Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

obraza majestatu..wyjscie ze szpitala po porodzie

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj wyszlam ze szpitala z corka. Odbieral nas maz, w domu czekala moja siostra,ktora pilnowala naszego straszego syna. Wchodze d odomu,a tam... tesciowie, ich trzy corki,kazda ma dziecko, do tego moi rodzice i dziadkowie. I jeden wielki szum, bo oni rozbawieni,a dzieci lataja po calym domu. Zalamalam sie, bo maz tez nic nie wiedzial,miala to byc "niespodzianka". Zaczelo sie wyrywanie dziecka, smiechy chichy i zaxhwyty. Po godzinie zabralam corke,wlozylam ja do lozexzka i zamknelam drzwi od sypialni. Potem powiedzialam,ze dziekuje wszystkim za odwoedziny,ale chce sie polozyc spac,jestem zmeczona. I wszyscy wyszli poobrazani.. chcialam wrocic do domu, spokojnie przedstawic synowi siostre, odpoczac..a oni mi sie zwalili na glowe w takiej ilosci na.raz.. moja mama mi napisala smsa rozzalona,ze jej przykro..napisalam ze mnie tez to nie odpisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale rozumiem, że piszesz o noworodku? masakra, co ludzie w głowach mają... ja sobie nie życzę żadnych odwiedzin po porodzie, wyjątkiem jest moja mama, która pewnie mi pomoże, ale takiego nalotu...never

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat też po porodzie w szpitalu chciał byc sam z żoną, nacieszyć się wyciszyć, a za za czas jakis zwaliła się rodzina żony brata żeby odwiedzić. Był zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA nie rozumiem kobiet które chcą się po porodzie zamknąć w czterech ścianach, ja się cieszyłam jak ktoś mnie odwiedzał w szpitalu i w domu, zaraz po powrocie wręcz się nudziłam chodziłam z kata w kat i nie wiedziałam co mam zrobic ze sobą chciałam żeby jak najszybciej ktoś mnie odwiedził i zobaczył moje dziecko:) Kawka herbatka ciasto pogaduszki miło było, wesoło, można się było pośmiać:) Tak samo moje współlokatorki, leżałyśmy we trzy i do każdej ktoś przychodził jeszcze w szpitalu, rodzina i znajomi, koleżanki, było wesoło, głośno, pełno śmiechu i radości z narodzin dzieci, nie myślałyśmy o bólu, o dyskomforcie gdybym miała tam leżeć sama jak palec i się nudziła to bym w depresję popadła. Nie wiem dlaczego na kafe jest tyle nudziar wielce zmęczonych po porodzie zamykających drzwi i okiennice przed światem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas po porodzie jest dla mamy, taty i maleństwa. Na odwiedziny jeszcze będzie pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ty pewnie jesteś ekstrawertyczką, ale nie kazdy taki jest, niektórzy by zwariowali 24 na dobe w takich warunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz, za chwile bedziesz sie prosila o pomoc i wsparcie i odwiedziny kolezanki czy siostry...ale fige z makiem powinnas dostac. nic cie sie nie stanie jak godzine czy dwie posiedzisz z bliskimi ludzmi-bo to rodzina a nie sasiedzi! porod nie odbyl sie godzine wczesniej tylko przynajmniej 2-3 dni.nie przesadzaj nafukana babo. w ameryce to normalne ze rodzina czeka na nowego czlonka rodziny, sama bym sie nie obrazila jakby mnie tak przywitali,nie mowie o siedzeniu do nocy ale godzina w rodzinnym gronie to dla ciebie stres? tez bym sie na ich miejscu obraziła, nawet jesli mialas dosc to zachowalas sie jak cham i prostak,nie powinnas im pokazac swojego niezadowolenia. za rok dwa napiszesz tu ze nie masz przyjaciol, kolezanek, nie masz sie z kim spotkac....na wlasne zyczenie. rodzina chciala dobrze, poswiecila swoj czas dla twojego dziecka i dla ciebie, chcieli was przywitac, zobaczyc dzieciaka a ty fochy strzelasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - to jest jakieś prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doopa po porodzie rozwalona, cycki obolałe, noc nieprzespana bo w szpitalu się wyspac nie dadzą.... noooooo panią z warzywniaka