Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa

Co robić ? Pomóżcie bo jestem wyczerpana psychicznie... ;(

Polecane posty

Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
Tylko we dwóch jeżdżą. Mają wszystko podogrywane na tip top. Asekurują się, obmyślają wszystko. Zanim pojadą to jest miesiąc półtora przygotowań. Oprócz tego regularnie jeżdżą w tatry ćwiczą wspinaczkę itp itd. Mają wszelki potrzebny sprzęt. Niosą na plecach po 30 kilo niemalże. Nie kłamię, nie mam po co. Piszę prawdę. Jeżdżą we dwóch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
Mają wykupione ubezpieczenie europejskie czy coś takiego, że w razie wypadku mają bezpłatną pomoc. Do tego mają jakieś tam pozwolenia, zgody na poruszanie się poza szlakami. To nie są amatorzy, ale nie chodzą zorganizowaną grupą. Jadą na własną rękę i tak też wchodzą na górę i schodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0204
No to otwórz ten link, który przesłałam powyżej i zobacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
Po co mam słuchać Rammsteina ? Nie lubię go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
Chodziło o teledysk. Rozumiem. Oglądałam film Everest i to mi wystarczy z mocnych wrażeń z tym związanych. Ale oni jeżdżą WE DWÓCH. taka jest prawda. I nie trzeba jeździć większą grupą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okiem faceta, twój problem jest taki oczywisty zw az mi się posac nie chce. 1. Skąd przekonanie ze facet chce mieć dom na błysk, Czy powiedział Ci to kiedyś czy jest to twoja potrzeba a wściekła jesteś bo on nie jest wdzięczny za coś o co nie prosił 2. Opisalas wszystkie aspekty życia z wyjątkiem sexu. Nie ma nic gorszego jak kobieta która jest tak zmęczona że nie ma sil i ochoty na sex. Jak jeszcze dorzuci tekst ze przecież ona wszystko robi dla nich (o co on wogole nie prosil) to już człowieka szlak trafia. 3. Faceci są źli, nieczuli i niemili jeśli chcą zakomunikować "nie jestem zadowolony z naszego życia sexualnego". Więc zamiast polerowac dom wypoleruj coś innego;) 4. W czasie kłótni lepiej się chyba poplakac niż próbować sil z facetem. Placzaca wzbudza żal i wspolczucie, agresywna jeszcze wieksza agresje. 5. Zakomunikuj mu że nie jesteś w stanie robić wszystkiego niech więc wybierze co jest dla niego ważniejsze. Tylko Noe wymuszają żeby Ci próbował pomóc. Po prostu jeśli stwierdzi że woli mieć poprasowane a nie musi miec obiadu - prasuj a odpusc sobie prasowanie. Byc moze kiedys stwierdzi ze chce zwbys wszystko robila wtedy rezygnujesz z pracy a on daje Ci kieszonkowe. To takie proste Z góry pozdrawiam wszelakie feministki ;) , moje rady mają pomóc autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odpusc sobie gotowanie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
Sex codziennie praktycznie. Raz na 2 tygodnie trafi się dzień, że oboje nie mamy ochoty i idziemy spać zwyczajnie. Tak on wymaga ode mnie błysku w domu. Jak parę dni nie posprzątam słyszę, że jest chlew. Nie to nie chlew, po prostu nieład i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W taki m razie pkt 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
