Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość_Julia

mały pokój dla dziecka a duża sypialnia rodziców

Polecane posty

Gość gość_Julia

Witam. Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat podziału pokoi w nowym mieszkaniu. Mamy 4 pokoje z czego jeden jest połączony z kuchnią. Najmniejszy pokój ma 6,5m2 potem 8,5m2 i największy to ok 11 - 12 m2. My z mężem postanowiliśmy, że syn 7 lat dostanie pokój najmniejszy, córka lat 10 ten średni a dla nas sypialnia największa. Problem w tym że teściowie się nas czepiają że powinniśmy zrobić sypialnię w najmniejszym a dzieciom dać te dwa większe, ponieważ my i tak w dzień w sypialni nie będziemy przebywać a dzieci będą się tam uczyć itd. Co o tym sądzicie? Jak wy dzieliliście pokoje? Kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6m2? więzień ma więcej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Julia
Halo mam nadzieje że ktoś tu jest i mi odpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Julia
Pokój ma 3.10 x 2.10 m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze smialo mozesz jeszcze wstawic synowi do pokoju swój rowerek treningowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci to nie święte krowy. Ja przez całe dzieciństwo miałam pokój 8m2 i nie mam jakiejś traumy. Do nauki wystarczy biurko. Teściów posrało, róbcie jak chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do nauki wystarczy biurko. --- a do zycia przestrzen :O gość_Julia dziś Pokój ma 3.10 x 2.10 m - to zaledwie garderoba :O tesciowa ma niestety racje, skoro w sypialni tylko spicie to bez sensu marnowac taka powierzchnie a syna zamykac w klatce :O spoko jesli ma tylko siedziec przy tym biureczku i lezec na zlozonej wersalce, bo zaledwie tyle sie tam zmiesci, ale jesli traktujesz go jak czlowieka, to ta klitka serio jak wiezienie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka polka się odezwała :D Dzieci do zabawy mają podwórko, park, salon itp. Właściwie dzieci bawią się wszędzie. Zapewne w tym pokoiku dzieciak będzie si tylko uczył i spał więc wychodzi, że bez różnicy czy będą tam rodzice czy dziecko. Ja uważam ze duży pokój należy się rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Julia
Dzięki za odpowiedzi. Teściowa zarzuca mi że syn nie będzie miał gdzie zaprosić kolegów bo pokój za mały a przecież nie będzie z nimi siedział w salonie z nami. Sama nie wiem co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice też tak zawsze uważali, więc ja całe swoje dzieciństwo spędziłam w 8m2 jak w klatce. Teraz w domu mam tylko ściany nośne. Każda inna jest wyburzona. Nienawidzę małych przestrzeni. I dlatego uważam, że dzieci powinny mieć większe pokoje, bo Wy i tak będziecie siedzieć w salonie, a dziecko potrzebuje swojej przestrzeni - większość czasu po szkole spędza jednak w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty pieprzysz. dla takiego dziecka jego pokoj jest jego swiatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieje ze to jest tylko durne prowo i nie ma takich bezmózgich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm. 6m2 to mało. ale dzieci przecież mogą bawic się w salonie lub w obu pokojach, nie będą zamkniętę u sibie przez cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olgama5 - Nie wiem, może ja byłam dziwnym dzieckiem, ale z tego co pamiętam, to z pokoju wychodziłam tylko jeść, umyć się i do szkoły. Nie bawiłam się nigdzie poza własnym pokojem i okazjonalnie podwórkiem, ale to tylko w wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze, tak bylas dziwnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiejszym dzieciakom w sumie wystarczy tylko miejsce na komputer... A rodzicom potrzebna jest własna strefa ciszy, spokoju itp. Dziecku się krzywda nie stanie, piszę to jako osoba wychowana na niecałych 8m2, bez traumy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to kwestia wychowania też. Moi rodzice uważali, że dziecko ma być niewidoczne i niesłyszalne. Więc oglądać telewizję w salonie mogłam tylko jak ich nie było w domu. O zabawie tam nie było w ogóle mowy, a do sypialni nie mogłam wejść w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myslalas juz jaki czynsz ma ci mlody placic za ten "pokój"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie mogłaś być normalnym dzieckiem ale rodzice ci to odebrali. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że póki dziecko małe to może siedzieć w takim pokoju ale jak podrośnie to już gorzej. Nawet kolegi nie będzie miał gdzie zaprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że póki dziecko małe to może siedzieć w takim pokoju ale jak podrośnie to już gorzej. Nawet kolegi nie będzie miał gdzie zaprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chore, żeby dziecko które najwięcej czasu spędza we własnym pokoju zamykać w takiej klatce. Po co ci taka wielka sypialnia skoro będziesz tam tylko spać? Każdy potrzebuje swojej przestrzeni. Dobrze, że moi rodzice byli normalni i zawsze oddawali nam największe pokoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dzieci, ale obserwuję, że większość rodziców robi tak jak autorka (czyli dzieci do mniejszych pokojów). Tyle, że ta większość rodziców nie ma salonu do dyspozycji, więc może jednak teściowie słusznie doradzają (czepiają się).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu niektorzy bzdury mowia. Ja wychowalam sie w pokoju 2m na 3m. Brat mial pokoj 3m na 3m , a rodzice najwiekszy pokoj-"salon". Nie mam traumy, klaustrofobii i tym podobnych. Kazdego dnia pzesiadywala u mnie jakas kolezanka. Ja sie cieszylam ze mam swoj pokoj- moje male krolestwo-tylko moje. Kolezanki swoich pokoi nie mialy, dzielily je z rodzenstwem wiec mi zazdroscily mojej klitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie, aby zamknąć dziecko w tak małym pokoju, kiedy oczywiscie sa inne możliwości. Sama mam syna 12 lat i bardzo czesto przychodzą do niego koledzy i koleżanki. Odrabiaja wspólnie zadania domowe lub projekty do szkoły. Organizują wspólne soboty filmowe w pokoju, grają w gry lub zwyczajnie przesiadują i rozmawiają. Współczuje twojemu synowi tak egoistycznych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieszkamy w kawalerce i mamy teraz dziecko i mielismy tak mało miejsca. Zrobilismy taki myk u nas w domu. Mielismy garderobę jakieś 1,5 metra zajmowała garderoba. Rozebralismy ta garderobę i zyskalliśmy 1,5 metra na dziecka łózeczko i komode nawet zmieścił sie jeden słupek. Teraz zamówiliśmy szafę z firmy http://kondor.bydgoszcz.pl/# i ma przyjśc Pan i nam zaprojektować gdzie mozna by taką mini garderobę zrobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×