Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2xme

szukam kolezanki po 30tce na wspolne odchudzanie :)

Polecane posty

Gość 2xme

szukam kolezanki po 30tce na wspolne odchudzanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KUrcze, tyle sie napisalam i tekst zniknal? Jak to mozliwe? :( Czyzbym miala sie nie odchudzac ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkatka1
to ja mogę się zglosic ,na odchudzanie,chociaz ja już schudłam 10 kg przez ostatni czas dluzszy ale chce dojść do idealu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Katka :) 🖐️ Ciesze sie, że się zglosilas :) I gratuluje sukcesu - 10kg to naprawde wow:) Jak tego dokonalas? Podziel sie doswiadczeniem, przyda mi sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie dolaczam :-) mam so schudniecia 10 kg przed slubem ktory jest w polowie sierpnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katka, ja mam 38lat, ważę w tej chwili 64kg, wzrost 171cm. Tak naprawdę klucz nie tkwi w samych cyfrach, tylko w jakości ciała i kompozycji. Więc gdybym miała ważyć tyle samo, ale tluszcz zrzucić i z czasem dorobić trochę mięśni - chętnie :D Mam zacny plan, aby jeść 1200kcal i ruszać się tyle, na ile czas i siły pozwalają. Posiadam w domu hantle z regulowanym obciążeniem 24kg oraz wielką piłkę do ćwiczeń i matę. Ostatnio udaje mi się zmobilizować po cięzkich dniach w pracy do 20min ćwiczeń, lepsze to niż nic ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka 🖐️ Pani od slubu :) Motywacja wielka, więc sukces w zasięgu reki :) wlasnie chodzi mi o taka grupe wsparcia, żebysmy razem siebie motywowaly, przyznawaly sie do wpadek i wirtualnie kopaly sie w zadki, ale w taki konstruktywny sposob ;) Chcialabym, abysmy pisaly co jemy, co cwiczymy itp. moze cos od siebie podlapiemy ;) Ja od razu mowie, ze wirtuozem kuchennym nie jestem, wiec przepisow wymyslnych pod moim nickiem nie znajdziecie ;) :( Gdzies trzeba by nasze wymiary startowe z data umiescic, i wspolnie ustalic kiedy bedziemy dokonywac kolejnych pomiarow. Czy co tydzien, co dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, byl czas w 2010 kiedy wazylam 58-59kg, z taka waga czulam sie dobrze; tluszcz byl zbity, brzuch plaski, nogi nie byly pokryte trzesaca sie galareta. Licze w skrytosci ducha, ze uda mi sie do tego stanu wrocic ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkatka1
no fajnie,ja wszystko napisze jak wroce ze sklepu, późniejszym wieczorkiem,odchudzanie czyli pustki w lodowce żeby nie kusilo :-) niedługo wracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpannamloda
Ja mam 33 waze 66 przy 168 wzrostu. Troche sie spaslam mieszkajac z narzeczonym przez prawie 5 lat. Moja idealna waga to 56 ale nie wiem czy sam rade, za plan minimum objelam sobie zjechac ponizej 60. Jutro napisze wiecej bo teraz bede cwiczyc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PannoMloda, ja w prawdzie starszawa jestem, ale z ustatkowaniem sie zyciowym wciaz na bakier. I mimo mojego sedziwego wieku zaslubin nie organizowalam, aczkolwiek mam mojego osobistego partnera. I tez musze przyznac, ze ostatnie 2 lata wspolnego bytowania ( z czterech) to czas, w ktorym powierzchnia mojego ciala ulegla, ku mojej wielkiej grozie, powiekszeniu. Moj nick to odwolanie do pewnej ksiazki, ktora ostatnia wpadla mi w rece, a ktora w sposob prosty i dosc nowatorski podchodzi do tematu redukcji, diety i cwiczen. Kluczem do sukcesu wg autorow jest tzw. post oraz spozywanie 3 posilkow w ciagu dnia, tak aby w moim przypadku przyswoic ok 1100. Ale co 2 dzien mozna zrobic sobie dzien z wieksza iloscia