Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jesli on sie rzadko odzywa i wmawia mi ze wszystko jest ok to co powinnam

Polecane posty

Gość gość
19:10- sama nie wiem czy mu tak pisac czy calkiem sie nie odzywac bo to tak jakbym go namawiała do przyjazdu troche, ze " wie gdzie mnie znaleźć"....Najgorsza jest wlasnie taka niepewnosc co sie dzieje bo tu niby sie odzywa, twierdzi ,ze jest ok , a ja widze, ze cos jest nie tak i sie zastanawiam, denewuje. Troche sie obwiniam o to bo czasem nie bylam ok dla niego, ale on dla mnie tez takze jakby oboje zawinilismy... Tak obiektywnie mysle, ze oboje popełnilismy bledy... Ale w zyciu nic sie nie dzieje tez bez przyczyny, tez w to wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kazdym razie jesli to ma byc koniec to bedzie mi ciezko, ale jakos musze dac rade, nie mam innego wyjscia w koncu... Narazie przez ten tydzien jest mi bardzo zle :( Mam jeszcze jakis "adoratorow" kilku, ale do żadnego nic nie czuje, w ogole w razie rozstania raczej bym sobie zrobila chwile przerwy od zwiazków. Ale ,ze to jest tylko tydzien to jest jakas nadzieja, ze moze to chwilowy kryzys czy co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcial przyjechac? Ae najpierw powiedzial ci , ze kie przyjedzie, bo kolega ma do niego przyjechac, ale jak kolega sie rozmyslil, to i on nagle postanowil do ciebie przyjechac, a ty juz sobie inaczej zaplanowlas ten weeken . To ty powinnas byc na niego wkurzona, ze nie widzieliscie sie 2 tyg a on wybiera kolege...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:18- i jestem wkurzona, ale jednoczesnie troche zalamana co sie dzieje w ogole...Teraz sie wyprowadzam to nawet w wyprowadzce mi nie pomoze...Fajny sobie moment wybral, nie ma co, na wiosne, moja ulubiona pore roku, planowalam juz sobie, ze pojedziemy tu i tam... A wszystko szlag trafil... no ale w zyciu nie zawsze jest tak jak sobie planujemy z drugiej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od jutra musze sie ruszyc z domu bo siedze sama w mieszkaniu i swiruje, wczoraj przynajmniej cos robilam to mi czas inaczej zlecial, a dzisiaj to poprostu jakas zalamka jest, ciezko mi jest... Choc juz niejedno rozstanie przyzylam, ale to bym chyba przeszla ciezko bo to kilka lat bylo, z żadnym facetem tak dlugo nie bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam sie czy jakbym sie zgodzila na to spotkanie w niedziele to czy byloby inaczej... Obwiniam sie o to troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile pamietam, to on tez w styczniu cie w hooja zrobil i czulas, ze spotyka sie z inna. Juz wtedy powinnas to zakonczyc, ale tez pisalas, ze tego nie przezyjesz, bo jestes slaba psychicznie itp...tak ci sie tylko wydaje, jestes duzo silniejsza tylko zrob cos. Sama tez pisalas dzis, ze wiesz, ze powinnas z nim zerwac, bo nie widziaz z nim przyszlosci. Zrob to!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego teraz go u ciebie nie ma? Dlaczego nie przyjechal na ten weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:27- nie wiem... Bo podobno jest zapracowany, ale jakos w to nie wierze... Niby pisal wczoraj o spotkaniu czy ma przyjechac , napisał o 7.30, ja mu odpisałam po 13 i juz napisal ,ze mu pozno dalam znac.. On cos kreci i tyle, ale co to wlasnie nie wiem, moze ma inna faktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, pewnie ma inna, zreszta sama juz w styczniu podejrzewalas, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:26- mam taka nadzieje, chcialabym byc silniejsza niz mi sie wydaje...Bo jak narazie to wracam wspomnieniami do calego zwiazku i mi jest strasznie smutno i placze bo to kilka lat w koncu...Jutro musze wyjsc z domu bo zwariuje sama w mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:32- tak, ale to z drugiej strony jest dziwne bo potem od stycznia juz nie bylo takich sytuacji do teraz wlasnie... Ale raczej bym musiala chyba wynajac detektywa zeby sie dowiedziec czy tak jest ( to oczyscie zart, nawet mi na to szkoda kasy by bylo bo i tak jak kogos ma to ma )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega miał przyjechać? Kobiety ! Żaden facet nie wybierze kolegów jesli kocha tylko kobietę Kolega? Może inna wystawila go do wiatru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba, ze np w styczniu kogos tam mial, nie wyszlo mu, a teraz do niej wrocil, albo ma jeszcze kogos innego, moge tak zachodzic w glowe... A moze mu sie odwidzialo i nikogo nie ma tylko juz mnie nie kocha? Dlaczego on mi to robi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego, ze cie naprawde nie kocha...i nie martwi sie o twoje uczucia. Zreszta zwiazek na odleglosc i tak nie ma przyszlosci. Ty masz swoje zycie, on ma swoje i tak jak piszesz, on moze kogos miec i dzialac na dwa fronty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klaudia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, chcesz mu cos napisac? Napisz mu, ze nie widzisz przyszlosci w tym niby zwiazku. Podziekuj za te kilka lat i sie wiecej nie odzywaj. Zobaczysz czy bedzie walczyl, czy mu to bedzie na reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:37- bo to niby chodzilo wtedy o to, ze kolega nie mial gdzie przenocowac, a mial rozmowe kwalifikacyjna i nie chcial go zostawic ot tak... Tzn to jest jego wersja, nie wiem czy to prawda... Musze robic jak najwiecej zeby tylko nie myslec. Ale jak narazie nawet nie zrobilam mu wiekszych pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjechał teraz do mnie bez uprzedzenia!Jestem na niego taka wsciekla ,ze mu wszystko wygarnelam ,a on nawet nie przeprosil ani nic, powiedzialam zeby wracal do domu jakos to do niego nie trafia... Jestem na niego taka wsciekla ze chyba mimo wszystko z nim zerwe, po tym jak cierpialam ten tydzien mu chyba kaze wracac... Teraz sobie robi kolacje w kuchni, nie wiem jesli zostanie to go i tak wywale do drugiego pokoju i jutro kaze mu wracac bo naprawde po tych nerwach nie moge patrzec na niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mimo wszystko pewnie ma inna, kawal gnoja... Teraz moj caly smutek sie zamienil w zlosc, niech sobie robi co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są ludzie którzy nie potrzebują ciągłego kontaktu z innymi,introwertycy i samotnicy. wg takich faktycznie wszystko jest ok,wiem co mówie. Moze mu sie nie chce widywać z ludzmi? nawet z tobą nie musi od razu miec innej po prostu moze lubi sie odciąć,pobyć sam.. jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem introwertyczka i samotniczka, ale moim zdaniem kiedy sie kogos kocha to nawet introwertyk sie nie zachowa tak jak ten koles, poza tym przeciez Autorka zna go raczej i wie jaka jest osoba. To czy ktos jest introwertykiem-samotnikiem da sie wyczuc a na przestrzeni paru lat to juz napewno. Moim zdaniem On kreci i to mocno. Pewno ma jakas lafirynde co to jest na miejscu a tana weekendy jestes Ty. Olej go dziewczyno jesli bedzie sie staral to znaczy, ze mu zalezy jesli nie to odpowiedz bedziesz znala. A co do tego co zrobic by dobrze wypasc hmm mysle, ze lepiej w takich sytuacjach milczec. Milczenie zawsze wychodzi na plus. Wiem, ze juz w sumie ta odpowiedz Ci sie nie przyda, ale i tak odpowiedzialam xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wlasnie nie jest żaden introwertyk, wrecz bym powiedziala ekstrawertyk, szczegolnie jesli chodzi o kolegów.... A wczoraj sie ostatecznie poklocilismy i go wyrzucilam, wyszedł gdzies :O no i trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzialas mu co o tym wszystkim myslisz? Czy tylko zrobilas awanture o to, ze sie nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zapytaj go wprost co dalej z Wami? Wiekszosc tu pisze zostaw go,on Cie zdradza itp. Ludzie tak pisza bo lubia dolowac kogos wtedy czuja sie lepiej. A ja mowie pogadaj z nim. Nie koncz zwiazku opierajac sie jedynie na domyslach bo bedziesz zalowac do konca zycia.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co autorko? Gadalas z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie go przyjela z otwartymi ramionami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×