Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Introwertyczki: pomóżcie w pytaniu...?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o taką sytuację: tzw. osądzający introwertycy zwłaszcza kobiety mogą zamiast dać sygnał do środowiska w emocjonalnych sprawach, wycofać się i zamknąc w sobie, czekając na czas na naładowanie się przykładowo, ale kontakt będzie urwany. Tzn. np. wolą zachować swoje trudne do odworzenia wewnętrzne utarte zasady niż się wypowiedzieć.. Czy tak jest u Was? w jakiś sytuacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy w jakiej sprawie? Możesz rozwinąć tą sytuację w której owa się zamknęła. Może miała powód, i introwertyzm grał tutaj sprawę drugorzędną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze byc:). Ja musze najpierw zawsze pomyslec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już mówię, obiektywnie sytuacja jest czysta, nie ma nikogo, nie podpadłem jej niczym, lubię ją itd. ale ona wciąż gdzieś błądzi raz chce, raz nie, generalnie w biegu gdzieś goni itd., taka zmienność uczuć zwłaszcza w bezposrednich sytuacjach ale pośrednie znosi i to dobrze, np. jak jej zostawie gdzieś kwiaty lub coś takiego to od razu odbiera.. jakby się obawiała że połknę jej serduszko.. i co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podłączam się do wątku, bo jestem w analogicznej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocha cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem introwertyczką, nie mam żadnych utartych wewnętrznych zasad. Nie wiem o czym piszesz w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, introwertycy potrafią znikać. Nie, nie zawsze i nie każdy. To jest bardziej złożony. To, o czym pisze autor, bardziej mi wygląda nie na introwertyzm, a raczej na strach przed odrzuceniem, wynikającym raczej z niepewności nie tyle jej uczuć do Ciebie, co Twoich do niej. Kwiaty o niczym nie świadczą. Piszesz, że ją lubisz - lubisz. Rozumiem, że nie jesteście razem. Jeśli tak, to teraz pomyśl: lubisz ją a dajesz jej kwiaty? Nie o to chodzi, że jest to zły dowód "lubię" - ale należy sobie zadać pytanie, co dostałaby od Ciebie, gdybyś "kocham". W moich oczach, jako introwertyczki, jest do sprzeczny sygnał. Też bym raz chciała, raz nie. Bo nie wiedziałabym, czego Ty właściwie oczekujesz. Pomyśl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedz, jako introwertyczka, chciałabyś, żeby facet zagrał z Tobą w otwarte karty? Bo ja mam podobny problem - i nie widzę wyjścia, bo jak za mocno przycisnę - to może uciec, a jak się nie chcę narzucać - to czuję, że się oddalamy i tracimy coś bardzo pięknego. Nie jesteśmy jeszcze w związku i coraz bardziej czuję, że już nie będziemy. A szkoda, bo naprawdę bardzo, bardzo mi zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ci zależy to się staraj. Może ona tego potrzebuje abyś wyszeďl z inicjatywą i jej ułatwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest kwestia umożliwienia, bo ona w sumie nie ma do stracenia.. przecież nikt nie lubi być samym i nawet nie spróbować? Ona jakby unika takiej bezposredniej możliwości kontaktu a nawet rozmowy.. ale inne syganły odbiera bez problemu. Mi się wydaje że niektórzy po prostu nawet jak mają coś pozytywnego czy negatywnego, ale mówią to czy krzyczą czy coś (jakoś to wychodzi do zewnątrz w kazdym razie); u niej jest tak jakby "wszystko wiedziała" z góry, ale sprzecznie i raz do przodu raz do tyłu..? bo jak to innaczej wytłumaczyc jak dziewczyna nie mówi, nie komunikuje facetowi żeby np. sobie poszedł itd, jednocześnie stara się ominąć coś bezpośredniego, ale pośrednio robi wszystko jakby nic.. z doświadczenia dziewczyny jak są krytyczne to tego przeciez nie ukrywają i jadą po facecie na maxa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem dokładnie taka jak opisałeś. Nie wszystko można wytłumaczyć, ja sama nie znam odpowiedzi na wiele pytań. Czasami zachowuję się irracjonalnie, bo jestem zainteresowana, ale moje sygnały są sprzeczne, potrafię znikać na jakiś czas.. Wygląda to jakbym była i jednocześnie nie była zainteresowana. Jeśli zachowuję się tak jak w Twoim przypadku, to zazwyczaj jestem niepewna co do faceta. Z tego co opisujesz widać, że dziewczyna jest zainteresowana, ale unika bezpośrednich sytuacji.. Powinieneś jak najczęściej rozmawiać z nią twarzą w twarz, nawet jeśli nie lubi lub unika, to w końcu się przyzwyczai. Ja jako intro nie przepadam za ludźmi, wolę być sama, ale lubię widywać się z osobami na których mi zależy, które są mi bliskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, autorze. Chciałabym wiedzieć. Dla introwertyczki, takiej jak ja, zbyt długie wysyłanie sprzecznych sygnałów, powoduje moje wycofanie, aż do zerwania kontaktu. Czasem z dnia na dzień. Nie chcę Cię straszyć, bo jak pisałam wcześniej, każdy intro jest trochę inny. A poza tym, zobacz w tym kilka stron dobrych, jeśli jej w końcu to powiesz: 1. Jeśli powie: nie - to wiesz na czym stoisz, nie znaczy nie, ale może za jakiś czas, gdy wciąż przy niej będziesz, jednak coś poczuje. 