kcal, dodajac nawet cos niezdrowego, ale o wartosci ok. 150kcal. Czyli wciaz pozostajesz na mocno ujemnym bilansie, a jednak metabolizm nie jest uspiony, bo raz dostaje wiecej, raz mniej. Co do tego postu, to chodzi o to, aby pierwszy posilek spozyc okolo godziny 11; podczas nocy i tego niejedzenia do 11 wyzwala sie hormon wzrostu, ktory sprzyja spalaniu tkanki tluszczowej. Nie zaleca sie przy tym systemie aerobow, ale raczej trening silowy 1-3 w tygodniu. Bowiem przy takich niskich kcal wysilek aerobowy spali nam miesnie, a nie o to chodzi. MNie wychodzi, ze powinnam jesc ok. 90g bialka, ok 110g wegli, ok. 30 g tluszczy. Mam wage i zalozone konto na forum sportowym, gdzie jest super dziennik zywieniowy- bardzo pomocne. I powiem Wam moje drogie, ze ta droga bede chciala podazac. Zakladam, ze macie fb, wiec polecam Wam znalezc konto : no cardio, to wlasnie konto autorow wspomnianej przeze mnie ksiazki. Czekam na wieści od Was dziewczynki :) Ja dzisiaj pocwiczylam: 30 podskokow, ktore przechodzily w przysiad; wykroki ( 30 na 1 noge), na lezaco wypychanie bioder w gore ( 30x); 20 przysiadow sumo z obciazeniem 8kg ; 20 martwych ciagow z obciazeniem 10kg; Mam nadzieję, że planowanie posiłków na następny dzień z długopisem w ręku, też pomoże mi okiełznać nieposkromiony apetyt. A co mnie gubi, czyli czego od jutra unikam w 100%? - pieczywo -lody - ser żółty Moje menu na jutro: 1 posiłek: 40g płatków owsianych górskich, 12g rodzynek, 100g banan, 10g masła orzechowego plus kawa z mlekiem 1,5% 50g. 2 posiłek: pierś z kurczaka z piekarnika bez tłuszczu,w ziołach 200g; mix sałat, z 4 ogórki konserwowe, 1 pomidor 3 posiłek: 100g tuńczyk w wodzie, 20g kukurydza konserwowa, odrobina cebuli, 2 ogórki konserwowe w kostkę Jeśli będę umierać z głodu, między 2 a 3 posiłkiem wciągnę jakiś jogurt pewnie... Dobranoc Kobitki 😴 i do jutra 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Pięknie zaczyna się dzień - słonecznie! W końcu ! :) W ostatnich dniach to siwe niebo i niskie ciśnienie sprawiało, że czułam się jak zombi :O Jestem aktualnie w czasie postu :P, ale nie będę czekać do 11:00, bo wykonuję taki rodzaj pracy, że nie mogę jeść w dowolnych godzinach. W zasadzie w ogóle trudno mi zjeść w pracy coś poza owocem, który nie wymaga sztućców i celebrowania przy stole ;) Ta książka, o której pisałam wczoraj, ukazała mi też inne podejście do kwestii 5 posiłków dziennie. Teraz piję kawę z odrobiną mleka. A o 9:00, przed pracą, zjem I posiłek. Czekam tutaj na Was kobitki :) 👄 Udanego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia37
Czesc dziewczynki! Mozna sie przylaczyc? Planuje zaczac od jutra. Mam 37lat, 164 cm wzrostu,waga ok 61.5. Marze o 53kg.,pierwszy cel: 57kg! Mysle ze w miesiac dam rade dobic do 57 kg. Wiecie,chcialam na poczatek zrobic sobie post warzywno owocowy,taki ok 3tyg. Co myslicie? Czy ktoras z Was by do mnie dolaczyla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, to Ty dolaczylas do nas, wiec my do Ciebie juz nie musimy :P Witaj 🖐️ Ja z racji na pewne okolicznosci zdrowotne nie moge pozwolic sobie na takie rozwiazanie dietetyczne o jakim piszesz. Ja nie mam zamiaru niczego wykluczac z diety poza pieczywem, lodami i serem zoltym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, dobrze by bylo, zebys sie zorientowala ktore z tych warzyw zastapia Ci zrodla bialka. BO 3 tyg diety bezbialkowej skonczy sie utrata miesni byc moze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasia37
No moze masz racje. Pisz jak jesz to bede miala sciage I bedziemy sie motywowac tylko ja jutro start od jutra. Mam wesele 11.06 chcialabym 6kg zrzucic do tego momentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka42