jeszcze zaproście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie mowi o pani z warzywniaka ani tabunie kolezanek z osiedla/pracy. ale matka, siostra, brat na godzinke czy dwie to takie wielkie halooo.... bez przesady....jakby mnie tak ktos potraktowal(tzn wyszedl do sypialni bez slowa) to tezz bym sie obrazila.... przyjdziesz -zle, nie przyjdziesz-tez zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak na przyjecie rodziny by zobaczyli twoje dziecko nie masz sily, ale żalić sie na kafeterii to masz czas, chec...daj dziecku cycek a ty sie poloż zmeczona babo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, rację masz ty i koniec kropka. Mnie by chyba szlag trafił na taką akcję, ale na szczęście u mnie wszyscy mają podobne poglądy. Odwiedziny okej, ale na spokojnie i bez dzieciaków, które nie wiadomo czy nie przyniosą jakiegoś choróbska. Zawsze mnie to dziwi, że inne mamy ładują się z dziećmi np. przedszkolnymi do noworodka. Poza tym te początki nie są zbyt komfortowe- co chwilę karmienie itd, tak średnio aby bawić gości. U nas była mama i teściowa, ale to może na drugi, trzeci dzień, a reszta rodziny zdecydowanie później i nikt się nie obraził. Każdy raczej czekał na zaproszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie napisała, że zatrzasnęła drzwi bez słowa. Uważam, że to goście bez zapowiedzi byli trochę nie na miejscu. Ale moim zdaniem wyluzuj, rozejdzie się po kościach... Kto normalny ten chyba zdaje sobie sprawę ze stanu fizycznego i psychicznego kobiety po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamknela sie w sypialni, nie wspomniala by przeprosila gosci wychodzac...to juz inaczej by wygladalo. poza tym to nie obcy ludzie tam przyszli ty;lko dziadkowie, i 3 ciotki. a co do chorob,zarazkow-dziecko autorki, tudziez wychodzacy do pracy maz moze tez je przyniesc do domu-coz to za durny argument??!!!hahhahahaczyli wedle waszego rozumowania wszystkie obce dzieci to siedliska bakterii w czystej postaci..nic tylko zabic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na gości się autorka obraziła ale siedzieć na kafe i pisać bzdury i to po porodzie to już można, dlaczego nie poświęcasz czasu maleństwu i starszemu synowi a o rozterkach nie porozmawiasz z bliska osobą tylko od razu trach na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzieć na kafe można nawet z gołym tyłkiem robiąc sobie okłady na krocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak mamuśki na poziomie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moze ci wszyscy którzy wrypali się bez zapowiedzi moze oni tez potrzebują zainteresowania. Musi cos byc z nimi nie tak skoro wrypali się bez zapowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sfochowany nadęty babsztyl i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy jak Ci sie cos stanie to wszyscy szturmem przyjdą udzielic Ci pomocy tak jak szturmem władowali się bez zapowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychologowie-psychoterapeuci przyjmują w poradni zdrowia psychicznego na nfz. Jakby co to wal tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma racje, jak można w tak intymnym dla rodziny momencie przyjść sobie bez zapowiedzi! To jest szok, jak ja wróciłam do domu po porodzie to były to dla mnie takie emocje, wszystko mi puściło i płakałam przez 3 godziny tuląc mojego psa i męża. To jest bardzo intymny moment szczególnie jeśli się rodzi pierwszy raz, dla mnie to był ogromny stres i ostatnią osobą którą chciałabym widzieć byłaby teściowa, matka i rodzinka. Jak można tak traktować kobietę? przyjść sobie jak do siebie w momencie kiedy potrzebuje odpocząć i odreagować to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to lobuz z nich jedne, przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat nie miałam nic przeciwko odwiedzinom, nikt mi odpoczywać nie