Przygnębia mnie to że mąż mnie jakoś słabo kocha

mój mąż jest jakiś taki letni w uczuciach i to sie przekłada na wiele wymiarów w życiu: codziennej komunikacji, spraw łóżkowych, pomocy w domu, czy choćby pomocy finansowej gdy wiedzie mi się źle. Nigdy mi nie powiedział żadnego komplementu na temat mojego ciała, podczas gdy wcześniej wielu facetów mi je mówiło i nie tylko facetów. Czuję się niedoceniana w tym małżeństwie i olewana. Jednocześnie mąż twardo stoi przy mnie, nie przyjdzie mu do głowy odejść i byłoby mega piekło gdybym ja odeszła. Nie wiem co mam robić. Często wpadam w depresje z tego powodu, że tak sobie wybrałam w życiu. Nie wiem gdzie ja miałam oczy. Czasami łapię takie doły wieczorami że nie jestem w stanie podnieść się z łóżka.

To może porozmawiaj z nim dlaczego tak jest...? Przecież on się nie domyśli może myśli sobie, że jesteś zadowolona,że jest jak jest zwykłe życie jak u innych ludzi. Co to znaczy, że "twardo stoi przy mnie nie przyjdzie mu do głowy żeby odejść " bo nie rozumiem...

Niestety ale facetowi trzeba jak krowie ja rowie-prosto bez owijania wytłumaczyć o co kaman... Ja mojemu mężowi powiedziałam ze drażni mnie to iz wymusza zebym mu powiedziała "kocham Cie" a sam tego nie robi. Powiedział ze przeciez juz mi to powiedział i jak sie cos zmieni to da znac u chyba nie o to chodzi zeby ciagle mowić bo pozniej to nie ma wartości. Ok, rozumiem ale powiedziałam ze niemówienie wcale tez jest zle. Troche dotarło. Narzekam w sumie jedynie na lozko bo jest mega bierny i irytuje mnie to ze musze go "angażować". Pod innymi względami jest chyba najlepszym mezem na świece...dla mnie oczywiscie ;) dba o mnie i córkę. Robi dla nas wszytko!

moze ma taki charakter , nie wylewny jest nie potrafi pokazywac uczuc

"pomocy finansowej.."? Jak to czyli jak nie masz pieniędzy to go prosisz żeby Ci pomógł???!!!