Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Fryzjerki nie mają pojęcia o koloryzacji włosów

Polecane posty

Gość gość
jesli wizyta w jakims salonie koztuje moje 2 srednie pensje, czyli ponad 3 tysiace toja dziekuje za taka wizyte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nikt sie nie szkoli, popatrzcie na takich jak czajka czy zparu z telewizji, znanych fryzjerow, oni szkola sie non stop albo i cale zycie, nasi fryzjerzy w sumie 90 procent niestety malo co potrafi, mam kolezanke ktora pracuje od 15 lat!!! jako fryzjerka, dotad nie umie wystopniowac wlosow, podcina, maluje z dziurami albo scina facetow i tez z dziurami czasem, masakra i uwaza sie za fryzjerke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pochodzę z małego miasteczka. Były tam trzy małe saloniki fryzjerskie. Wszystkie skromne - bez szału. Ale umiejętnosci kobiet w nich pracujących były na najwyższym poziomie. Zawsze doradziły, włosy strzygły tak że same sie układały, świetnie farbowały. Przeprowadziłam się do dużego miasta i poznałam "zemstę fryzjera". W pierwszym salonie spalono mi włosy i poparzono skórę głowy. W innym fryzjerka nie potrafiła wycieniować mi włosów. W następnych dalsze rozczarowania. I za każdym razem słuchałam ich narzekań - że mam delikatne, cienkie włosy. Jakbym cholera nie wiedziała! Szlag mnie trafia. Dopiero teraz wiem jak trudno trafić na dobrego fryzjera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wprost napisalam, ze szkoda mi 100zl na podciecie. Sama i krotkie umiem podciac, a metamorfoze mialam jedna i starczy :P Do fryzjera co scinanie kosztuje kilka tysiecy to w zyciu bym nie poszla. Nawet olaplex tyle nie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta z 12:24 co napisała o 2 miesięcznych pensjach w "super salonie"-buahahahahahahaha,śmieszna osoba,założę się że sama sobie w domu najtańszą farbą z Rossmana włosy farbuje:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalam ze scinal mnie facet i jestem b zadowolona. Chce dopisac ze to wlasnie osiedlowy salonik i placilam 23 zl,oczywiscie dalam napiwek i na pewno tam wroce i dam tym razem solidny napiwek bo facet wspaniale mnie ostrzygl. Rozmawialam z kolezanki kuzynka fryzjerka o tej technice jak trzymal nozyce jak mnie strzygl i sama przyznala ze to juz trudna technika,ona tego tez nie potrafi i dlatego mało kto ja stosuje. A widac bylo ze facet robil to z wielka pasja. Takze widzicie cena i marka salonu nie tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam w bardzo drogim salonie i jest tak pol na pol ;) wlosy fryzjerka sciela mi naprawdę z***biscie ale facet który mi farbowal wlosy spisal się tak sobie bo wlosy od tego czasu strasznie mi się przetluszczaja i farba prawie od razu się zmyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka888
Malo jest fryzjerow ktorzy znaja sie na chemii, a to bardzo pomaga. Jak widze ze nie radza sobie z proporcami oxydantu to rece zalamuje. Inna sprawa ze stosuja tez zabiegi ktore starsznie mieszaja w proporcjach i skracaja czas np rozjasniania np chwalony olaplex. Dla fryzjera to jest tragedia. Nic sie zmieniac nie powinno. dlatego polecam fryzjera wypytac najpierw o kilka rzeczy, zadwac pytania czy wie o czym mowi. U mnie jak dodaje do farby colorphlex albo robie keratyne keratin abo trwala nawet to wszystko tlumacze. Ile czego, na jak dlugo. Niby nie musze bo co ja to obchodzi. Ale zawsze sluchaja i czuja sie lepiej klientki, ze ja wiem o czym mowie. A przy okazji uczniowie moga podsluchac, wnioski wyciagnac. Robcie testy fryzjerom i wierccie dziury w brzuchu. Jak sa opryskliwi to idzcie gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie podejżałam dzisiaj fryzjerke jak na oko rozrabiała rozjasniacz,dolewała,dosypywała i tak mieszała i znowu dolewałai dosypywała. Chyba powinna jakoś odmierzać to. Mnie akurat strzygła inna,ale na farbowanie chyba bym tam nie poszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka888
