Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mariolka00

Kryzys w małżeństwie czy można z niego wyjśc czy to juz koniec

Polecane posty

Gość mariolka00

Jesteśmy małżeństwem 15 lat, od dwóch mies przezywamy okropny kryzys, praktycznie ze sobą nie rozmawiamy, tzn mąz nie ma potrzeby rozmowy ze mną, choć ja próbuje ale z marnym skutkiem. Co do seksu zdarza się od czasu do czasu. Bardzo się od siebie oddaliliśmy, wydaje mi się że nasza miłość się wypaliła, i jesteśmy ze względu na trójkę naszych dzieci. Najmłodsze ma 2,5 roku i to po jego urodzeniu zaczęło się psuć w naszym związku, a może psuło się już wcześniej tylko ja zajęta pracą i obowiązkami tego nie widziałam. Mieliśmy jakieś drobne kryzysy i zawsze z tego wychodziliśmy, teraz jest inaczej, czuje że mężowi przestało zależeć. Jak z nim rozmawiać? Każda zaczęta rozmowa powoduje że on się tylko wkurza i nic z tego nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jest coś co przytłacza Twojego męża ? Czasami są takie ciche dni, w których nie chce sie do nikogo odzywać, wiem po sobie. Spokojnie i nie naciskaj na męża, badź wyrozumiała. W końcu sam bedzie chciał porozmawiać :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To można załatwić jednym zdaniem. 1. Kochanie, może chcesz odpocząć od nas. Wyjedź sobie gdzieś sam na 2 tygodniowe wakacje. 2. Co myślisz o zaproszeniu do naszej sypialni innej kobiety. I pisze to ppwaznie. Zapewne chodzi o sex. I lepiej niech się wyszaleje z przypadkowa kobieta niż ma Cię powoli znienawidziec i zostawić dla innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno doradzać bo każdy jest inny ale spróbuj na spokojnie z nim porozmawiać ,zaproponuj może jakieś wspólne wyjście może wyjazd i może jakieś urozmaicenia w sypialni bo jak w sypialni jest kiepsko to i reszta będzie się walić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dac mu sie wyszalec dla obcej???boze widzisz i nie grzmisz, parodia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyprowadzi obca kobiete do domu da sie wyszlec. chlopu spodoba sie i pojdzieee na inne i tyle bedzie go widziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze. Jeśli będzie mógł od czasu do czasu zabawić się z inną czy np w trójkącie z żoną jaki sens będzie miał rozwód. No jaki? Przecież ma to co każdy facet by chciał, ciepły dom i fajne życie erotyczne. Po co ma zamieniać jedna żonę na inną. Po drugie. Szczera rozmowa nic nie da bo facet Ci prawdy nie powie. Chciałabyś usłyszeć ze ma doła bo jesteś kiepska w łóżku i się zestarzalas? No chyba nie i żaden facet tak nie powie. I jeszcze jedna rzecz. Facet jak ma problemy to jest w****iony, jak jest smutny to jest nieszczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę że z każdego kryzysu da sie wyjsc jesli obie strony tego chca.. mysle ze lepiej jak dasz mu spokoj przynajmniej na kilka dni, widocznie potrzebuje pomyslec.. moze ten wyjazd twoj czy jego na kilka dni to nie taki zly pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka00
Myślałam poważnie nad tym żeby mąż gdzieś wyjechał, nawet zaproponowałam mu to , powiedział że się zastanowi. Nasze życie przypomina w tej chwili taki letarg, żyjemy nie razem ale obok siebie, jak współlokatorzy. Nie wiem jak do niego dotrzeć. Cóż zrobił się obojętny, trudno u niego o jakąś czułość, przytulenie. Najczęściej to ja się do niego przytulam, ale po tylu latach czuję że jakbym cos na nim wymuszała. Może chodzi o inną kobietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak facet ma problemy to żono chodź na rzęsach i mu dogadzaj a kobieta to nie ma problemów? sprowadź mu kobietę do łóżka i będzie ok. durne rozumowanie. wszystko wg ciebie sprowadza się do sexu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście zaraz zostanę wzywany od durni, debilka i cwiercmozgow ale jako 40 latek mówię bez ogródek ze nieszczęśliwy czułem się zawsze przez kobietę i życie seksualne. Inne rzeczy były denerwujące ale nie sprawiały że byłem nieszczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariola00