Pracować też muszę, bo on nie wydoli sam utrzymywać nas wszystkich troje i mieszkania. Poza tym nie mogę raczej wymagać aby łożył na moje dziecko? 500 zł alimentów to kropla w morzu potrzeb dziecka... Poza tym robię wszystko żeby być osobą niezależną finansowo. I niezależną w ogóle. Dlatego pracuję u siebie. Ale zarobki jeszcze nie są na tyle duże abym była w stanie sama wyżyć z tego z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wybierzcie rzeczy które są ważne a z innych zrezygnujcie. Perfekcyjnie i idealnie nigdy nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od roku jesteś z nowym facetem z czego od kilku mieszkacie ? Ależ to strasznie króciutko :O To co będzie potem ? :O Ja jestem z facetem 14 lat i to raczej ja mogłabym narzekać tak jak ty a nie po roku, dziewczyno. No ale ja jestem po ślubie a ty jak jesteś bez ślubu to dla ciebie tylko lepiej! Mniej komplikacji przy rozstaniu tym bardziej że on nie jest biologicznym ojcem dla twojego dziecka. To też dla twojego sumienia na plus. To że dziecko go uwielbia to jeszcze nie znaczy że ty tkwić w układzie bez szacunku. Jak ci się nie układa to ja bym sie wyprowadziła. Co to dla ciebie za problem zrezygnować z tego większego mieszkania na rzecz mniejszego i tańszego. Same plusy, dziewczyno. Oczywiście możesz twojego faceta ostrzec o twoich zamiarach i dać mu szanse na zmianę ale z doświadczenia wiem że takie ulimatum działa tylko na chwile i w efekcie wydłuża tylko czas rozstania a dziecku byłoby tylko ciężej. To po co to to odkładać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja go nie lałam, tylko odpychałam. Nic mu nie zrobiłam. Nie mogę wrócić do tej kawalerki, nie jest wolna już. Spakować torby i się wynieść też nie takie proste. Mieszkanie na mnie. Muszę mieszkać do końca sierpnia inaczej kaucja w kwocie 1800 zł przepadnie. Nie będę miała na zapłacenie teraz kaucji za inne mieszkanie. Po drugie w mieszkaniu wszystko jest moje... " ale mi problem. Inni ludzie to mają problem jak mają dom zbudowany z kredytem na reszte życia a kobieta nie ma pracy tylko kilkoro dzieci a olewus pseudomąż jest ich ojcem. To jest problem. Ty sobie mieszkaj do tego sierpnia, to nawet lepiej bo bedziesz mieć czas w międzyczasie szukać taniego mieszkania dwupokojowego. Nie wierze że takiego nie ma. Skoro wcześniej znalazłaś to teraz też znajdziesz inne ale podobne. Meble mogą ci wynieść najęci ludzie. To wszystko to nie są problemy. Tylko nie daj sie omamić twojemu konkubentowi jak już mu oznajmisz swoją decyzję bo po latach będziesz tylko żałować bardziej i stracisz tylko przy nim dodatkowe lata, a wiedz że dla kobiety póki młoda to te lata młodości są bezcenne. Szkoda je marnować na bycie w związku który tylko dołuje. To nie po to kobieta sie wiąże z facetem aby być nieszczęśliwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak miałam z facetem odnośnie kłótni, kłóciliśmy się o jego mamę, ja go chlast w twarz a on mnie. jak on uderzył mnie to ja wpadałam w szał , że mi oddał. zaczęliśmy się bić dosłownie. rzucałam się na niego z łapami , on mnie targał po podłodze. cyrk. po kłótni on zawsze twierdził, że to ja zaczęłam, więc po tygodniu milczenia to ja wyciągałam do niego pierwsza rękę, on nie chciał się godzić bo mówił, że nie pozwoli sobie żeby kobieta go lała. ale on mnie słownie wykańczał i do każdej takiej awantury wołal swoją mamę, twierdząc, że nie radzi sobie ze mną. rozstania i powroty wkólko-toksyczny związek. później jego mama dała nam życ trochę więc i między nami było lepiej. w końcu wzięlismy slub, kłocilismy się ale nigdy nie uderzyłam go, mam już znieczulicę, olewam go , nie doprowadziłam nigdy do awantury i nie dałam sie tez sprowokować. wsiadałam w samochód i jechałam upić sie do kolezanki aby nie patrzec na niego. teraz juz wcale się nie kłócimy, ale to chyba dlatego , że miłości już nie ma. zlewam go totalnie, mamy do siebie pretensje tylko o kasę , bo ja wydałam tyle , a ty to na piwo wydajesz, on siedzi z kolegami a ja mam to gdzieś, wogóle mnie nie interesuje. kochamy się raz na miesiąc, nie ma między nami tego co było kiedyś,myśle , że dorośliśmy i jest nam razem poprostu wygodnie, jestesmy dobrymi przyjaciółmi. chociaż mąż mówi, że mnie kocha. ja tego już nie czuję. mysle sobie czasem jak to jest pragnąć kogoś, chcieć pocałować namiętnie, jakby było super gdybym jeszcze kiedyś zmieniła zycie dla kogps kogo będę kochać. mam 5 miesieczna córkę, pewnie będe tkwic w tym zwiazku do konca zycia i zalować. zostaw tego kolesia, nie jestescie małzenstwem , to nie jego dziecko, a to bardzo by ci skomplikowało dalsze plany. droga wolna kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się z tym że facet jest nieszczęśliwy jak nie ma zadowalającego życia seksualnego, przykładem jest mój mąż, który jak się go na maska zaspokojony , ma super seks to potem zachowuje się tak jakbym nie była mu potrzebna dosadnie napiszę to tak mamy seks dzisiaj , jutro a pojutrze już nie możemy mieć bo jak on jest maga zaspokojony to robi się chamski, w życiu czegoś takiego nie widziałam. Musi pozostać mu odrobinę niezaspokojenia. Wtedy się stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie usprawiedliwiajcie przemocy faceta tym że kobieta zaczęła, bo my tu nie mamy odwetu na tym samym poziomie ale gorszym. Nie wiem czy macie tego świadomość ale nawet prawo reguluje tego typu sytuacje. Jeśli ktoś do was pierwszy wyskoczy z kijaszkiem a wy do kogoś z pałą to wy będziecie większe konsekwencje ponosić niż ten kto w ogóle zaczął. A dodam że my tu jeszcze mamy taką sytuację że facet jest silniejszy fizycznie od kobiety i żaden problem dla niego ją powstrzymać. Jesli facet by postanowił przywalić kobiecie to ona już nie jest w stanie tego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczesliwaaaaaaaa
Mam krwiaka na łokciu. Jutro idę do lekarza jeśli uda mi się dostać. Z tego co wiem nie ominie mnie zabieg chirurgiczny...cudownie :o o niczym innym nie marzyłam. Jemu nic nie jest. Co to jest kilka razy kogoś popchnac ? I to nie z taką siłą żeby go przewrócić. Nie miałam nawet takiego zamiaru. A ja tak gr***nelam o ziemię, ze skutki sa bardzo nieciekawe :( siniak na nodze też się zrobił na pół uda :( Jestem załamana ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno nie było tak marnego prowo które tak dużo osób łyknęło :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:17 Weź się rozpedz a ściana sama Cię znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.02---rozumiem, że znasz to z autopsji? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazlas faceta, kochasz go, a raczej wyobrażenie o nim. poza tym nikt nie zrozumie Twoich napadow agresji i histerii. wiem, co pisze, tez przez swój charakterek miałam kryzys w malzenstwie, facet widzac taka furiatkę wycofuje się, co wywoluje jeszcze większe problemy. my to przetrwaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do synka nigdy nie zachowałaś się agresywnie? skoro jesteś choleryczką to nie wierzę, że nigdy nie zdarzyło Ci się być agresywną w stosunku do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, dziewczyno, ale jesteś walnieta, zacznij panować nad sobą. Pierwsza robisz awanture, startujesz z lapami na faceta, a potem zgrzytanie zebow, bo Cie odepchnal. A ze ma trochę więcej sily, to upadlas i stluklas lokiec, proste !Co, miał pozwolić się lac? Odepchnal Cie, chcąc uniknąć ataku, nie ma w tym filozofii, ale oczywiście on teraz jest bee. Wolalabys w plape dostać? Teraz wielka "dame" zgrywasz pokrzywdzona, bo cie odepchnal i masz siniaka, bo jak to? Powinien stać i czekac az go uderzysz, bo przecież kobiety tknąć nie można? Biadolisz na niego, a prawda jest taka, ze to Ty jesteś winna ! Taka "dama", a drze jape i z lapami startuje, to jest normalne, to jest kultura?Ja mu się nie dziwie, ze jest oschly i niemily, skoro musi taka zrzede niezrownowazona znosic ! Postaw się na jego miejscu, sama piszesz, ze jesteś choleryczka. To nie jest wytłumaczenie, njestes dorosla, nie chcialabys, by ktoś tak Ciebie traktowal, wiec panuj nad sobą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
On mnie nie odepchnął tylko przerzucił łapiąc mnie za ramię i rzucił mną o podłogę. To chyba jest różnica? Gdybym się przewróciła po zwyczajnym odepchnięciu to miałabym możliwość asekuracji, podparłabym się ręką. Po drugie upadłabym na łóżko stojące tuż za mną. A tymczasem wylądowałam na podłodze przodem do łóżka na lewym boku. Mam stłuczenia jakbym spadła ze sporej wysokości. To był taki łoskot i taka siła upadku, że dziwię się, że nie mam nic złamane. Tyle szczęścia. Poza tym mój wybuch był jednorazowy akurat. Wcześniej owszem dochodziło do ostrej wymiany zdań przy kłótni, ale to wszystko. Bez wrzasków i histerii. To było apogeum mojej frustracji spowodowanej toksyczną sytuacją w domu w którym jestem od długiego czasu poniżana, traktowana z pogardą, olewana i ignorowana. Wszelkie podjęte próby rozmowy spełzają na niczym. Moja cierpliwość ma granice. Mogę robić dobrą minę do złej gry, ale do czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
A zrzędzi to on nie ja akurat. Wiecznie mu coś nie pasuje a to naczynia ze zmywarki nie wyjęte, a to pranie niepoprasowane a to to a to tamto. A to kasy mało, a to pogoda nie taka. Albo jest wiecznie przemęczony i nic by w domu nie robił tylko spał i resztę w d***e miał. A ja mam wszystko robić i jeszcze najlepiej opony w aucie sama zmieniać i nie wiadomo co jeszcze. Bo ostatnio był obrażony, że go poprosiłam o zmianę opon. Prosiłam trzy dni. W końcu przy nim wykonałam telefon do wulkanizatora i umawiałam termin na zmianę opon. To się nagle zerwał i poleciał je zmieniać jeszcze mnie opierdzielił, że nie mam na co kasy wydawać :o no kuźwa jak się doprosić jego nie mogłam to co miałam lato na zimówkach przejeździć...eh :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój kolega z pracy miał w domu taką jędzę. Najpierw prowokowała kłótnię, później stawała się coraz bardziej agresywna, w końcu zaczęła startować do niego z pięściami a jak mu nerwy puszczały to waliła głową w framugę drzwi i leciała zakrwawiona na policję. Facet musiał w domu ukryte kamery pozakładać żeby w sądzie uniknąć więzienia bo się lali wymarzyło że go z torbami puści i przejmie jego majątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij szukać mieszkania dla siebie i syna i nie bądź dla niego miła gdy on jest wobec ciebie nie w porządku, wiem ze jest Ci ciężko ale powiesz się ze syn nie jest jego dzieckiem bo wtedy mógłby robić ci problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To poinformuj go że ma się wyprowadzić z mieszkania, zabierz mu klucze i poszukaj lokatorki na te 4 mce. Przestań zgrywać jedyną pokrzywdzoną, zjechałaś faceta słownie z góry na dół, wystartowałaś go niego z łapami i teraz uważasz że nic