przyjdź albo zniknij

przyjdź do mnie, bo Cię kocham, albo zniknij na zawsze, bo nie mogę wytrzymać .....udaję, że jest wszystko w porządku, chociaż nie jest ....

podwijam kiece i lece

leć szmato, ale wiesz że nawet bym cię patykiem nie poruszał

Patyczkiem :)

śniło mi się,że przyszłam do Ciebie i byłeś szczęśliwy. na początku rozmawialiśmy a potem przytulaliśmy się i ciężko było się rozstać. szkoda że to tylko sen

ale jęki stęki :D

z twojego życia już zniknąłem,prawdopodobnie ułożę sobie życie z kimś innym,ideałów nie ma,ale chyba będziemy w stanie żyć razem,ale między nami mógł być nie tylko sen

to mógł być nie tylko sen,ale widać tak miało być bo uratowałem jej życie

wiem że uratowałeś

gość dziś to mógł być nie tylko sen,ale widać tak miało być bo uratowałem jej życie x w jaki sposób ?

nie leczyłaby się beze mnie na grozną chorobę,nie miałaby na to pieniędzy,poza tym zdziwaczały ojciec nie pozwalał bo leki to zło

ale jakis sentyment,że mogliśmy się razem wygrzewać przy kaloryferze zimą pozostanie,będę prawdopodobnie grzał się z nią

Nie kochasz mnie i tyle

nie zastanawiałem się nigdy nad tym,nie rozumuję za bardzo takimi kategoriami,postrzegam ludzi jako tych z którymi jestem w stanie się dogadać i tych nie z mojej bajki,mimo dużych różnic byłaś chyba z mojej bajki,ale nie chciałaś kontaktu

mam takie wrażenie,że różnice między nami byłyby wręcz podniecające i ciekawe

mrzonki utopistów amatorów :D

może i mrzonki może i nie,ale mnie odczucia co do ludzi przeważnie nie mylą

po mojej brutalne szkole życia w niedobrane rodzinie czuję z kilometrów ludzi z którymi jestem w stanie się dogadać,w najgorszym razie kłocąc i takich z którymi lepiej się roześć w swoją stronę,tej wiedzy nikt mi nie odbierze,za bardzo te bolesne doświadczenia we mnie tkwią

te doświadczenia rodzinne patrzenia na siebie jak na jakichś debili ,dziwaków za bardzo we siedzą

ale co z kim wyjdzie,czy ten ktoś to doceni to już inna sprawa

czy będą warunki do bycia razem to już się okaże

Jestem tam teraz i piję kawkę :)

8.03...8.06to nie był tylko sen .Jesteś miłoscią mojego życia i chcę być z Tobą na dobre i złe tylko nie rozumiem jak i kiedy niby uratowałeś mi życie?To ze on chciał sie mnie pozbtc to wina jego kochanki ..a nie jego zazdrosci o Ciebie.Jesli chodzi o życie to raczej ja uratowałam Tobie..i to nawet 2razy.

"Tajemniczy sojusznik"-film.

9.34.mylis się marzyłam i nadal marzę o kontakcie.

Dokąd??

gość dziś Jestem tam teraz i piję kawkę usmiech.gif x wiem,że tam wtedy byłeś ale ja nie mogłam do Ciebie przyjść.

Chce przyjsc ale ty tylko chcesz lecz sam nic nie robisz bym przyszla...

gość dziś nie martw się jutro też będzie kawka :)

o której ?