Przyduszanie podczas stosunku.

Witam. Wczoraj, w trakcie cudownego i ostrego seksu z moją partnerką, która lubi hard pierwszy raz ją tak przydusiłem, że odleciała na kilkanaście sekund. I teraz pytanie czy jest to bezpieczne? Zaznaczę tu, że nie zaciskam szyi żadnymi paskami czy rękami bo po prostu się boję, tylko zatykam jej twarz i nosek moją dłonią i kiedy ona patrzy się prosto w moje oczy widzę jak ona nimi mruga, łzawi, rozmywa się jej tusz, a oczy lecą do góry, a potem ją budzę, to mnie podnieca no i cóż podobno to choroba i nawet ma swoją nazwę: "asfiksjofilia", ale powiedziała mi, że ją to też kręci jak jest taka bezradna i dominowana. Czy tymczasowe pozbawienie tlenu jest aż tak ryzykowne, że lepiej odpuścić takie zabawy, czy można je czasami dopisać do wieczornego scenariuszu?

Raczej jest to niebezpieczne pod wplywem niedotlenienia ( a podczas seksu organizm potrzebuje duzontlenu) moze nawet dojs do zapadniecia w spiaczke.

A moja partnerka uwielbia jak po podduszaniu, gdy ledwo bierze oddech, sikam jej do ust. Mówi, że czuje się niesamowicie, gdy próbując wziąć oddech dławi się słonymi sikami.

Ludzie są p*****lnieci słowo daje . Wojny potrzeba i obozów mieliby za darmo atrakcje o jakich nie snili..

^ A czy wiesz, że są specjalne 'gadżety' o tematyce nazistowskiej dla fanów bdsm? Np lateksowe mundury, gumowe ss-lale. xD To dopiero jest chore! Ciekawe co jest bodźcem seksualnym w takim przypadku? Bycie bitym przez 'seks-nazistę'?

Moja narzeka na to, że gdy ona jest zajęta połykaniem, to ja jestem tak napalony, że tak mocno się do niej przyciskam, głęboko wpycham, że uniemożliwiam oddychanie nie tylko ustami, ale nawet nosem!

Oboje już jesteśmy dawcami narządów. Dajemy narząd do narządu. Albo doustnie.

Ja to daję albo do w Cipnie albo upojnie.

upoinie (od poić)