Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiśniowysad

niechlujny facet

Polecane posty

Gość wiśniowysad

Witajcie. Nie wiem co robić, nie wiem gdzie udać się po jakąś poradę... Od wielu lat przyjaźnię się z pewnym facetem. Jest bardzo dobrym człowiekiem, spokojnym, wesołym... Jednak nie jestem w stanie poradzić sobie z tym, jaka mentalność z niego bije. Jgo rodziice są rolnikami, on też pracuje u nich na roli. Czasami łapie jakąś pracę na budowie, ale ogólnie jakoś nie spieszy mu się do roboty. Ja też pochodzę ze wsi, jednak studiuję, chcę pracować w mieście, chcę się rozwijać, inwestować czas w moje pasje... A on..no cóż. Mamusia jest na pierwszym miejscu, wydzwania do niego wiecznie. On snuje już wielkie plany co do mnie, ale ja nie jestem w stanie pozwolić mu na coś wiecej. nie wierzę w to, że on się zmeini. Nie wierzę w to, że w przyszłości nagle zmieni się i nie będzie synkiem mamusi. Na dodatek ochodzi jeszcze kwestia jego niechlujstwa. Jest źle. Nie dba o siebie, koszulki nosi chyba z czasów podstawówki, wyciągnięte i sprane. Kurtka z zzakrótkimi rękawami, wiecznie przbrudzone spodnie. Ciężo mi na to patrzeć, bo napawdę jest moim dobrym przyjacielem. Rozumi mnie, rozmawiamy często o ważnych sprawach, le nei jestem w stanie przebrnąć przez to jaki on jest. Nie wiem, może to ja przesadzam, moze to da sie zmienić?Może chopa trzeba ubrać?Czasami myślę, że mogłoby coś między nami być. Ale...Jestem w wielkiej kropce. Może za bardzo się czepiam?A może coś mi podpowiada,żebym spieprzała jak najdalej ?Pomóżcie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niechlujstwo to pikuś, da się zmienić spoko :) Ale ta pępowina z matka to porażka, ja bym się ostro zastanawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie jest twoim facetem to co Cię to obchodzi jak on się ubiera? Niby go nie chcesz ale dajesz mu powody żeby myślał o czymś więcej bo sama napisałaś ze on ma plany związane z tobą. Ja tez nie potrafiła bym być z takim niechlujem ale nie rób mu nadziei. Noe potrafisz porozmawiać i wytłumaczyć, że jest fajnym facetem ale pewnych rzeczy nie jesteś w stanie przyjąć. Myślę że kwestię ubioru można zmienić ponieważ w pewnych domach nie przywiązuje się wagi do ubioru i ludzie nie myślą poprostu ze to jest nawet ważne albo taka osoba uważa że takie powyciagane sprane to tez jest jeszcze dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowysad
Do tego dochodzi jeszcze jedna frapująca sprawa. Otóż widziałam go kiedyś jak wziął pudełko zapałek i wszystkie zapałki powtykał w krowią kupę. A potem zaczepiał wracające ze szkoły dzieci i pytał się: chcesz zobaczyć jeżyka? Daj 50 groszy to pokażę ci jeża!" I pokazywał dzieciom tą krowiankę z zapałkami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceta prawie zawsze trzeba ubierać i uczyć tego, jak ma wyglądać. Mnie by bardziej martwiło, że jest maminsynkiem i niema ambicji. Ciężko mi sobie wyobrazić związek między panią magister z ambicjami i prostym chłopakiem, który pracuje na roli i na budowie i nic poza tym go nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowysad
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Nasza relacja od lat wygląda dziwnie - jesteśmy blisko, przyjaźnimy się, emocjonalnie czuję, że faktycznie, zależy mu na mnie. Nie chcę go oceniać, nie chcę burzyć naszej relacji ( o ile już wchodzi w grę kontekst ''czegoś więcej''), jednak w gowie ciągle mam to, co mówią mi inni. Tak, macie rację - faceta da sie ubrać, można kupić mu koszulę i powiedzieć : ''No stary, czas się ogarnąć", jednak czasami mam wrażenie, że M. zupełnie nie zwraca uwagi na to, co dotyczy przyszłości, jego pasji, życia. Do tego dochodzi jeszcze jeden aspekt - kiedyś byliśmy razem; co prawda trwało to kilka miesięcy, ale jednak. Wtedy on mnie zostawił, bo uznał, że ani ja nie pójdę do gospodarstwa, ani do nie zamieszka ze mną gdzieś w mieście. To bardzo dobry facet, uczynny, bardzo spokojny, przyjaźnie nastawiony do ludzi, jednak nie potrafi odciąć się od tego myślenia jego matki - dom, Kościół, pole. Koniec. Przeszkadza mi to, dlatego odczuwam ambiwalencję. Z jednej strony wiem, że to najlepszy człowiek jakiego mogłam poznać, a z drugiej, nie mam śmiałości ( nawet gdybym z nim była ) powiedzieć mu - M., źle wyglądasz. Jego mama jest bardzo zaborcza. Lubi mnie, jednak nie chciałabym jej wejść w drogę. Jest od niej bardzo zależny i wszystki decyzje zależą od jej zdania. Wiecie, czuję się z tym wszystkm jakoś źle, bo naprawdę nie chcę go odtrącać, nie liczy się dla mnie to, czy facet będzie pracował a budowie, czy w będzie lekarzem - ale do cholery, on nie chce pracować. Jeździ z mamą handować owocami sezonowo. Nawet jawnie mówił mi, że on ma zamiar właśnie tak pracować - sezonowo. Ja też pochodzę ze wsi, wychowałam się w domu, gdzie wiele razy brakowało pieniędzy, le podstawą zawsze było to, aby zakasać rękawy i wziąć się do jakiejś pracy. On nie odpuszcza, ja tak przeciągam tą relację... Istna makabra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubranie można zmienić ale serce człowieka nie. Ważniejsze jest to co w środku niż opakowanie. Jeśli nie wyniósł tego z domu to trudno mu o jakiś styl ubioru. Ty możesz to zmienić. Jeśli chcesz... o ile masz serce dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mów mu: - M., źle wyglądasz. Ale kup mu po przyjacielsku - jakiś nowy t-shirt czy na prezent fajną koszulę / sweter. Niech poczuje różnicę, że można inaczej. I być może wówczas załapie bakcyla i będzie dbał o wygląd. A w temacie pracy - jeśli z pola może utrzymać rodzinę to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestemgośćsdasd
pójdziesz szmulo do miasta jak ci nabajerują w głowie to zaczniesz imprezowac i sie puszczać zapomnisz o tym bidulku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×