wyjazd na urlop z małym dzieckiem wypoczynek czy udręka? Wasze doświadczenia

Dla mnie to raczej udręka, aczolwiek pewnie to wynika z faktu, ze mam wyjątkowo aktywne, krnąbrne i żywe dziecko, które bardzo długo i silnie przechodzi(ło) bunt dwulatka.

Dla mnie najlepsze były wyjazdy, gdy dzieciak miał do roku, nie chodził, nie marudzil, grzecznie siedział w nosidelku na piersi i obserwował świat. I cycek zamiast miliona butelek i akcesoriów do karmienia.

Z małym, czyli takim do 1,5 roku, to jak najbardziej ok. Maluch nie ucieka, nie pokazuje fochów, za to sporo czasu spędza w wózku i śpi. Od 4 lat też już całkiem spoko, bo wiele rzeczy idzie wytłumaczyć. Najgorszy okres to jak dla mnie 2-3 lata.

My sobie robimy urlop po urlopie z dziecmi. Mala dajemy do jednych dziadkow, malego do drugich. Pod koniec sierpnia lecimy na all inc sami. 

A z dziecmi - jedziemy do Chorwacji (4 raz) w czerwcu, starsze dziecko urywamy tydzien wczesniej ze szkoly. Mlodsza ma 3 lata. To sa takie pracowite wakacje, syn chce tylko siedziec nad basenem albo grac w tablet, mlodsza marudna. 

Beda z nami moi  rodzice. Podroz 10 godzin, na wyspe Krk. Plaza jest piaszczysta. Z Krakowa.