Oczywiscie ze powinna! Sa fryzjerzy ktorzy juz na oko na konkretne wlosy wiedza czego ile. Znaja swoje klientki i ich wlosy ale na prawde przez tyle lat ile ja pracuje garstka moich uczniow po szkole byla zainteresowana chemia fryzjerska w stopniu wiecej niz podstawowym. To tez jest tragedia nauczania! Pasja wymaga poswiecen! Chcesz byc dobrym fryzjerem musisz podsiedziec nad tym. Nie tylko przyjemnosci czesanko i wybieranie kolorow a potem sa takie tragedie. Moim zdaniem to zawod trudny przez wiele osob niedoceniany i pokazywany w mediach jako latwy przyjemny. A potem placz ze fryzjer popalil wlosy odszkodawania i tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiolka888 napisałas, że używasz colorphlex jesteś zadowolona? Jak klientki? Malo popularny zabieg,ja też jestem go ciekawa i chciałam kupic próbki do salonu, ale mało osób ma wyrobioną o nim opinie? Chemia ftyzjerska to ciekawy temat, nie wiadomo jakim specjalista , po prostu ograniac na dobrym poziomie. Jak w życiu - są lepsi fryzjerzy kolorysci, inni wola ciąć, jeszcze inni upinac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja fryzjerka jest genialna, ale kocha fryzjerstwo, robi to z pasją, uwielbiam patrzeć jak pracuje, bo widać że każdy ******ie jest przypadkowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego sie te dziewczyny maja nauczyc przez 2 lata szkoly? Bo tyle trwa u mnie w miescie nauka na proflu fryzjer. Tak samo z kucharzem. Czy technikum czy zawodowka wyglada to tak samo: siedzisz skrobiesz ziemniaki i myjesz gary. Przed egzaminem zawodowym ktos Ci laskawie pozwoli ukrecic jakies danie zeby nie bylo ze nie uczyles sie na praktykach. A tak naprawde robisz tam rzeczy ktore do Ciebie nie naleza. Ja na praktykach musialam za kelnerke szklanki pucowac albo okna myc na sali dla gosci. To ma byc nauka zawodu?tania sila robocza i podejrzewam to samo na fryzjerstwie. Wiec potem wychodza jakie wychodza fryzjerki na swiat. Szefowa salonu zadowolona kase za wyszkolenie ucznia zgarnia a dziewczyna pali wlosy w salonie. Oczywiscie nie twierdze ze nie ma dziewuch co im sie uczyc nie chcialo bo sa. Ale sa tez panie Halinki co nadaja sie do strzyzenia i robienia trwalych emerytkom bo ich styl strzyzenia zostal w latach mlodosci tych pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnim razem jak bylam sie strzyc to trafilam na taka pania Halinke a ze mialam juz upatrzona fryzure "long bob" do ramion to takie tez zdjecia sobie posciagalam. Przod tyl i boki. I w salonie pokazuje fryzjerce a ona "ojeeej ajanie lubie jak ktos mi tak zdjeciami" wiec wypalilam " to co manekina mialam przyniesc?" Nie lubi bo nie moze s*******icbo ma jasno pokazane a nie gestami wytlumaczone. I nie moze powiedziec ze nie zrozumiala. Na szczescie obciela dobrze ale mine miala "ooo udalo mi sie!niesamowite"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barberitka
wiolka888 ma trochę racji. Ja jestem po szkole fryzjerskiej. nie twierdzę, że to był harvard, ale jak się chciało, to można było się zakręcić, doszkolić, dopytać, gdzieś poasystować. Nie chciałabym nikogo urazić ale obecnie do szkoly fryzjerskiej czesto trafiaja ludzie, którzy nie mają na siebie pomysłu, coś im nie wyszło, prawdziwi pasjonaci to rzadkość. Z reszta teraz jest inna ścieżka fryzjerstwa mam wrazenie. Ludzie idą na staże od razu, czesto bez szkoly, asystuja gdzies przy jakis sesjach mniej profesjonalnych i ucza sie bardziej na wlasną ręke. A co do firmy Keratin - u mnie stosuje sie i colorphlex i ich keratynowe prostowanie i ja jestem bardzo zadowolona, szefowa tez, wiec moge polecic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafelattelatte
Ja chodzę do niezłej fryzjerki, która prowadzi osiedlowy salon, pracuje tam sama, nikogo nie zatrudnia, zdecydowanie ceni się wyżej niż reszta fryzjerek z tego średniej wielkości miasteczka a to dlatego, że klientek ma zawsze bardzo dużo. Babka często się doszkala, pracuje na dobrych produktach. Nie jest to jakaś super kreatywna "stylistka fryzur", ale obcina i koloryzuje dosyć dobrze, jak chcesz pazurki to wyjdziesz z pazurkami a nie ze strachem na wróble na łbie, jak chcesz refleksy to zrobi refleksy a nie balejaż rodem z lat 90. Poleciły mi ją koleżanki więc się zapisałam i pierwsze co mnie pozytywnie uderzyło w salonie to włosy tej kobitki - cudowne, bardzo zadbane lśniące loki w jasnobrązowym kolorze wyglądającym prawie jak naturalny ( a były farbowane). Wtedy już wiedziałam, ze trafiłam do dobrej fryzjerki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedziałkitakiesą
Kiedyś spytałam mojej fryzjerki czemu nie przyjmuje praktykantek. To mi odpowiedziała tak, że kiedyś przyjmowała ale sobie dała spokój bo większość dziewczyn szkolących się na fryzjerki jest tam z przypadku, bo miały zbyt marne oceny by dostać się do innej szkoły. Dziewczyny bez chęci do nauki i bez pasji do zawodu, wolały zmiatać podłogę i myć przybory bo ciągle nie czuły się gotowe na obsłużenie klientki. DO tego problematyczne, niektóre potrafiły przyjść do pracy "wczorajsze", cuchnące alkoholem i nieświeże, albo nie przyjść wcale. CO chwilę wychodziły na papierosa więc gdy zabroniła palić poza ustalonymi przerwami, co chwilę biegały do "toalety" skąd przychodziły śmierdzące fajkami. Generalnie dziewczyny z podejściem aby tylko odbębnić praktyki i mieć święty spokój. Powiedziała, że perełki też się trafiały ale to na palcach jednej ręki można policzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelkka2
Do tego zawodu też trzeba mieć pewne predyspozycje i umiejętności. Nie każdy pewnie może się tego nauczyć. W wielu salonach można liczyć jedynie na przycięcie włosów, a fryzury, czy koloryzacja jest już po za zasięgiem, to przykre. Trzeba wybierać sprawdzone salony, a co powiecie o http://fryzjer.lublin.pl/damski ? Warto tam iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam szczescia do fryzjerow. W koncu sama zaryzykowalam i zeszlam sama z brązu do blondu! ;) zastosowlalam kilka kapieli rozjasniajacyxh,w pewnym momencie bylam troche ruda ale efekt wyszedl super. Przynajmniej wiedzialam ze jak cos zepsuje moge miec pretensje tylko do siebie a jak bym wywalila 200 zl za dekoloryzajce i farbowanie i wyszloby zle to by mnie szlag trafil ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kilka razy farbowalam się u różnych fryzjerow i nigdy nie wyszłam z takim kolorem jakim chciałam. Fakt dwa razy wyszedł ładny kolor i bylo mi w nich ale tez inne niż chcialam. Teraz sama farbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowinka123
Bo farbować włosy należy w dobrym salonie http://fryzjer.lublin.pl/ Tu pracownicy mają wysokie kwalifikacje, które na bieżąco podnoszą. Podpowiedzą jaki kolor najbardziej jest korzystny. I na pewno farba będzie dobrego gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie strasznie dziewczyny... ide w ten czwartek do fryzjera na "totalna metamorfozę" ;) obcięcie wlosow + zlote refleksy. Zobacze co mi zrobi a wybrałam fryzjerke w drogim salonie i z polecenia internetowego :D No , zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapomnę, jak kiedyś koleżanka poszła do fryzjera zrobić modną wtedy grzywkę na bok a wyszła ze schodami! Dosłownie! Wyglądało to tak, jakby ktoś złapał nożyczki, wydzielił kilka pasm i je po kolei obcinał - jedno pasmo dłuższe, kolejne trochę krótsze, kolejne jeszcze krótsze... To chyba ja, komplety laik, zrobiłabym to lepiej bo jakbym zobaczyła takie schody, to próbowałabym to chociaż lekko wyrównać, a nie wypuszczać klientki z TYM CZYMŚ na głowie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×