Uciekajcie jak facet wam wmawia że nie ma szczęscia w miłosci

i udaje pokrzywdzonego przez kobiety i dlatego od wielu lat jest sam. To najczęściej psychoatryczne jednostki, nienawidzące kobiet.

Mogę tylko przytaknąć. Też mam takie doświadczenie i alergię na pokrzywdzonych przez kobiety.

mój były mąż również czuje się pokrzywdzony przeze mnie - bo byłam na tyle bezczelna że jak się dowiedziałam o jego zdradach to odeszłam jego zdaniem rozwaliłam małżeństwo i jestem świnią!

najczęściej to sa zwykli roochacze nie potrafiący stworzyć zwiazku

A pokażcie mi choć jedną kobietę która nie uważałaby się za pokrzywdzoną przez faceta :P To nie ma żadnego związku z tym jaki to jest, niektórzy naprawdę nie mają szczęścia, zostali zdradzeni, wykorzystani, itd... nie można uogólniać, bo nie każdy "pokrzywdzony" pragnie zemsty i nienawidzi.

oczywiście że nie można bo każda kobieta mimo że pokrzywdzona przez faceta poznaje nowego i chce związku!

Aha, czyli temat założony dlatego że ty chcesz być z facetem, a on nie chce :P Wiedziałem że gdzieś jest haczyk i teraz jest już jasne, facet nie chce związku z tobą i tyle i musisz przyjąć to do wiadomości. A to że faceci "boją" się wchodzić w nowe relacje po tym jak zostali oszukani i wykorzystani, to tylko świadczy o tym że mężczyźni są bardziej uczuciowi, bardziej wrażliwi, bardziej potrafią kochać i nie pocieszą się tak szybko jak kobiety, które z dnia na dzień potrafią przekreślić kilka lat związku.

Racja !!! Ja bym jeszcze dodała, że tacy faceci najczęściej całą odpowiedzialność za rozpad związku bezczelnie zwalają na kobietę, zamiast uczciwie przyznać się do własnych uchybień, no bo przecież on jest taki idealny a te wszystkie głupie baby tego nie widzą i nie doceniają, o ja biedny...

Wam się lepiej na sercu robi jak tak pojęczycie na facetów? To takie ...dziecinne. Po obu stronach jest tak samo wielu złych ludzi trzeba ich odsiewać i zapominać o nich. Ja na ten przykład wczoraj usłyszałem od pięknej pani "s********j" (chciałem ją zaprosić do kawiarni). Jakoś nie zionę nienawiścią do reszty kobiet ,zamiast tego myślę o tych przyjacielsko nastawionych które gdzieś tam na mnie czekają.

To ja tak na marginesie dodam, że ponad 75% pozwów rozwodowych składają właśnie kobiety, a co zwalania winy za nieudany związek... każdy zwala winę na drugą stronę, bo łatwiej dostrzec wady u kogoś niż u samego siebie. A co do psychopatycznych jednostek, kto ma większy problem ze sobą, facet który jej zapewne nie chciał, choć autorka liczyła na coś więcej, czy może jednak ona bo przyleciała z tym na forum aby pożalić się na facetów? :P Autorka obrzuca błotem facetów i oskarża ich o nienawiść, a sama nie jest lepsza i tym tematem okazuje swoją nienawiść do facetów.

Zawsze jak widzę tu taki temat, to oczywistą rzeczą jest że został on założony przez odrzuconą kobietę. Tego typu tematy to chyba dla was forma psychoterapii, jak sobie pomarudzicie to czujecie się po tym znacznie lepiej :) A ja mam jedno pytanie do autorki tego tematu, skoro tacy faceci ci przeszkadzają, to po co się z nimi zadajesz? To tak jak tematy o kobieciarzach, same na nich lecicie, a potem jest płacz że tacy zdradzają, albo tematy zakładane przez kochanki, najpierw dają tyłka żonatemu, a potem zdziwione że on ma żonę i nie chce się rozwieść :P Logika kobiet jest porażająca i przezabawna w tym swoim absurdzie, nawet grupa Monty Python by tego nie wymyśliła.

Uważajcie też na taki typ: od jakiegoś czasu jest sam po nieudanym związku, strasznie narzeka na swój samotny los, na każdym kroku podkreśla, że najważniejszym celem dla niego jest znalezienie kobiety, zarzucił wszystkie zainteresowania, bo myśli tylko o znalezieniu kobiety, wprowadza się w depresję z powodu swojej samotności. Czy taki facet aurą, którą wytwarza odpycha kobiety, które poznaje i sprawia, że nie chcą się z nim zadawać? Czy może to kwestia czegoś innego np. średniego wyglądu, introwertycznego charakteru? Poznałam takiego faceta. Podobam mu się. Wiem jednak, że dostaje kosza za koszem, jest średnio atrakcyjny. Podoba mi się tak 50/50. Zastanawiam się tylko czy on zabiega o mnie, bo jestem taka wyjątkowa, czy po prostu chciałby każdą, która zwróci na niego uwagę.

22:59 Postaraj się to wyczuć po jego zachowaniu, a zwłaszcza po traktowaniu Ciebie, chęci pomocy.

Mi taki biedak ,pokrzywdzony przez los i kobietę na drugim spotkaniu zaproponował hotel,zawiózł mnie do hotelowej restauracji ,po czym po pewnym czasie zaproponował pokój na górze i juz było dla mnie wszystko jasne ,ze to kawał ch!u!j!a!. Oczywiście dostał kopa ale nie zaraz,troche sie jeszcze nim zabawiłam ,a on myślał,ze taki mądry jest i sprytny :D