Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

23 lata i samotna

Polecane posty

Gość gość

Moja mama (która naprawdę nie jest jakaś nawiedzona i jest dość nowoczesną matką) powiedziała, że jeśli chcę wchodzić w poważny związek, to powinnam szukać kogoś na studiach, bo potem będzie coraz trudniej. Nawiązała do mojej kuzynki, która, mimo że jest bardzo ładna i wysportowaną dziewczyną, ma 33 lata, własne mieszkanie, ale nie ma partnera, bo wszystkich odrzucała. Ja mimo że podobam się mężczyznom, w samej miłości jakoś nie mam szczęścia. Nie udaje mi się poznać nikogo. Na studiach mam kolegów, co do jednego mam poważne podejrzenia, że jest we mnie zauroczony, innemu być może się podobam. Ale ten pierwszy nie jest w moim typie, drugi... byc może jest, ale zobaczymy, jak to będzie, czy cokolwiek więcej zrobi w moim kierunku. Poza studiami.. raczej chodzę w miejsca, gdzie jest więcej bab, choć zdarza mi się uczestniczyć w konferencjach, gdzie są mężczyźni, ale w takich miejscach skupiam się na czymś innym. Ostatnio taki chłopak zaczepił mnie w restauracji i potem prosił o numer, dałam mu, potem się spotykaliśmy, ale wykręcam się od dalszych spotkań, bo jest tak zadufany w sobie i sztucznie pewny siebie, że ciężko jest to znieść. Już jak go poznałam, to mi to w nim nie odpowiadało, ale postanowiłam mu dać szansę.. Chciałabym normalnego, skromnego mężczyznę, może być trochę nieśmiały, bylebyśmy mieli podobne spojrzenie na świat i byli w sobie zakochani. I żeby on wiedział, co to znaczy budować dojrzały związek. Bo mam wrażenie, że wielu nie wie. Ale nie oceniajmy z góry :) I błagam ja was, nie piszcie mi o 'za dużych wymogach', bo ja nie poznaję masy facetów, a wy chyba też nie rzucacie się na pierwszą lepszą poznaną osobę płci przeciwnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i? stwierdziałaś fakt ale gdzie tu pytanie, czy cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawiam się na głos :) kiedy będzie mi dane kogoś poznać i jak to ułatwić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się nad tym zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież nie będę łazić nie wiadomo gdzie na siłę, żeby kogoś poznać :). Ludzie raczej chodzą w pewne miejsca dla samych siebie, a nie szukają tam znajomości.. Kluby raczej odpadają, choć chodzę raczej do takich bardziej 'kulturalnych', jazzowych, ale nawet byłam niedawno (sama) na koncercie, jakiś chłopak do mnie zagadywał, ale też mi się niezbyt spodobał..Zauważyłam, że irytują mnie nadmiernie pewni siebie faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja mama ma sporo racji. Jeśli nie przebywasz dużo w mieszanym towarzystwie, to po studiach będzie Ci ciężej znaleźć faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze, to co ja mam zrobić? :) Ja na studiach mam kilkanaście osób..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to musisz trochę rozszerzyć krąg znajomych. Na taki, w którym jest więcej facetów. Ja skończyłam totalnie sfeminizowane studia i nie było tam szansy na faceta. Na 300 osób na roku było ich może ze 20, a może 2 interesujących - obaj zajęci. Faceta szukałam sobie raczej w gronie znajomych pozauczelnianych. A znalazłam zupełnie gdzie indziej i to sporo po studiach. Ale to już kwestia szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -> Powiem tobie tak. Mam prawie 30 lat (brakuje 3 miesięcy. ;p) i przez większość część życia miałem TYLKO kolegów i kilka koleżanek. ZAWSZE byłem sam. Jestem osobą raczej cichą, spokojną. Nudną można powiedzieć. ;p Z czasem się jednak rozkręcam ... ;) Do czego zmierzam? Otóż ... poznałem dziewczynę, młodszą prawie o 10 lat, przez net. I to ona mnie poderwała!! :D Pisaliśmy długo, spotykaliśmy się kilka/kilkanaście razy. RAZEM byliśmy 3 miesiące. Zerwała ze mną. ;( Podejrzewam, że nie dałem się jej owinąć w okół palca i zostawiła mnie. ;p Nie przeczę, że nie byłem bez winy, ale ona też nie była fair wobec mnie ... Czemu o tym piszę? Bo choć pokląłem pod nosem przez 2-3 dni, nie poddaję się i dalej szukam kogoś. Tak więc i ty nie powinnaś. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmniejsz po prostu wymagania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, chodzę na taniec, gdzie mam same dziewczyny, w pracach - w poprzedniej miałam chłopów, ale zupełnie nie w moim typie, w aktualnej mam samych po 30-40stce - zaobrączkowanych (jeden mi się podoba :D), konferencji i prelekcji nie liczę, bo to chwilowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłam - nie pisać o wymaganiach, bo to naprawdę śmieszne w sytuacji, kiedy nie poznaję wielu facetów. Nigdy nie zwiążę się z kimś, przy kim nawet nie czuję się bezpiecznie, z kim nie mam wiele wspólnego, i kogo finalnie - nie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego kolegę ze studiów mogłabym poznać bliżej, ale.. No on nie proponuje wyjścia razem. A ja tego nie zrobię, po wcześniejszych doświadczeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko bierz się za żonatych oni są fajni sprawdziłam wielokrotnie i dogłębnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie? uważam, że faceci mają o wiele lepiej we kwestii znalezienia kogoś do związku. Często facet jak się stara, to zdobywa upragnioną dziewczynę. Może pierwszy zagadać, a wręcz jest to pożądane,etc. A kobieta musi tylko 'kusić', stroić się, i zachęcać.. Aż ktoś łaskawie ją gdzieś zaprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba mogłabym być facetem, bo potrafiłabym umawiać się na randki (no zresztą jak pisałam, parę razy wychodziłam z inicjatywą). Nie miałabym z tym problemu :). Ktoś chce się zamienić płciami? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jej się ktoś podoba, to niech SAMA "uderza" do niego pierwsza!! Wiem po sobie, że choć mi się ta czy tamta koleżanka w pracy/szkole podobała, to SAM nic z tym nie zrobiłem, bo po prostu ... nie jestem osobą wyrywną. Dopiero gdy dostanę/dostałem sygnał/info bym COŚ z tym zrobił, to co innego ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pisała autorka ;) No po prostu chyba jednak 'gonienie króliczka' to jest coś, co większość mężczyzn lubi robić. Poza tym wyobrażasz sobie, że powiedzmy zdarzyloby się, że na prelekcji jakiś chłopak mi się spodobał, podeszłabym do niego i 'dasz mi swój numer, bo mi się spodobałeś?'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w tym dziwnego my musimy robić tak non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu chodzi o to, że to jest odwrócenie ról. Wiem, jak to konserwatywnie brzmi. Też kiedyś myślałam inaczej. "Skoro umiem zagadać do faceta, to nie będę siedziała jak krowa z założonymi rękami i wezmę sprawy w swoje ręce". Ale po doświadczeniach swoich i koleżanek tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha. Mea culpa, choć przydało by się info, kto zacz ... ;p Rozumiem. Dalej jednak chciałbym byś opowiedziała o sobie coś więcej. Dlaczego nie? Tak jak pisałem, tamta dziewczyna PIERWSZA zagadała, później to już JA przejąłem inicjatywę ... Tzn., jakich? Właśnie o tym mówię. Startuj do niego, bo jeżeli jest taki jak ja, to NIC nie zrobi. Będzie rozmawiał z tobą, będzie zerkał z boku na ciebie, ale nie wyrwie się z tym pierwszy. Gość -> Dokładnie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu chodzi o to, że to jest odwrócenie ról. Wiem, jak to konserwatywnie brzmi. Też kiedyś myślałam inaczej. "Skoro umiem zagadać do faceta, to nie będę siedziała jak krowa z założonymi rękami i wezmę sprawy w swoje ręce". Ale po doświadczeniach swoich i koleżanek tak myślę. Pocieszam się, że jak komuś się naprawdę spodobam, to zrobi wiele, żeby mnie zdobyć. A jeśli mi też wpadnie w oko, ja mu pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze masz czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze mozna kogos poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko gdzie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1986krzysztof
Może tak, a może nie ... Ja, jak pisałem, mam 30 lat i oprócz jednego "epizodu" jestem sam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×