Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Też uważacie, że lepiej nie kupować używanego wózka?

Polecane posty

Gość gość
No, rzeczywiście - temat na Kafe to zaje*biste źródło wiedzy i informacji! Nie ma co! :D Śmieszna jesteś z tym swoim świerzbem. Ja nie wiem gdzie masz tę całą epidemię, bo nie znam nikogo kto w ogóle o tym słyszał i chorował. Sam termin jest mi znajomy z lekcji biologii i na tym koniec. Na pochyłe drzewo każda koza skacze. Widocznie masz tak ograniczony budżet domowy, że niedożywiony nieodporny organizm wszelkie gó*wna łapie. Z higieną też musi nie być u was tak pięknie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że można kupić fajny używany wózek i chyba każdy liczy sie z tym, że może być delikatnie uszkodzony (typu rysy na stelazu, przebarwione od slonca buda itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam używany Tako Alive w jakimś komisie wózkowym (z używanymi wózkami) i jestem bardzo zadowolona, a użytkuję już 7 miesiąc. Wózek był pachnący, czysty, w stanie niemal idealnym. Z minusów: dwa zarysowania na stelażu, uszkodzona lekko folia przeciwdeszczowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwoje dzieci i dla żadnego z nich nie mialam nowego wozka :P moim zdaniem mozna kupic uzywany, ale zadbany i dobrej firmy. Nasz quinny moodd, kupiony od pani z okolicy jest zadbany, a jego stan techniczny jak nowy :) lekki, zwinny, nic nie skrzypi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Używany kupiłabym raczej od osoby, którą znam. I wybrałabym jakąś renomowaną markę wózka (np. maxi cosi, od niedawna dają dożywotnią gwarancję na wózki i foteliki, więc wielkiego ryzyka nie ma - zawsze można zareklamować). Nie kupiłabym z allegro czy olx, chyba żeby były bardzo dokładne zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Używany kupiłabym raczej od osoby, którą znam. I wybrałabym jakąś renomowaną markę wózka (np. maxi cosi, od niedawna dają dożywotnią gwarancję na wózki i foteliki, więc wielkiego ryzyka nie ma - zawsze można zareklamować). Nie kupiłabym z allegro czy olx, chyba żeby były bardzo dokładne zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam osoby które nie kupują. Np ludzie w USA, którzy mają 2 albo 3 dziecko często przy niemowlaku w ogóle nie uzywają wózka, tylko fotelik i nosidło na brzuch. Najczęściej i tak jeżdzą samochodem do centrów handlowych itd gdzie wkładają fotelik do wózka sklepowego, a na spacer koło domu albo na plac zabaw ze starszymi dziećmi biorą to najmłodsze w nosidło typu ergo z kapturem i to dziecko tak śpi. Jak jadą na jedzenie co jest bardzo częste to też biorą tylko fotelik i albo zabierają fotelik do knajpy, albo na parkingu przekładają do nosidła ergo. To samo jest z salami zabaw, zajęciami starszych dzieci, biblioteką. Niemowlę siada do spacerówki dopiero jak jest już prawie siedzące i to nie jest jakaś wyściełana super zabudowana spacerówka jak te u nas, tylko taki lichy plastik na małych sztywnych kółkach z prostym oparciem, bez żadnych wkładek, kocyków, poduszek, ani niczym. Często nie ma nawet 6 mies, tylko 4, 5. I jakoś te dzieci się normalnie chowają i rosną i żyją. Wózki to kupują tylko dla pierwszego jak jeszcze chce im się w to bawić, ale takie zwykłe bez gondoli, spacerówki z fotelikiem nad siedziskiem, albo sam maleńki stelaż pod fotelik. Jak by ktoś tam wyskoczył z takim czołgiem typu Coletto albo Tutek to by się wszyscy oglądali co to za twór. Może stąd różnice, że w Polsce ludzie mało jeżdzą samochodami, bo jakby mieli wkoło składać i rozkładać te czołgi i dźwigać do bagażnika to też by oprzytomnieli. W Azji jest podobnie. Chodniki są tak małe i tak zastawione motorami, przechodniami itp, że ludzie jezdzą mikroskopijnej wielkości spacerówkami których siedziska są przystosowane do leżącego noworodka i mają wbudowane nosidła brzuszne które leżą na siedzeniu i anatomiczne poduszki z pianki memory amortyzujące wstrzący i unier******ające głowę. Jak matka zjeżdża do metra, którym się musi przemieszczać żeby cokolwiek załatwić, to musi nałożyć to nosidło na którym leży dziecko w spacerówce bez budzenia go i złożyć spacerówkę w laskę, inaczej nie wejdzie do wagonu, bo nie ma miejsca. Jakby ktoś wyjechał tam Tutkiem albo