Czy znam własna żonę?

Jesteśmy 20 lat po ślubie, zawsze mi sie wydawało, ze moja zona nie jest zdolna do zdrady. Powód: minimalne zainteresowanie seksem, minimalne życie towarzyskie, niespecjalna dbałość o siebie. Nigdy nie złapałem jej na zdradzie. Ale..., jest kilka poszlak, które dają mi do myślenia. A w zasadzie , jak je odkryłem to zacząłem wątpić, czy znam swoją żonę. I tak: 1. Raz byliśmy u znajomego (kawaler), trochę wypiliśmy, ja poszedłem do toalety, jak wracałem usłyszałem rozmowę, która mnie poruszyła. Zaczaiłem sie i podsłuchiwałem. Znajomy (już wstawiony) mówił jej, że chętnie by ja wylizał. A moja zona, że właśnie ma okres, ale przeciez to nie trwa wiecznie i za parę dni będzie mogła itd...Na nieszczęście rozmowe przerwał telefon. 2. Raz musiałem pilnie przestawić samochód i zmuszony byłem poszukać w torebce zony kuczyków. I znalazłem paczkę (3 szt.)prezerwatyw. Jednej brakowało. Z żona nie używamy prezerwatyw. Po dwóch tygodniach powiedziała, że znalazła rzekomo na parkingu. 3. Kiedy raz kochaliśmy sie, czułem z jej pochwy wyraźny zapach lubrikantu do prezerwatyw. Nie był to absolutnie żaden żel intymny. 4. Wróciła ostatnio z pracy godzine później, bo rzekomo spotkała sie z koleżanką - H. . Nie wytrzymałem i sprawdziłem jej telefon. Właśnie do tej koleżanki H. wysłała sms-a, z pewna wiadomością, a na koniec: "w przeszłym tygodniu, jak sie odrobię to może sie spotkamy". 5. Nasz znajomy, który bardzo podoba sie zonie, kedyś po pijaku powiedział do mnie cos takiego: "ty swojej N. wogóle nie znasz..." Czy jest możliwe, zeby moja żona była dwulicowa, że za plecami lgnie do facetów i przyprawia mi rogi? Zadnych konkretnych dowodów nie mam, ale... Co myślicie?

Z tego co napisałeś, to według mnie ewidentnie Cię zdradza ;/

Żadnych konkretnych dowodów? Bracie wyżej wymieniłeś przynajmniej trzy! :D :D :D

Zapomniałem dodać, ze podczas tej imprezy u znajomego, moja zona była trzeźwa, bo prowadziła, więc nie moze tu byc mowy, że nie wiedział co mówi.

Prowo jak nic. Jak się już ściemnia, to trzeba to bardziej uprawdopodobnić.

Nie rozumiem, co masz na myśli?

Ty się jeszcze zastanawiasz??

mhm przyprawia ci rogi

z takim delikatnym nosem rozrozniajacym z ci/pki kobiety (a zapachow tam jest cala masa) lubrykant do gumek a nie zel, powinienes pracowac jako kiper.

moze rozroznil akurat lubrykant bo napchala do siebie cala butelke?? :D

skąd wiesz jak pachnie lubrykant do prezerwatyw skoro ich nie używacie?

Pi eprzycie głupoty, każdy facet , który chociaż raz używał kondoma wie jaki zapach ma lubrykant i potrafi go odróżnić . Nie róbcie z siebie matołów, no chyba ze nigdy nie zakładaliście na faje gumy!

wali ci rogi stary .wynajmij detektywa albo zainstaluj jej na tel aplikacje do szpiegowania

Właśnie ze śledzeniem jest problem, bo zona nie ma skrzynki mailowej, a telefon ma prawie cały czas przy sobie.

Jesteś pewien, że nie ma? Ja kontaktuje się z kochankiem tylko przez e-mail, bo tak najbezpieczniej. Mąż nic nie wie.

Mamy wspólna skrzynkę, ale żona rzadko do niej zagląda.

Nie oznacza to, że nie ma własnej. Mąż sprawdza mi tel, fb. A o poczcie nic nie wie.

jeszcze sie pytasz czy mozliwe.bo masz nadzieje ze odpowiemy, nie, nie masz co sie martwic, z kolega zartowala, prezerwatywy znalazla na partkingu (to czemu je zabrala, skoro nie uzywacie, poza tym mogly byc pekniete, kto bylby taki glupi).to wskazuje wszystko jednoznacznie, no chyba ze jest glupia/ma pecha do roznych przypadkow/strzela ciagle gafy/kolega sie z niej nabijal czy jest atrakcyjna?w skali 1-10?to ma znaczenie

W skali 1-10 dałbym 7. Jak na swój wiek trzyma sie dobrze. Ale dziwi mnie, że kobieta, dla której seks na co dzień jest tylko niezbyt przyjemnym obowiązkiem do spełnienia, może ogladać się za innymi facetami.

1. Macie w domu wifi? 2. Czy twój telefon ma system operacyjny androi z rootem? Jeśli tak, to. zainstaluj aplikację c-sploit. Dzięki niej będziesz w stanie włamać się na jej dowolne konto za pomocą tzw session-hijacking. Uwaga: aby atak się udał oboje musicie być podłączeni do tej samej sieci wifi

Sama jestem kobietą i wiesz co Ci powiem. Seks z Tobą jest dla niej obowiązkiem. Z innym może być ogromną przyjemnością. My kobiety już tak mamy.

No właśnie dlatego, że w domu jest tylko obowiązkiem zdradza. Czego nie ma się w domu z czasem szuka się gdzie indziej. Mówi Ci to żona zdradzajaca.

Tą wypowiedzią pokazałaś, że wy kobiety to nic nie warte g****o.

Jasne tylko wam facetom wolno zdradzać.

Przeraziłyście mnie. Nie podchodziłem tak do tego, wydawało mi sie ze wogóle nie ma apetytu na seks.

Powiem Ci że masz nie lada zagadkę. Niby wszystko łączy się w całość ale może to tylko taki zbieg okoliczności.

No jasne, i co jeszcze? Może gwałty to też nasza wina?

Zapytaj ją w prost

Moim zdaniem Cie zdradza jak nic, przeciez ztego co napisales jak byk widac, ze sie puszcza! Chlopie wez sie ogarnij!

Oczywiście, że pytałem wprost, wszystkiemu zaprzecza jednoznacznie. Mówi, ze seks nie ma dla niej większego znaczenia. Słyszę to od lat, ale byłem w szoku po tej sytuacji ze znajomym, słyszałem wyraźnie jego propozycję, myślałem ona na te słowa zareaguje wybuchem gniewu, a tu... szok.