Przeczytałam w tej chwili wszystkie posty cóż mam napisać Wszyscy się starzejemy, przez te 15 lat oboje się zmieniliśmy, przybyło pare zmarszczek, ale uważam że nadal jestem atrakcyjna kobietą, pewnie że w porywaniu z 18 nie mam już tak idealnego ciała, ale mąż tez go nie ma:) nie na tym polega życie żeby porównywać się z nastolatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale może zestarzalas się mentalnie bardziej niż fizycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko tak spokój męzowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, co Ci doradzić. Jesteś starsza stażem małżeńskim, choć ogólnym niewiele. U mnie pół roku po pojawieniu się dziecka nastał kryzys. Najpierw się płaszczyłam, próbowałam rozmawiać, przymilałam się.. aż w końcu oprzytomniałam. Zastanowiłam się, czy dalej chcę prowadzić takie życie, czy lepiej odejść? Na zimno i na spokojnie zaproponowałam rozstanie. I nagle mój małżonek się obudził. Dziś znów jest jak dawniej. Nadal nie mam do niego pełnego zaufania, nadal nie mogę uwierzyć, że pokazał taką złą twarz. Natomiast wiem, że też nie byłam bez winy. Dlatego wybaczyłam. Może taki zimny prysznic to też sposób na Twojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idzcie do psychologa-psychoterapeuty do poradni zdrowia psychicznego. na nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co...zaproszenie do łozka dodatkowej osoby? to ma byc lek na to aby para byla blizej:/ postradalas chyba zmysly:/to jeszcze bardziej oddali od siebie autorke i jej meza autorko- terapia malzenska, rozwaz to wspolny czas tylko we dwoje? jezeli zalezy wam na zwiazku musicie zrobic cos razem, rozmawiac itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minewra1
Może kogoś ma, albo czegoś się wstydzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile na tym świecie zwyrodnialców. Albo małżeństwo, albo seks z inną. Każdy trójkąt to patologia. I każdy, który to zrobi, po prostu nie kocha żony i nigdy kochał nie będzie. Zresztą nawet zwykły szacunek do drugiej osoby to wyklucza, nawet gdyby miłości już nie było. Oglądajcie dalej p****le i zamieniajcie ten świat w bagno. Aż się boję o moje dzieci. Wszystko gna w jakiś kanał moralnej zgnilizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat miałam trojkat zarówno z facetem jak i kobieta. Była to fajna przygoda i bardzo nas zbliżyła. na pewno mąż mi nie zarzuci ze jestem dretwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc 15:55 to fajnie ale kazda para jest inna i trójkąt nie sprawdzi sie tam, gdzie jest oddzielenie emocjonalne partnerów w tym momencie to ich ejszcze bardziej od siebie oddali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet nie chce z nia gadac, to na pewno ma na mysli, zeby wymoc na niej trojkat - puknijcie sie w glowy! Bzdura totalna! Poza tym takie zabawy sa ok tylko dla doskonale dogadujacych sie i ufajacych sobie partnerow, a nie jako sposob na rozwiazywanie problemow... ludzie gdzie macie wy rozum i godnosc czlowieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy kryzys zanim pojawiły się dzieci. Myśleliśmy o rozstaniu. Była