Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Diuna10

Walka o zgrabną sylwetkę po 40stce

Polecane posty

Witam wszystkie 40latki, od pewnego już czasu przygotowuję się psychicznie do rozpoczęcia walki o zgrabną sylwetkę. Jak na 42 lata nie jest źle, ale marzę o zrzuceniu boczków i oponki, która choć jest na tyle mała, że ukryję ją pod odpowiednio dobraną sukienką czy tuniką, lecz tak bardzo bym chciała móc z dumą wskoczyć latem w strój kąpielowy i powiedzieć sobie: Tak! jestem dumna z tego jak wyglądam i ile mam lat. Samej trudno się zebrać, a jeśli już się zbiorę to za jakiś czas przestaję systematycznie ćwiczyć i kontrolowac dietę, a oczywiste jest, że po 40stce przemiana materii już nie ta. Może dołączycie do mnie i razem będziemy się wspierać, motywować i dzielić tym, co się udało lub nie udało danego dnia? Kto ze mną zacznie? Kto podejmie to wyzwanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja biegam od 2 mcy. 5kg mniej. kondycja super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulki! Ja zjadłam dziś z 10 cukierasów i marzenie o ładnej sylwetce oddaliło się o 10 lat świetlnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka, to masz jak ja. Trochę brzuszka i boczki walczę już od grudnia aby właśnie fajnie wyglądać w wakacje. Codziennie ćwiczę to idę na kije ,to orbitrek-tak 40 min. Widze efekty po sylwetce..wiec coś to daje .Lekka dieta. Choć na wadze tylko 2 kg to Rożnica w wyglądzie jest . Zrobiłam sobie fotkę na początku i około 1 m-ce temu-jest dobrze. Warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie ktoś sie odezwał :) witajcie dziewczyny :) ja się wziełam w garść i zaczełam walkę :) odstawiłam wszelki cukier i tłuszcz :) wczoraj po długaśnej przerwie byłam na siłowni :) nie forsowałam się za bardzo, aby nie nabawić się kontuzji i nie zrazić, bieżnia, orbitrek i rowerek :) dziś tochę bolą mieśnie ud i pośladków :) ale to przyjemny ból :) zakupiłam zielony jęczmień - ochyda, zwłaszcza na czczo z rana ale z sokiem z cytryny da się wypić ;) piłyście jęczmień? znalazłam mnóstwo publikacji o jego oczyszczających i odchudzającym działaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "Gościa" z wczoraj, też mam kije i też myśłałam, aby włączyć np. codziennie 1h wieczorem, bardziej dla kondycji, ale skoro widzisz efekty po sylwetce to tym bardziej mnie motywuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1h codziennie fajnie jak jest pogoda...bardzo meczy)) Co do diety nie diety ale zauroczyła mnie ta stronka i starłam się gotować z tej strony i jeść: http://www.qchenne-inspiracje.pl/ Pomogło mi ,pilnuję się ale nie zawsze weekendy i imprezy ze znajomymi mnie zawsze pokonują. Al i tak na razie jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciekawa strona, dziękuję :) co do diet, to nie stosuję konkretnej diety, nie głodzę się ale też od kilku lat zdrowo się odżywiam ze względu na wrażliwośc jelit. Przez lata odstawiałam systematycznie wiele potraw i produtków na zasadzie eliminacji, dzieki temu wiem, co mi szkodzi, a po czym dobrze się czuję. Nie jem pszennej mąki, a orkiszową, nie jest pieczywa też z pszenicą, nie jem smażonych potraw, tym bardziej panierowanych. Ale tak jak i Ty, czasami w wekendy, zwłaszcza podczas odwiedzin u rodziny, zjem coś, po czym nie do końca później dobrze się czuję, choć nie jest to schabowy z kapustą czy frytki, no cóż... nie chcę urazić Pani Domu, a później łykam zielone pastylki na wątrobę jak staruszka ;) Tak mnie zainspirowałaś tymi kijami, a u mnie słońce cały dzień świeci, więc zaraz się "przystroję" w kijki i pochodzę przed siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawowa zasada to nie głodzić się.... Zmiana nawyków jedzeniowych to jest bardziej klucz do sukcesu. Życzę powodzenia z kijami, zresztą każdy ruch jest dobry. Figurę mam generalnie o.k kilka mankamentów , boczki brzuszek..ale po 40 nie wygląda się jak nastolatka. Twoje słowa-"Tak! jestem dumna z tego jak wyglądam i ile mam lat."-Ja również. Mnie motywuje lato i chęć wyglądania dobrze w stroju bikini. Do tego mam w domu poparcie córka sportowiec -wiec motywuje mnie do działania. Chcę się czuć dobrze sama dla siebie, a sam fakt ,ze ćwiczę- daje mi dużo satysfakcji. Mało która z moich koleżanek równolatek coś robi w tym kierunku tylko narzekają,ze grube a ja się wygłupiam bo szczupła i jeszcze ćwiczę jakieś diety..śmieją się po co. ROBIĘ COŚ DLA SIEBIE. Trzymam kciuki za ciebie i ćwiczenia ,kije, cokolwiek aby z ruchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawzięłam się i codziennie jakiś ruch musi być ;) co do głodzenia to jestem daleka od tego :) fakt, liczę kalorie bo chcę zrzucić boczki podobnie jak Ty :) ale zdrowe odżywianie powoli staje się moją pasją :) ja też mam koleżnaki w swoim wieku, które wyglądają na bardzo zaniedbane, zmęczone życiem no i oczywiście dużo strasze niż wynika z ich metryki :/ i podobnie jak Ty również robię to dla siebie bo cały czas mam z tyłu głowy, że jak usprawnie swoje ciało teraz, tak ono mi odpłaci na emeryturze, a nie chcę być babulką, która nie bedzie miała siły wyjśc do sklepu po chleb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Diuna10-świeta słowa, ciało nam to odpłaci na emeryturze. Widzę siebie jako babcie 70 letnią na spacerku z kijami, spotykająca się z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka daj znać jak ci idą ćwiczenia. Trzymam kciuki!!! Ja w poniedziałek kije, wtorek orbitrek -oj zimno było. A dziś zobaczymy co się jeszcze wykluje . Lato tuż ,tuż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj znać jak ci idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×