zabraniał, wprost przeciwnie- mama przywiozła obiad i ciasto, położyłam się na kanapie a mały miał full obsługę. W szpitalu synka widziała tylko moja mama i teściowa, pierwsze dziecko w rodzinie w tym pokoleniu, nic dziwnego że wszyscy nie mogli się doczekać. I mój noworodek akurat spał całymi dniami, nie wiem czemu bym miała zamknąć się na pierwsze dni z nim w domu, mąż miał tydzień wolnego raptem, który zaczął się przed moim porodem, miałam potem leżeć godzinami, "odpoczywać" i nie mieć do kogo buzi otworzyć? Rozumiem autorkę, ale to chyba żaden problem powiedzieć że się potrzebuje człowiek położyć, iść do sypialni a dziadkom i ciociom dać się nacieszyć maluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka: nie chcialam sie zamykac przed swiatem na kilka miesiecy, bo urodzilam. Ale z tego wszystkiego moj starszy syn nawet nie mial okazji nalezycie przywitac sie z mlodsza siostra, ktora miala dla niego prezent (oczywiscie od nas,gdyby sie ktos czepil). Chcialam usiasc, porozmawiac z synem, nie bylo mnie trzy dni,wiec logiczne,ze sie stesknilam za nim. Rozumiem odwiedziny,ale nie wszyscy na raz i nie z biegajacymi i krzyczacymi dziecmi.. corka spala po przyjezdzie,przerzucali ja sobie z rak do rak, wiec po godzinie mialam dosc i polozylam ja do lozeczka. A potem podziekowalam gosciom i tyle.. wiedzialam,ze wszyscy chca zobaczyc dziecko,ale nie w takiej formie,gdzie dla noworodka potrzebny jest tylko spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem odwiedziny, ale jak dobrze liczę miałaś w domu 11 osób włącznie z dziećmi o_O plus was dwoje i syn daje 14 ! no to helooooł !! rozumiem gdyby przyszli rodzice i teściowie. Ale tyle ludu ? Dajcie spokój. Rodzina autorki ostro przegięła ! Ja miałam niechcianą cesarkę, po powrocie do domu jedyne o czym marzyłam to położyć się w spokoju świętym, wypić dobrą herbatę i cieszyć się moim 2 dniowym dzieckiem. A nie usługiwać i zabawiać gości :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Ty masz racje a poza tym to Cię naprawdę podziwiam. Nie wytrzymałabym godziny, nie dałabym NIKOMU dziecka na ręcę i mam nadzieje że udało by mi się nie proszonych gości kulturalnie(czyt. bez przekleństw) wyprosić. Uważam że i tak byłaś dla nich za miła a niestety Twoja rodzina zachowała się prostacko. Noż mogli przynajmniej wybadać czy chcecie ich zapraszać od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po porodzie tez nie życzyłam sobie gości i dałam to do zrozumienia. Niech sie obrażają ich sprawa. To był czas dla mnie męża i syna a nie imprezy. Poród to wysiłek. Każdy chce odpocząć w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćja
Autorko, nie miej wyrzutów, masz absolutną rację. Jak już koniecznie musieli przyjść to mogli później i tylko na chwilę, a moment powrotu zostawić Wam. Chociaz i tak nie powinni, nic by sie nie stało, jakby zobaczyli dziecko kilka dni później i nie na raz wszyscy. Moja siostra miała identyczną sytuację, po powrocie było u niej 5 osób plus mąż i drugie dziecko i też była zła, a nie jest osobą stroniącą od ludzi. Przez kilka dni rodzina męża jej na głowie siedziała, dzień w dzień. Najgorsze jest to, że autorka faktycznie nie mogła przedstawić siostry synkowi. To ważny moment, by ją poznał, zaakceptował. A tak, zobaczył jak wszyscy się zlecieli podziwiać siostrę, a on zszedł na drugi plan. Potem się dziwić, że dziecko jest zazdrosne. Nie przejmuj się, za jakiś czas im minie, a jak nie, to trudno Ty i dziecko jesteście teraz najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem Was.Wiecie dlaczego?Bo mnie w szpitalu nikt nie odwiedził oprócz mamy,teściowej,szwagra i przyjaciólki.Mam wielka rodzinę która trzeba odwiedzać zawsze.Jak widziałam znajomych i rodziny kobiet z sali bylo mi zwyczajnie przykro,ze ja siedzę jak sierota bo nagle nikt nie ma czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×