Hej to dołącze do Was- mam tak jak kasia37 zamiar zrzucic w mies ok 4 kg więc myśle , że będzie wspólna motywacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka42
Mój jadłospis na dziś -owsianka z cynamonem i miodem -jabłko -warzywa na patelnie z kaszą jaglaną -warzywa na patelnie z piersią kurczęcią Planuje chudnąć kilo na tydzień- jeżeli po tygodniu nie osiągne celu to tylko śniadania bedą z węglowodanami a cała reszta białko-warzywa. Mam na imię Ela , mam 42 lata, 171cm wzrostu ,dzis na wadze 69kg- cel pierwszy 65 kg w miesiąc, bo 14 maja mam wesele. Do konca tego roku chce ważyć 61 kg, chce i będę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje menu na jutro: 1 posiłek: 40g płatków owsianych górskich, 12g rodzynek, 100g banan, 10g masła orzechowego plus kawa z mlekiem 1,5% 50g. 2 posiłek: pierś z kurczaka z piekarnika bez tłuszczu,w ziołach 200g; mix sałat, z 4 ogórki konserwowe, 1 pomidor 3 posiłek: 100g tuńczyk w wodzie, 20g kukurydza konserwowa, odrobina cebuli, 2 ogórki konserwowe w kostkę Jeśli będę umierać z głodu, między 2 a 3 posiłkiem wciągnę jakiś jogurt pewnie... x dziewczyny, wy tak potraficie, bez węgli? nie liczę tej małej ilości płatków owsianych. ja pomijam, że to jest raczej nie zdrowe (nie wierzę żadnym nowatorskim dietom ani książkom nastawionym na zysk). ja bym nie wytrzymała bez chleba i ziemniaków. są swietnymi zapychaczami i dają energię. ja robię sama chleb na zakwasie, z ziarnami. a ziemniaki wcale nie są niezdrowe, albo tuczące, jak to się powszechnie uważa. ps. polecam ci profesjonalną stronę o fitnessie i odżywianiu http://www.bodybuilding.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka42
Ja nie mam nic przeciwko ziemniakom i młode ziemniaczki z koperkiem i kefirem na pewno zagoszcza na moim stole- jednak osobiscie wolę kasze , ze względu na smak i różnorodnosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xme
To ja 2xme pisze na szybko z telefonu wiec nie loguje sie. gosciu- moze lepiej nie wstawiac calych cytatow, bo robi sie wizualny balagan. Ja od pieczywa tyje wiec go nie jem. poczytajcie tez o pszenicy hybrydowej. Razowego nie moge jesc w ogole bo szkodzi mi na jelita :( Ziemniaki jem gdy nie gotuje tylko dla siebie i gdy w ogole jem w domu. Bo zimne ziemniaki nie sa dobre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpannamloda
No tez o tym slyszalam ze nie jest to zbyt zdrowe poza tym duze ryzyko efektu jojo po odstawieniu. Ja stosuje zasade rano weglowodany po poludniu bialko, na obiad mozna wszystko tylko nie wiecej niz 500 kcal. Oczywiscie ograniczylam slodycze i fast foody, w weekendy robie male wyjatki bo zakazy absolutne konczyly sie u mnie cala tabliczka czekolady po dwoch tygodniach. Jedynie postanowilam wyeliminowac chipsy calkowicie bo nie dosc ze tuczace to jeszcze trujace, zobaczymy czy wytrwam. Chudne co prawda wolno ( od swiay poltora kilo i to bylo te dodatkowe kilogramy co mi przez swieta przybyly) ale lepiej sie czuje. Podobno ta metoda oczyszcza jelita. Aha i po 18 nie jem owocow i warzyw zeby nie obciazac ukladu trawiennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem z weglami polega na tym, ze sa niedobre zimne no i maja duzo kcal. jesli mam jesc 1200 to teraz ledwo sie mieszcze. gdybym dolozyla makaron razowy to juz bedzie duzo wiecej kcal no chyva ze kosztem rodzynek i banana z owsianki. innej opcji nie widze. bede tak robila wtrdy, gdy na sniadanie zjem jajecznice. te kcal z czegos trzeba ciac i najlepiej z wegli a poziom 110g nie jest