Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mimo wszystko nie potrafilbym zostawic zony..

Polecane posty

Gość gość
Jakos Twoja zona nie ma w sobie odpowiedzialnosci ani sumienia, ma Cie w d***e i jej z tym dobrze. Jak umrzesz pierwszy to ta kobieta lezy i kwiczy, wyladuje pod mostem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie zostawiaj zony, nadal jej wszystko funduj i opiekuj nia az do smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przeczytalem tylko pierwszy wpis i zdanie ze masz 40 lat i dopiero myślisz o skoku w bok jest dziwne. Pierwszy skok w bok to się ma zaraz po ślubieusmiech.gif . A co do reszty twojej wypowiedzi. Taki nasz męski los. Utrzymywać rodzinę i od czasu do czasu zadbać o chwilę przyjemności dla nas. Wyjątkowi szczęściarze mają to u zony, większość musi szukać tego poza domem. X Zawsze bylem Jej wierny i wolalem sie zaspakajac samodzielnie niz z inna, choc pewnie mialem nie jedna okazje, ale o tym nie myslalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tych dziwnych wypowiedzi typu że masz to ciągnąć czy też jej pomagać bo ile można na swoim karku ciągnąć siebie i dodatkowo drugą osobę, gdyby ta kobieta byla uzależniona od czegoś wówczas taki obowiązek spada na rodzinę nie żyjesz po to by cierpieć żona jest dorosła i wygodna nic nie robi wszystko ma . pisze to Ci kobieta która zostawiła swojego męża po 21latach życia. Ja Ci radzę spójrz realnie i zawalcz o swoje szczęście albo zapomnij o nim na zawsze i akceptuj to co masz. Twoje życie zależy od Ciebie od Twoich wyborów. Ci ludzie tu nie mają realności i doradztwo typy pomóż zostań itp moim zdaniem nie da Ci nic .Robiłeś już dużo w tym kierunku.nie będziesz pierwszym rozwodnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X Wydaje mi sie, ze jestem silny, moze nie jakos szczegolnie silny ale sie staram. Odlozylem swoje sprawy na bok zeby Jej potrzeby zaspakajac. Nic nie moge zaplanowac ani sie gdzies ruszyc, bo nie wiem jaki bedzie jej stan. Lubie prowadzic aktywny tryb zycia i strasznie sie mecze siedzac w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rany człowieku Twoja zona jest byc moze chora a byc moze cwana, ale ty jestes chory, pochłonął Cie ten toksyczny zwiazek i piszesz jak totalny przegraniec, jak ktos kto mysli ze tak musi być. Nosz k***a mać ze sobie przeklne, czy Twoja żona przebywała kiedyś w szpitalu?? Zabierała ja karetka ze Ty z domu wyjsc nie mozesz bo nie wiadomo jaki bedzie jej stan?? No bez jaj, Twoja zona to modliszka któa Cie niszczy. Jesli chce to niech siedzi w domu, jest w nim bezpieczna a Ty zyj swoim zyciem, wychodz, podróżuj i spedzaj czas jak lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakos Twoja zona nie ma w sobie odpowiedzialnosci ani sumienia, ma Cie w d***e i jej z tym dobrze. Jak umrzesz pierwszy to ta kobieta lezy i kwiczy, wyladuje pod mostem X Problem w tym, ze zawsze wierzylem, ze partnerstwo polega na wzajemnym wspieraniu. Kiedys jej wygarnalem, ze jakby mi sie cos stalo nie na nia moge liczyc w najmniejszym stopniu. To jest bardziej skomplikowane niz sie wydaje. Czasu cofnac sie nie da, ale z poczatku wydawala sie normalna dziewczyna. Co sie stalo z czasem? Cos podejrzewam, ale nie chce pisac o wszystkim na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Musisz być wspaniałym mężczyzną, ale czy Ty czytasz co piszesz? Odłożyłeś swoje sprawy na bok, zeby zaspokajać jej potrzeby, a przepraszam bardzo, kto zaspokaja Twoje? Małżeństwo tworzą dwie osoby, nie jedna. Piszesz, że nie możesz się nigdzie ruszyć, niczego zaplanować, Ty nie żyjesz, Ty wegetujesz. Otrząśnij się, otwórz oczy, nawet Wasze dzieci mają dosyć matki, czy Ty widzisz jaki ona ma problem? Ty tak samo jak ona jesteś TYLKO człowiekiem, co będzie jesli Ty się