takiego nie zrobiłaś, a to on był ten zły i niedobry i Tobą rzucił? Facet codziennie robi Ci jazdy o niesprzątnięte mieszkanie, w niczym Ci nie pomaga, o wszystko musisz prosić, ale seks- codziennie? To się przecież kupy nie trzyma... Owszem, masz problem ze złością, z nerwami, pogadaj z psychologiem, tłumaczenie "ja tak mam" to żadne tłumaczenie, z własnymi słabościami należy też sobie radzić. I nie wmawiaj sobie że dziecko śpi, nic nie słyszy, głuche i ślepe. NIgdy twój partner nie zwracał Ci uwagi o ten nieporządek przy małym? Nigdy mały nie słyszał waszych spięć, nie słyszał tego czepiania się, twoich odpowiedzi? Dziecko nie widzi że on się relaksuje po pracy, wyjeżdża, ma czas na odpoczynek a cały dom na twojej głowie? Że długo i bezskutecznie prosisz o pomoc? Naprawdę chcesz żeby to oglądał i tego się uczył? A w czasie awantury rodziców taki maluch, nawet obudzony, raczej słowem nie piśnie tylko będzie leżał przestraszony z kołdrą na głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez ona go nigdy nie zostawi. Ani razu nie napisala jak ona sie zachowuje kiedy np on jej wyrzuca, ze jest brudno. Tylko tyle, ze zaczela jakas wielka klotnie. Zapewne kiedy ten walil do niej z pretensjami to ona zamiast powiedziec od teraz sprzatamy po polowie to trzymala wszystko w sobie i leciala robic to co on chce, zeby mu dogodzic. A teraz po czasie dopiero wielki wybuch, zalosne jak dorosli ludzie nie potrafia glosno zakomunikowac co im na sercu lezy, chowaja uraze a potem pod wplywem emocji wala nagle z grubej rury, koles pewnie nawet nie wiedzial za bardzo o co jej chodzi. Co za problem przestac gotowac, sprzatac i prac tylko dla siebie i dziecka? Co za problem zabrac dziecko i tez wyjechac sobie na weekend? A ona jak ten piesek tylko usluznie nadskakiwala jasniepaniczowi, a na dobranoc jeszcze tylek nadstawiala. Tak bardzo boisz sie, ze cie zostawi? Zalosne tlumaczenia, bo ja domu sama nie utrzymam, bo 1800zl przepadnie, bo syn go uwielbia. Widac na kilometr, ze ona sie poprostu boi zostac sama, ze woli byc pomiatana przez faceta, byleby tylko z nia byl. Bez przesady, ze dziecko tak by ucierpialo jakby sie rozstala z facetem, on ma dopiero niecale 4 lata, zna kolesia od roku, zaraz by o nim zapomnial. Ale ona boi sie, ze juz nie znajdzie takiego co ja z dzieckiem wezmie. Wiec woli stópki lordowi calowac, bo on jest taki wspanialy, ze ja wzial z dzieckiem, nie wazne, ze jak gowno traktuje. To ze ona ma dziecko to jest to jego ewidentna karta przetargowa i robi sobie z laska co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwaaaaaaaa
Zaraz by o nim zapomniał? Masz dzieci? Na jakiej podstawie takie dyrdymały wypisujesz? Puknij się moja droga bo nie masz racji. Młody wczoraj o niego pytał i dzisiaj naście razy ! Bo pojechał na noc do rodziców taki był na mnie obrażony. Jak jechał w góry i żegnaliśmy go na parkingu to zaczął płakać ! To jest już na tyle duże dziecko, że pamięta wszystkich i kojarzy bardzo dobrze. Dzieci siostry mojego faceta widuje raz na kilka tygodni a gada o nich bardzo często i pamięta. I kolejne głupoty piszesz wypisując, że jestem jego służącą. Gdybym była nie byłoby kłótni bo robiłabym wszystko co zechce ? Nie robiąc tego poniekąd sama doprowadzałam do tego, że się wkur/wiał...mną nie da się rządzić i on dobrze o tym wie. A, że mu nadskakiwałam owszem bo chciałam załagodzić konflikt między nami za wszelką cenę. Bardzo mylne wnioski wyniosłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×