niski. Ale racja zeby to byly wegle zlozone, a nie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Z kolei jak się nie wstawia cytatów, to jest niewygodnie, bo trzeba szukać komentarza pierwotnego ;) Ja w każdym bądź razie nie jestem zwolenniczką diet "tymczasowych", bo rozumiem, że ten jadłospis służy schudnięciu i jak osiągniesz upragnioną wagę, to zaczniesz jeść więcej. Bo ja patrzę na tego kurczaka z mixem sałat i myślę "czy tak chciałabym jeść do końca zycia?" Osobiście jestem zdania, że trzeba w sobie wyrobić po prostu zdrowe nawyki - nie na czas odchudzania, ale na całe życie. Ale może dlatego, że nie wytrzymałabym na zaproponowanej przez ciebie diecie... Nie boisz się, że potem rzucisz się na jedzenie i waga znowu pójdzie w górę? Ps. ćwiczenia, które wykonujesz, to też duży wydatek energetyczny. Dwa lata temu się w to bawiłam. Najpierw chodziłam na ćwiczenia typu body pump/magic bar (każdy klub nazywa to inaczej), potem kupiłam sobie sztangę i jechałam w domu. Muszę do tego wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpannamloda
Jasne ze trzeba zmienic pewne nawyki na zawsze zeby znowu nie przytyc. I chyba glownie chodzi o ograniczenie przekasek, slodyczy, niezdrowego jedzenia i jedzenia wielkich porcji. Ale jak sie chce schudnac to niestety nie wystarczy, tym bardziej po 30ce. Wiec jakas diete redukcyjna stosowac trzeba przez pewiem czas. Tylko trzeba to zrobic madrze, niestety czesto metoda prob i bledow. Napewno nie jest dobrze i zdrowo chudnac wiecej niz 1 kg na tydzien, efekt jojo murowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba jest sprawa bardzo osobnicza. Ja, tak jak autorka, mam 38 lat (gość dziś ). Trochę się ostatnio zapuściłam. Wystarczyło, że przestałam chodzić do mcdonalda, kfc, jeść czipsy i słodycze i w kilka tygodni wróciłam do dawnej wagi. I osobiście ja też wolę duże porcje. Czytałam gdzieś artykuł obalający teorię świętych 5 posiłków dziennie. Ja zresztą wolę trzy razy dziennie, a porządnie. Na śniadanie kilka kanapek (4 kromki chleba własnego wypieku, ale jadam też biedronkowy), w tym masło. Normalny obiad: mięso/ryba + ziemniaki/makaron/ryż + warzywa, nie unikam sosów na bazie śmietany itp. Czasami ten obiad rozmiarowo jest ponad-normalny, tzn celowo zjadam dużo ziemniaków/makaronu, bo nie chce mi się kombinowac, co jest na kolację;) Aha, nie piję w ogóle napojów gazowanych (to jest bomba kaloryczna) bo na szczęście nie lubię. Zresztą u mnie zawsze tak się jadło w domu rodzinnym. Duży obiad, a kolacja, jak to moja mama mówiła "we własnym zakresie" ;) - czyli każdy jadł sobie jakis jogurt, czy owoc. Moi rodzice jedzą tylko i wyłącznie domowe jedzenie, słodycze w śladowych ilościach. Mają 63 i 69 lat, oboje są szczupli. Może częsciowo to kwestia genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*bo nie chce mi się kombinowac, co ROBIĆ na kolację (po prostu tej kolacji nie jem, tylko jabłko albo kilka wafli ryżowych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś lubi jeść zimne ziemniaki, zimny makaron i kaszę do zimnego kurczaka i mixu sałat, to niech je :D Ja nie lubię węgli zbitych w kostkę i zimnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość, ja to nawet nie chodzę do MC, nie jem pizzy, ani nie piję napojów gazowanych, poza 1 piwem czasem w weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I gość, nawiązując jeszcze do tego co pisałaś, gdybym zaczęła teraz jedynie zdrowo jeść i jadłabym 1700-1800 to uwierz, że nie schudnę. Musiałabym chyba ze 3h dziennie spędzać na siłowni przerzucając ciężary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×