Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

usunięcie 3 migdałka jak było po zabiegu u waszych dzieci jak to zniosly

Polecane posty

Gość gość

jak w temacie,córka ma za 3 tygodnie usunięcie i jestem przerażona jedni mówią że nie bolało nic a inni że bolalo strasznie i byly wymioty i krwotoki nawet moga dzieccku cos z kregami zrobic-idziemy prywatnie za kupe kasy i boje sie cierpienia jakie moje dziecko moze przezyc bo nie wiem czego mam sie spodziewac,jak to u was było?co dawaliscie dziecku do jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, wyluzuj, to nie trepanacja czaszki Najtrudniejsze są jakieś 2 godziny po zabiegu. Dziecko dostaje kroplowke przeciwbólowe, jeść można dwie godziny po zabiegu. Coś lekkiego, w sensie gładkiego np serek, miękkie pieczywo. Nic coby podraznialo gardło, np.keczup, kwqszone ogórki, skórki chleba. Nie stresuj się tak, będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lezalam z dzickiem na laryngologii i widzialam ze takie kilkulatki po zabiegu chwile pospaly, postekaly, a po poludniu biegaly po korytarzu. Przez czas mojego pobytu widzialam wiele dzieci po wycieciu, nikt nie mual powiklan. Nie martw sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn zniósł rewelacyjnie. Ból był bezpośrednio po wybudzeniu, ale dzieciaki zaraz dostały leki przeciwbólowe. Po kilku godzinach wszystkie roznosiły salę ( była nas czwórka). Chyba po dwóch godzinach można było pić, a następnie zjeść lekki posiłek. Wskazane lody:-) Rzeczywiście krótko po zabiegu syn zwymiotował krwią połknięta podczas zabiegu, ale to się zdarza. Po powrocie do domu żadnych dolegliwości nie było. Bardziej delikatną dietę miał może przez 2 dni ( jakieś kaszki, jogurty, bardziej rozgotowane zupy itp.). Na trzeci dzień jadł zwykłą bułkę. Przez tydzień trzeba unikać wysiłku, picia przez słomkę, jedzenia lizaków i innych czynności, które mogłyby naruszyć ranę. Nie taki diabeł straszny, ja też się bałam, a kompletnie nie było czego. Lekarz zwrócił mi uwagę, aby bezwzględnie przestrzegać przygotowania dziecka do zabiegu - tzn. 6 godzin na czczo i chyba 2 godziny bez picia, ponieważ przy tym zabiegu cofnięcie się treści pokarmowej jest problematyczne. Nie martw się, to rutynowy zabieg, a dzieci znoszą takie rzeczy lepiej niż my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmimość
Ja tez byłam z coreczką prywatnie. Zabieg w pełnej narkozie. Do tego zabieg drenażu uszu. Trwało to ok 25 minut. Przywieźli dziecko wybudzone. Troszkę płakała po wybudzeniu, ale nie z bólu tylko dlatego że przed narkozą popłakała się ze stresu/strachu. Oczywiście do samego uśpienia byłam z nią na sali zabiegowej. Usunęła w moich ramionach... Troszkę się "zwyłam" bo po prostu było mi zal mojego dziecka, ze musi przez to przechodzić. No ale po wybudzeniu wszystko cacy. Córcia raz z powodu podania narkozy zwymiotowała i to wszystko. Zero bólu, zero płaczu czy czegokolwiek. Ani razu nie brała leku przeciwbólowego. Po godzinie jadła wszystko. Ogólnie 3 dni na oddziale. I życzę wszystkim, i Tobie autorki aby Twoje dziecko przeszło przez to jak moje. Główka do góry!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córka w 2 godziny po zabiegu jadła kisiel i piła, a po południu biegała z innymi dziećmi po korytarzu, pielęgniarki musiały siłą je zaganiać do łóżka, bo to w końcu narkoza... będzie dobrze, dzieci dobrze to znoszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja córkę też czeka usunięcie 3 migdalka termin co prawda odległy ale kazano dzwonić i pytać się bo może po drodze coś się zwolni ja tak strasznie się boję i tak mi żal mojej córki że dotąd jeszcze nie zadzwoniłam na oddział ze strachu tak w zasadzie kiedy przyjdzie termin to chyba będę bała się gorzej od mojej córki a czas zabiegu trwał by chyba w nieskończoność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My robilismy w prywatnej klinice ale na nfz. Na termin czekaliśmy 2 miesiace. A sam zabieg? O 17 bylismy w klinice, konsultacja z anestezjologiem i przedstawienie wynikow krzepliwosci. O 18 wchodzilam w dzieckiem do sali zabiegowej. W czasie podawania narkozy byl u mnie na kolanach. Pozniej wyszlam. Zabieg trwał moze 7 minut bo po 10 juz prosili mnie na sale i dziecko bylo wybudzone. Na sali pozabiegowej byl godzine, w tym czasie przyszedl lekarz i kazal mocno wydmuchac nos zeby nie zrobil sie skrzep. Wyjaśnił jakie zalecenia ( polplynne jedzenie, zadnych lodów przez tydzien, zmniejszony wysilek) podał swoj numer telefonu w razie czego i moglismy jechac do domu. W domu, jakies 2 godziny po zabiegu dziecko zjadło kisiel i... bułkę. Nic go nie bolalo, nie krwawił. Najgorszy byl dla niego zakaz picia przez 5 godzin przed zabiegiem. Nie dostawał zadnych lekow. Na kontroli bylismy 5 dni po zabiegu i bylo juz wygojone. Aha i dzien po zabiegu jadł normalne posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy za pół tora tygodnia,też nasluchalam się o powiklaniach,wymiotach z krwią,że gorączka,że większość po pogotowiach potem musiała jeździć.Boje się strasznie,chciałabym być już z córką po...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę mnie podnieśliście na duchu ale ja i tak bardzo się boję o niczym innym nie mogę myśleć masakra...odliczam dni i im bliżej tym gorzej i na samą myśl płakać mi się chce i tulić ją mocno,ale nie mogę przy niej panikować,ma 5 lat i już się domyśli o co chodzi jak przyjdzie dzień zabiegu to będzie lamentować od rana,aż do momentu operacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×