jak przestać na sobie oszczędzać?

zbieram na samochód. z tego też powodu nie kupuję sobie nic drogiego. nie pamiętam kiedy kupiłam coś droższego niż 60 zł. jeśli juz, kasę wydaje na ciuchy z przeceny lub paliwo. mam stary telefon. pracuję oczywiście, ale jako dzienna studentka nie zarabiam kokosów. jutro idę pierwszy raz zrobić sobie paznokcie hybrydowe. jak nie słuchać głupich komentarzy mamy (jak tak będziesz wydawać, to juz widzę twoje auto) i nie mieć wyrzutów sumienia, że wreszcie zadbam o siebie? szczególnie, ze paznokcie te kosztują 4 dychy... raz na 3 tygodnie to nie dużo.

TWOJA kasa TWOJA sprawa.

Ja za hybrydy płacę 80 zł.

te hybrydy to po znajomości. nie chcę przepłacać, bo nie wiem jak moje paznokcie na to zareagują. są jednakże w salonie, a nie w domu u koleżanki ;)

Jak się chce coś mieć to na ogół trzeba z czegoś zrezygnować, w życiu nic nie przychodzi łatwo, chcesz samochód to musisz oszczędzać na czymś innym.

jeżeli boisz się że będziesz miała wyrzuty sumienia że wydałaś 4 dychy na paznokcie to podejdź do tego tematu z innej strony. To jest inwestycja która pomoże Ci znaleźć fajnego faceta , być pewniejsza siebie . Samochód fajna rzecz ale fajny facet czy pewność siebie jeszcze lepsza :)

zacznij zarabiac wiecej :D budzet nie jest z gumy wiec sie nie rozciagnie

Samochód by mieć faceta, czegoś nie rozumiem. Głupota. Ile jest dziewczyn co nie mają własnego samochodu a nawet takie co nie mają prawa jazdy. Nie potrafisz zdefiniować sowich potrzeb.