Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

marne postepy w rozszerzaniu diety przy kp

Polecane posty

Gość gość

synek ma prawie 6 miesiecy, od urodzenia jest karmiony piersia. od 2 tygodni probujemy wprowadzic obiadki - poki co z marnym skutkiem. synek ladnie zbiera jedzenie z lyzeczki i polyka, ale nie ma do tego cierpliwosci, po kilku minutach zaczyna sie wiercic, krecic, w koncu plakac i musze go wyjac z fotelika. gdy chce kontynuowac trzymajac go na swoich kolanach jest to samo. w rezultacie zjada bardzo niewiele - gora objetosc dwoch lyzek stolowych. oczywiscie to nie wystarcza i musze go dokarmic mlekiem... co tu zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 2 tygodni dietę rozszerzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, dwa tygodnie temu podalismy pierwsza marchewke. od tego czasu syn probowal juz kilka warzyw jak i mieszanek warzywnych. problemem nie jest kwestia smaku, bo te kilka lyzeczek je chetnie. niestety nie wytrzymuje tak do konca posilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto jak od 2 tygodni wprowadzasz nowe produkty, to nie oczekuj, że już wprowadzisz całe obiadki- czytałaś cokolwiek na temat rozszerzania diety? wprowadziłaś już wszystkie warzywa i owoce zalecane w tym wieku?? szczerze wątpię, bo 2 tygodnie to zdecydowanie za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:39, po co te nerwy? czy ja cie moim pytaniem obrazam? nie, nie podalam WSZYSTKICH mozliwych warzyw, bo jest to w tak krotkim czasie niemozliwe. napisalam ze KILKA. i nie, nie oczekuje ze zje mi od razu cala porcje. chyba nie zrozumialas pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja cię gdzieś obraziłam??? gdzie??? zacytuj! najpierw wprowadź warzywa i owoce, a dopiero potem warzywa jako posiłek, bo nic dziwnego że dziecko teraz nie chce tak jeść, bo minął zbyt krótki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdury...córka jak i syn, po góra 2 tygodniach jedli wszystko i całe porcje,zarówno owoców,deserków,jak i obiadków. może nakładaj na łyżeczkę więcej ,a nie tylylko na czubek? dziecko półroczne to już nie kilkutygodniowy noworodek... i nie słuchaj,że 2 tygodnie to za krótko.dzieci są różne,ale nie można diety rozszerzać pół roku,bo jakaś paniusia do roku czasu boi się dać mięso...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat moje dziecko jadło mięso jak miało 7 miesięcy, bo dietę miał rozszerzaną w wieku 5, a jak widać dziecko autorki nie ma ochoty na takie rozszerzanie, o jakim piszesz ty, poza tym gratuluję narażania zdrowia dziecka dla własnego kaprysu żeby po 2 tygodniach jadło wszystko- głupota aż kipi, no ale typowy wyścig szczurów wdrażany już od niemowlaka, żeby było się czym pochwalić przed koleżankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz probowalam podawac w roznych ilosciach i konsystencjach, na roznych lyzeczkach, ale jak napisalam wyzej, syn je chetnie tylko troche a potem juz sie prezy i chce "wyjsc" z siedzenia, chociaz dalej jest glodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla scislosci - nie zalezy mi wcale na tym zeby syn jadl szybko "jak dorosly". zaczelismy rozszerzac diete pozno, wiec i przyzwyczajenie do nowych potraw moze troche potrwac. martwi mnie bardziej to, ze po 6 miesiacu wyczerpuja sie rezerwy zelaza, wiec cos powinien jesc, chociaz jeden posilek staly. nie chce zeby mial anemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja corka tez nie byla chetna. Zjadala kilka lyzeczek, czasami tylko jedna albo dwie. Do niczego jej nie zmuszalam. Dopiero w 8,9 miesiacu zjadala wiecej. Teraz skonczyla roczek i je wszystko z apetytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:00 - cos sie zmienilo w sposobie podawania jedzenia w 8, 9 miesiacu ze corka zaczela ladnie jesc, czy tak samo z siebie sie poprawilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tygodnie to naprawdę mało, dziecko musi się przyzwyczaić do nowej konsystencji, smaków, daj mu czas i dopiero po za 2-3 tyg eliminuj jedno karmienie na korzyść stałego posiłku, przy tym musisz dziecko czymś zainteresować- mów do niego, spiewaj i w końcu zje całą porcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie trwało 2 miesiące zanim dziecko zjadalo pełne porcje. Wcześniej było jak u ciebie kilka łyżek resztę butla potem się się nauczyła jeść porcje obiadu. Każde dziecko inne cierpliwości trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwidoczniej Twoje dziecko jeszcze nie jest gotowe na większe porcje i tyle mu wystarczy. Nie martw się, nie dostanie anemii. Przecież zawsze coś skubnie. Mój ma 7,5 mies. i też czasem po kilku łyżeczkach więcej nie chce. Parę łyżeczek jeszcze mu wcisnę, jeśli zaśpiewam pewną piosenkę disco polo ;) Nie ma co na siłę, bo się dzieciak zniechęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz...dla takiego malucha bedącego wylacznie na piersi stały posiłek jedzony z łyżeczki to totalna abstrakcja a 2tygodnie to nie az tak duzo (gdybys pisała o roczniaku to mozna sie martwić) i przyjdzie ten odpowiedni dla malca czas. Nie przesadzajcie ze wszystkiego nie wprowadziła I ze za szybko na zupki papki-27 lat temu moja matka w takim wieku dawała mi juz rosol z makaronem i marchewka. Nikt sie nie cackał i nigdy nie jadłam papek totalnych. Nie mam nadwagi i nigdy nie miałam, zadnych alergii czy czego tam jesZvze. Dobrze robi ze stara sie dawać zeby pojadlo bo pozniej całkowicie moze nie chcieć normalnego jedzenia i tylko piers jak syn mojej siostry-w efekcie 13 mc i zjadał kilka łyżeczek dziennie. Poszła z nim na badania i miał anemię straszna wiec w porach posiłkow sie ulatniala a ktos inny go karmił-mi potrafił wsunąć cała miskę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za odzew! wiem ze potrzeba czasu, martwi mnie tylko to zapotrzebowanie na nowe skladniki odzywcze ktorych z mleka juz nie da sie suplementowac. dzisiaj syn zjadl 1/4 sloiczka na dwie raty wiec pewien postep, chociaz po takim "posilku" nadal pil duzo mleka. no nic, pocwiczymy dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko spróbuj zrobić tak, ze nowy posiłek daj synkowi powiedzmy pół godzinki wcześniej niż normalnie - zanim zgłodnieje. Jeśli karmisz np co 3h to nowy posiłek daj po 2,5 od ostatniego karmienia bo jak dziecko jest już bardzo głodne to zaczyna grymasić i nie ma wtedy ochoty na kulinarne eksperymenty bo chce się szybko najeść. Może właśnie twój synek się denerwuje i traci cierpliwość bo chciałby sie już najeść a jednak jedzenie z łyżeczki wymaga od niego więcej wysiłku i cierpliwości niż karmienie z piersi do której jest tak przyzwyczajony ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram post wyżej przez pierwsze kilka tygodni posiłki daje się nie na głośnego ale też nie na najedzont żołądek. Tak po środku. Potem z czasem dziecko nauczy się ze ma stale posiłki w ciągu dnia. Ja zaczynałam w 5 miesiącu. A w 7 córka ładnie jadła pełny obiad plus deserek. Już na glodnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. tak tez robie, ze daje dziecku staly pokarm zanim na dobre zglodnieje. nie wplywa to jednak jakos na jego cierpliwosc. probuje tez rozne pory dnia, tzn, jak nie typowa pora obiadowa 12-13, to moze 15-16. i raczej zjada mi wiecej wlasnie okolo 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×