2. Gdy powie tak - wiadomo :) 3. Zarówno w pierwszym jak i drugim punkcie i ona powinna się poczuć lepiej, bo jeśli jest na nie, a czuje, że coś jest na rzeczy, będzie się męczyć, no a jeśli jest zainteresowana... :) Trzymam kciuki, powiedz jej, nic nie tracisz, a możesz zyskać. Tylko nie pisz proszę, że gdy Cię odrzuci, to ją stracisz. Bo to od Was zależy co będzie dalej, to raz, a dwa jeśli powie nie, to nie będziesz się dalej angażował, co Cię uchroni przed większym żalem i tęsknotą za czymś ulotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Introwertyk taki juz jest, że wysyła sprzeczne sygnały, bo taka jest jego natura. Jednocześnie sprzeczne sygnały wysłane w jego stronę potrafią go skutecznie zniechęcić i odstraszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno: może powiedzieć: "nie wiem" - daj jej więc trochę czasu na uporządkowanie myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nigdy nie wysyła sprzecznych sygnałów, bez powodu. To nie jest tak, że jesteśmy intro i tak mamy, albo że coś innego nam dolega (nie piszę o skrajnych przypadkach, gdzie jest to wynik pewnych zaburzeń). Introwertyk, i wiele innych osób, najczęściej to robi wówczas, kiedy... sam takie sygnały dostaje. Intro z natury najczęściej są obserwatorami, jeśli coś jest stabilne, natychmiast potrafią się dostosować, bo czują spokój. Jeśli nie, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby nie chciała to by Cie nie lubiła czy nie chciała to od razu by Ci powiedziała zebyś jje nie zawraca l gitary. Ona jest niepewna albo swocihc uczuć albo Ciebie, musi być sama zagubiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje że chodzi o inną opcję w ogóle, zobaczcie sami, takie osoby nie rozwiazują rzeczy na zewnątrz chyba?, nie złoszczą sie na ludzi, ukrywają emocje pozytywne czy negatywne z jakiś powodów.. WIEC może szuka wewnątrz siebie stabilnych emocji na morzu fal codzienności, zamiast to zakomunikować, nie widzi zatem - O ZGROZO - takiej potrzeby.. bo co możesz wiedzieć o jej wewnętrznym skomplikowanym świecie..? sądzi że sama musi go uporządkować tylko robi to codzienni innaczej Introwertyczki kiedy mozecie w takich sytuacjach coś zakomunikować, kiedy widzicie taką potrzębe: w skrajnych emocjach, czy jak macie skrajne tylko zdanie? Nie widzicie potrzeby powiedzieć "nie jestem pewna swoich uczuć, czuję się tak i tak, wolę jak jest x i y, więc spróbuj to i tam to i w czasie odpowiem co myślę.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Twojego opisu introwertyk to niemowa i zimny głaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, zaczyna się tu plątać, wiele rodzajów osobowości. Ja się tym razem nie wypowiem - odeślę do googlowskich informacji nt introwertyzmu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE czy w takiej sytuacji można w ogóle czuć się "przeładowaną" lub "wykorzystaną" - tylko dlatego że facet który się podoba chce sie spotkać osobiście? przecież nie chcę nawet jej dotknąc, tylko popatrzeć na nią lub usłyszeć itd to takie stresujące dla dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro się nie spotykacie to rozumiem, że piszecie ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
różne rzeczy i pisanie i się widzimy ale tylko czasami, ale jej najlepieh wychodzi odbiór tylko :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem przekazu. Ludzie dziś już nawet na piśmie nie potrafią jasno się wyrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to że dziewczyna ma jakby to powiedzieć "chęć w oczach", ale coś ją uzimia że ciągle gdzieś ucieka, a ja tego nie kumam już.. jednocześnie jak coś jej zostawię to się pojawia migiem, ale osobiście to nie.. moze jest przytłoczona w osobistym kontkakcie? jak poznajemy kogoś nowego to jesteśmy ciekawi jaki jest i itd jak się uśmiecha i kiedy, co robi etc, nic się nie traci, a ją coś trzyma za gardło.. szkoda tego żeby tak zmanrować, coś musze wymyślić żeby sie przełamała.. co ona może czuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE czy w takiej sytuacji można w ogóle czuć się "przeładowaną" lub "wykorzystaną" - tylko dlatego że facet który się podoba chce sie spotkać osobiście? przecież nie chcę nawet jej dotknąc, tylko popatrzeć na nią lub usłyszeć itd to takie stresujące dla dziewczyny x Tak, bo zanim dojdzie do spotkania to musi stoczyć bitwę z samą sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo osobiście, albo wcale, kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 20.32 O wlasnie, wlasnie to. Nic dodac,nic ujac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne że nic nie jest bez powodów, ale to nie przyczyna żeby rezygnować bo tak jest.. Rzecz w tym jak przez to przejść jak ktoś jest zamkniety w niestabilnych emocjach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×