zdrada. Zdecydowaliśmy się spróbować jeszcze raz. Teraz mamy 2 małych dzieci. Czasami jest ciężko i mam chwile zwątpienia ale ta to kilka godzin, najwyżej dni. Nie odejdziemy od siebie. Jestem z rozbitej rodziny i to był koszmar mieszkać z ojczymem. Z resztą nie ma tak źle abym myślała o odejściu. Po prostu są trudne momenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest spędzanie czasu razem. Takie zwykle wyjście do kina i kolacje tylko we dwoje. Romantyczny wieczor, wino, dobry film, seksowna bielizna i seks. Spędzanie czasu rownież z dzieckiem, basen, wycieczki rowerowe, spacery czy nawet gry planszowe. Piszecie ze wszystko kręci sie wokół seksu, jest w tym tez troche racji, udane zycie seksualne zbliża. U nas zwykle jest po prostu seks wieczorem i spac ale potrafimy tez zaszaleć. Bzykac sie ostro cała noc albo wracając z kina zajechać do lasku i seks w aucie. Trzeba spędzać razem czas, rozmawiać, interesować sie co słychać w pracy, opowiadać nawet o byle głupotach. Ludzie musza sie czuć ważni w związku, trzeba dać odczuć ze liczymy sie ze zdaniem partnera, prosić o pomoc, radę. Moze nam jest łatwiej bo minęło dopiero 7 lat ale ogólnie staramy sie okazywać sobie uczucia, mowic kocham cie, dobrze ze jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie ! zgadzam sie w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to bym sie mojego chetnie pozbyla , w*****a mnie tylko , seks uprawiamy moze trzy razy do roku i nie dlatego ze nie mam ochoty bo mam ale zawsze on zawsze cos zrobi ze mnie tak w****i ze momentalnie mi sie odechciewa , jak zreszta dzisiaj to uczynil ja jestem profesjonalna poukladane nie uznaje polsrodkow a on ?? zawsze cos spiepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antkka
i wszystko seksem podszyte, seksu uprawiać nie chce, bo może za mało seksu, a tu ktoś napisał, że może się wstydzi - bardzo możliwe, bo mu kilka razy nie wyszło i teraz boi się spartolić, to prędzej unika jak ognia niz się przyzna, nawet półsłówkiem. ja nie mowie, ze tu jakims magicznym specyfikiem ten seks wlasnie bedzie, ale moze jak go przydusisz, zaszalejesz, zaskoczysz to cos w nim peknie? Moj sie rozplakal, jak nie mogl no.. no ale lzy oczyszczaja, ja go wlasnie tak przymusilam, przyparlam do sciany w korytarzu, zarzucialam uda i koniec, nie miał wyjścia.. zaczelismy gadac, okazalo sie, ze w tym szaleństwie jest metoda. Nie powiem, że decyzja o środka na potencję była rozwiązaniem naszych problemów, ale obojgu ułatwiła sprawę. Spróbuj. Jeżeli cię odtrąci tzn, że nie ma sensu ciągnąć czegoś na siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze maż wreszcie coś robi przy dzieciach i w domu to mu sie przestanie nudzić i myśleć o p*****lach i wreszcie Cie doceni, ja oprzytomnialam ja maż cala sobotę mi marudzil leżąc na kanapie i jęcząc nudzi mi sie a ja nie wiedzialam doslownie w co rece wlozyc tyle miala roboty , wakacje się skończyly dla mojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holandia1
@ankka o ja się zgadzam! potwierdzam i podpisuje się obiema rękami pod tym co napisałaś, bo to nigdy niby o to nie chodzi, a ostatecznie na tym wstystko staje. Też to przerabiałam, praca, stres, w domu nie mógł odpocząć, bo dzieci, bo sąsiadka na kawie, zaczął uciekać w ciszę i zasypiać na kanapie zamiast ze mną w łóżku, pomógł nam iqman, zdecydowanie jest złotym środkiem na nasze małżeństwo. Jest zupełnie inaczej niż wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może Twój maz ma kogos i dlatego tak się zachowuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×