Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego czytający faceci są uważani za niemęskich

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego czytający faceci są uważani za niemęskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo cos w tym jednak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
książka nie pasuje do prawdziwego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, który nie czyta jest u mnie skreślony na wstępie. Jedno z pierwszych pytań na randce jakie pada, to o to, co teraz czyta. Jak nie czyta, to choćby był miodem smarowany, niech spieprza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, bo akurat musi czytać coś wtedy, kiedy ty go o to zapytasz. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czyta 2 książki na rok, to też odpada. Dla mnie to nie czytanie, tylko żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze, debilko. Jak wytłumaczysz, ze w jednym roku idiotko, przeczytałem np 30 książek, a w następnych np po dwie, a winnych po 5 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa nie jest taka oczywista jak kilka - kilkanaście lat temu. W książkach jest mądrość i wiedza, teraz większość ludzi przesiadła się na internet bo jest szybciej i wygodniej. Najgorzej jest gdy facet czy laska nie ma żadnych zainteresowań, niestety takich jest 3/4 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 książek też nie robi na mnie szalonego wrażenia. Jak studiowałam, to czytałam 20 miesięcznie. A nie w roku. Też byś odpadł. Jedna książka tygodniowo to taka norma u mnie w domu i tego samego oczekiwałam od swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha :D To tyś tego faceta musiała chyba w bibliotece wyłowić. Wymagania za duże z kosmosu. Facet musi czytać jedną książke w tygodniu. Najlepiej 100 rocznie :D Dziewczyno, może jedna czwarta, jedna trzecia facetów czyta jedną książke w roku. Gdzie ty żyjesz ;) Zresztą czytać można też ebooki, Ja rzadziej czytam książki, bo ich nie wypożyczam, tylko kupuje, a czytam tylko to co mnie zainteresuje, a nie pierwszą lepszą książkę. Co z tego, że możesz czytać, skoro w większości mogą to być jakieś pierdołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze ty masz na myśli literaturę piękną? Czy publikacje popularnonaukowe? Bo jeśli to pierwsze to... no cóż, narzucasz komuś swoje zainteresowania a to nieładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez dziunie analfabetki napewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ebook to też książka. Też raczej kupujemy książki, dlatego mamy ich w domu kilkaset. W 3 językach. Ebooków nie liczę nawet, bo ja na komputerze mam gdzieś z 800 do przejrzenia/przeczytania. I mam dokładnie takiego faceta jakiego chciałam. Czyta to co go interesuje, a że interesuje go dużo rzeczy, to dużo czyta. W zeszłym tygodniu przeczytał 3. Więc jak widać, da się. Poderwał mnie na Szekspira, którego jest fanem i pasjonatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś - mam na myśli książki. Różne. Na różne tematy. Literaturę piękną, wysoką i popularną, teksty naukowe, popularnonaukowe. Ale jak ktoś nie czyta w ogóle, to nie mam z tym kimś o czym gadać i tyle. Nie umiałabym z kimś takim żyć. Kiedyś spróbowałam i nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze, ale tylko w towarzychu blokersów i blachar albo robotników drogowych, braci górniczej i rolniczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też czytałem dzieła Szekspirowskie. Goethego, Miltona, Tołstoja. Teraz będę czytał kolejne Nietshego. Shopensouera, Makiavellego,. Ebooków mam sporo na kompie ściągniętych, książek nie wypożyczam, czasami kupuję. Czytam, jak mam na to ochotę. Nieraz jak mam zapał czytam więcej, a nieraz rzadko. Czytanie musi sprawiać przyjemność, to nie wyścig, kto ile książek czyta, ale ważne, aby ogólnie coś czytać, i się rozwijać. Trudno mi wyliczyć, ile uda im się przeczytać na rok, bo często zaglądam do ebookow, więc nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×