X-landerem na ulicę, to po przejechaniu 2 metrów utkwiłby albo musiał zjechać na jezdnię pełną aut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba wyzej ciekawie napisala, ale chyba zle zrozumiala temat, bo nie chodzilo o niekupowanie wozka wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czy nowy czy uzywany wozek mozna tak samo analizowac jak w podobnych dyskusjach o wyprawkach po kims. jednego nie rozumiem, skoro chcecie przeznaczyc na wozek gleboki ok. 500-800zl a na spacerowke ok. 200-400zl, to po co uzywane? przeciez za te pieniadze mozna kupic bardzo dobre nowe wozki. zupelnie nie rozumiem tego kupowania wozkow na pokaz - bugaboo, mutsy, mclaren itp. to jest jakas polska wiocha ze koniecznie trzeba sie pokazac, bo w innych krajach kobiety jezdza "czolgami" i nie jest to zaden wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usa czy azja to zupenie inna historia. w usa nie da sie zyc bez samochodu, ludzie mieszkaja w domach z ogrodem, nikt nie chodzi na spacery, po zakupy czy do lekarza z wozkiem. wszedzie jedzie sie autem, dziecko jest w foteliku. gondola czy "czolg" nie ma tu nic do rzeczy. w wiekszosci azji wozkow nie uzywa sie wcale bo nie ma chodnokow. w takich idiach, chinach czy hong kongu jest tyle ludzi na ulicy, zanieczyszczen, smogow, itp. ze koncepcja wychodzenia z dzieckiem na spacer jest nieznana. w prawie calej europie za to gondole sa bardzo popularne i to wlasnie te duze "czolgi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się. Np. w krajach niemieckojęzycznych ludzie do dziś najchętniej kupują czołgi i to bardziej czołgowate niż te obecnie sprzedawane w Polsce, bo bardziej przypominające takie typowo głęboko-spacerowe z wkładką z uszami zamiast gondoli i producenci nadal je robią, bo jest na nie stały popyt. Oczywiście te pokraczne nowości też są w sprzedaży, ale nie ma takiego pędu wśród ludzi, żeby koniecznie kupić coś co przykuwa wzrok. Ludzie wolą tam tradycyjne rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie zupełnie masz rację z tym USA i Azją. W USA ludzie chodzą na spacery ze spacerówką po swoim osiedlu domków (głównie z pierwszym dzieckiem na początku, bo później już im się nie chce) i spokojnie mają warunki żeby pchać wielkie czołgi z gondolą, ale nikt takich nigdy by nie kupuje, bo na spacer idą tylko raz dziennie albo raz na parę dni, a autem po kilka razy dziennie, nawet rano zamiast sobie w domu kawę zrobić to przeciętna amerykanka jedzie do drive thru Starbucksa albo do McDrivea. Jeżdżą po byle gó|wno. Jak są głodni to zamist kanapki zrobić to przywożą sobie do domu żarcie z Chipotle, Penera Bread albo Olive Grden. No i przede wszytkom nikt nie chodzi pieszo na zakupy z wózkiem i nie wiezie ich później w koszu ani siatce na rączce, a wiele Polek tak, bo nie każdy ma u nas samochody, ani nie każda kobieta na prawko. W USA też da się dojść pieszo do wielu centrów handlowych i marketów, bo są chodniki wzdłóż tras szybkiego ruchu jak i u nas, tylko puste, bo nikt nimi nie chodzi, tylko każdy jeździ, a u nas kobiety pchają wózki 15-20 minut w jedną stronę. Co do Azji, to mowa była o tej rozwiniętej części Azji, a nie krajach 3 świata. W bogatych azjatyckich krajach rynek art. dla dzieci jest bardzo rozwinięty i jakością wykracza ponad to co jest w sprzedawane nie tylko w Polsce, ale i wielu innych krajach Europy. Nawet Rosjanie, jeśli tylko mają środki to wybierają japońskie produkty dla dzieci (spacerówki, foteliki, pieluchy) i mają je normalnie w regularnej sprzedaży w sklepach tak jak my np. niemieckie, czy brytyjskie. A Hong Kong jest akurat bogaty jak Taiwan, więc nie porównuj z Indiami. Chiny też już coraz zamożniejsze (szczególnie największe miasta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byla na ten temat sonda uliczna i ludzie sie wypowiadali ale glupio no ale nie wiem juz co z tymi tematami ale cieszyc sie zyciem to wazne 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decydując się na używany wózek lepiej kupić jakiś renomowanej firmy (np. Maxi cosi czy Quinny), zapłacić trochę więcej, ale mieć pewność, że wózek w trakcie użytkowania się nie rozleci, co przy tańszych markach może się zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyBuu
Ja wolałam kupić nowy, bo wiedziałam, że dłużej będę mogla użytkować, może przy następnym dziecku się nada :) Kupowałam na http://mamdziecko.eu/ i jest bardzo fajny, komfortowy i się nie niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy tutaj wypisują głupoty, przecież normalne że kupując używany wózek,to wszystko co się da ściągacz do prania .Wietrzysz ten wózek ,przecierasz wilgotną szmatką, dajesz poszewki nowe kołderki i tak dalej. nie ma możliwości zarażenia się świerzbem ani pasożytami.Ja wzięłam za darmo z olx dwa wózki jeszcze będąc w ciąży.Używane,ale po upraniu i odmalowaniu stelaża srebrną farbą do metalu prezentowały się bardzo ładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupilam uzywany wozek w stanie 4+ i sprzedałam w tej samej cenie hahahah :D ale wy se kupujcie te drogie dziwadztwa, ktorych uzyjeciecie rok, moze dwa... nooo wszak sasiadka musi pekac z zazdrosci ze wy macie nowy, ladny, modny...jakie wy jestescie prymitywne i zalosne. dziunie od siedmiu bolesci, ze slomą w butach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kupilam za 4500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety używane wózki nadal kosztują jak nie które nowe. Wiec czemu kupić używany jak można mieć nowy. Rozważałam zakupi używanego wózka ale ten co mnie intwresował to kosztował nie wiele mniej niż nowy. Anex Sport nowy cena jaką zapłaciłam w sklepie to 1999zl a używany na Olx znalazła za 1600zl. Wiec wolałam dołożyc i kupic nowy czego nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupuj używki bo będziesz żałowała. Maluszek musi mieć nowy, pachnący pojazd :) my wybraliśmy Anexa Sporta. Kosztuje 2000 ale efekt super. Nie żałujemy wyboru. jeździ się super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chcesz używany to naprawdę dobrej firmy i od zaufanej osoby. Niestety ja nie mialam takiej możliwości bo wszystkie znajome swoich wózków jeszcze nie sprzedawały. Wiec musiałam kupić nowy. Wybrałam Anex Cross. Lekki i zgrabny. Z dużą gondolą oraz spacerówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupuj używanego!!! Powiem krótko kup Anexa a będziesz zadowolona. W dużym skrucie szukałam wózków różnych prawie pół roku bo jestem mało zdecydowana. Ale wybur stanął na tym modelu Anex Sport. Jestem zadowolona:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
anex sport jest brzydki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że Anex jest piękny:):):) w ,życiu nie kupuj używki nie wiesz co się z nim wcześniej działo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 2016.10.30 ------ łoooooo matko, a slownika ort. Ci co tego wozka przypadkiem nie chcieli dorzucic??:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wzięłam za darmo z Olx i po dwóch latach podałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Podałam dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co co pytania postawionego w temacie, a tresc****erwszej wypowiedzi autorki, troche niefortunnie sformulowane;) Myslalam, ze napisze tutaj o jakichs przypadkach, ze wozek byl uszkodzony i dziecku cos sie stalo, a mowa sladach uzytkowania typu brudna gondola. Trzeba byc naiwnym, by kupowac uzywany wozek, ktory w ogloszeniu prezentowany byl ze zdjec katalogowych. Trzeba koniecznie najpier wozek obejrzec i ewentualnie sie zastanawiac. Ja wozek pozyczam od przyjaciol, dostali drogi (kosztowal jakies 2700) i gondola czysciutka, jak nowa, wszystko zadbane:) tak samo fotelik "orzeszek", zeby malego zawiezc ze szpitala do domu, maxi cosi, wiec dobrej jakosci i tez zadbany. Ale po uzytkowaniu wszystko wyczyscili, a trzymali potem owiniete streczem, wiec nawet sie zbytnio. nie zakurzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupie używany taki do 1000 zł camarello, bebetto luca, adamex jogger jednego z trzech wybiorę kota w worku się nie kupuje trzeba jechać zobaczyć każdy szczegół a rysy na ramię to żaden wstyd i wada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kielbasa torunska
skoro tak gardzicie uzywanymi wozkami to po kiego UJA je potemsprzedajecie. wyrzuccie na smetnik lub oddajcie za darmo, wszak i w waszych cudnych wozeczkach jest syf, grzyb, swierzb i tona wodorostów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×