostki bym nie miała ale Bruce Wszechmogący nie jestem :/

Jestem nauczycielem więc inne formy zatrudnienia w PS odpadają

*PSP

Serio nie możesz mieć umowy o dzieło? Dopytaj. Może jednak się uda. Moja koleżanka tak pracowała jako pedagog szkolny.

Dziękuję za rady dopytam jeszcze. Dzwoniłam do zusu dzisiaj ale miałam wrażenie, ze Pani wiedziała mniej niż ja na ten temat .

Nie dzwoń do Zusu bo tam goovno wiedzą. Dowiedz się co i jak w Państwowej Inspekcji Pracy, oni prowadzą nawet darmowe infolinie w poszczególnych województwach, poszukaj w necie. Ja korzystałam (region łódzki) i bardzo mi pomogli, a informacje mają 100% pewne. Powodzenia!

Zadzwonię w pon, dzisiaj tam też dzwoniłam ale po 1 godz czekania w kolejce mnie nie polaczylo. Ale z tego co teraz wyczytałam to dyrektor mnie na umowę zlecenie zatrudnic nie może tylko umowa o pracę wchodzi w grę. I w ten sposób dołączenie grona osób bezrobotnych w tym kraju:/

przecież nie może cię zwolnić jak normalnie wykorzystasz urlop macierzyński do końca mówił ci to, że tak będzie? trzeba było przerwać rozmowę pod byle pretekstem, i wrócić z dyktafonem, żeby go nagrać i mieć dowód.