załamiesz, będziesz potrzebował pomocy, kto o Ciebie zadba? Kto Tobie pomorze? Bo na pewno nie żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś rany człowieku Twoja zona jest byc moze chora a byc moze cwana, ale ty jestes chory, pochłonął Cie ten toksyczny zwiazek i piszesz jak totalny przegraniec, jak ktos kto mysli ze tak musi być. Nosz k***a mać ze sobie przeklne, czy Twoja żona przebywała kiedyś w szpitalu?? Zabierała ja karetka ze Ty z domu wyjsc nie mozesz bo nie wiadomo jaki bedzie jej stan?? No bez jaj, Twoja zona to modliszka któa Cie niszczy. Jesli chce to niech siedzi w domu, jest w nim bezpieczna a Ty zyj swoim zyciem, wychodz, podróżuj i spedzaj czas jak lubisz X I tak planuje, najpierw pojade gdzies na kilka dni. Wezme urlop kiedy mi pasuje i zobacze czy pojedziemy razem czy sam. Nie byla w szpitalu tylko jak rodzila. Juz pisalem, ze jak czegos brakuje w domu to sama do sklepu nie wyjdzie tylko czeka na mnie. Co bedzie jak wroce po kilku dniach nieobecnosci do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozemy juz zamknac ten temat ? odpowiedz jest taka, funduj wszystko i nie marudz, ciesz sie, ze masz zone i badz z nia do smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie słuchaj tych dziwnych wypowiedzi typu że masz to ciągnąć czy też jej pomagać bo ile można na swoim karku ciągnąć siebie i dodatkowo drugą osobę, gdyby ta kobieta byla uzależniona od czegoś wówczas taki obowiązek spada na rodzinę nie żyjesz po to by cierpieć żona jest dorosła i wygodna nic nie robi wszystko ma . pisze to Ci kobieta która zostawiła swojego męża po 21latach życia. Ja Ci radzę spójrz realnie i zawalcz o swoje szczęście albo zapomnij o nim na zawsze i akceptuj to co masz. Twoje życie zależy od Ciebie od Twoich wyborów. Ci ludzie tu nie mają realności i doradztwo typy pomóż zostań itp moim zdaniem nie da Ci nic .Robiłeś już dużo w tym kierunku.nie będziesz pierwszym rozwodnikiem. X My mamy za soba troszeczke wiecej niz Twoje 21 lat, wiem ze sobie poradze ale z drugiej strony co z nia. Nie mialbym sumienia Ja zostawic a z drugiej strony chce czegos wiecej niz robienie zakupow, wynoszenia smiec i wysluchiwania jak sie dzisiaj czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćonaona
Kiedy czytałam Twoje wypowiedzi to pomyślałam że to pisze mój mąż ale wiek się nie zgadza. Nie znam Twojej żony ale mogą być dwie przyczyny jej zachowania : albo jest wyrachowana i bez serca albo ma poważne zaburzenia psychiczne i bez lekarza się nie obejdzie. Ja mam fobię społeczną i paradoksalnie mój mąż wyręczając mnie w kontaktach z ludźmi jednocześnie powodował że moja fobia się pogłębiała. Jeśli nie możesz namówić żony żeby poszła do lekarza to sam udaj się do psychologa żeby dowiedzieć się jak postępować z taką osobą. Zaznaczam że nie będzie łatwo i potrzeba dużo czasu ale jest szansa by chociaż częściowo polepszyć jej stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Musisz być wspaniałym mężczyzną, ale czy Ty czytasz co piszesz? Odłożyłeś swoje sprawy na bok, zeby zaspokajać jej potrzeby, a przepraszam bardzo, kto zaspokaja Twoje? Małżeństwo tworzą dwie osoby, nie jedna. Piszesz, że nie możesz się nigdzie ruszyć, niczego zaplanować, Ty nie żyjesz, Ty wegetujesz. Otrząśnij się, otwórz oczy, nawet Wasze dzieci mają dosyć matki, czy Ty widzisz jaki ona ma problem? Ty tak samo jak ona jesteś TYLKO człowiekiem, co będzie jesli Ty się załamiesz, będziesz potrzebował pomocy, kto o Ciebie zadba? Kto Tobie pomorze? Bo na pewno nie żona. X Wlasnie zaczynam sie otrzasac. Sam zaspakajam swoje potrzeby, mam tu kilka wspanialych kobiet z ktorymi pisze. Poza domem mam kolegow z pracy i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiec badz z nia i korzystaj z zycia albo z nia albo bez niej, jej decyzja i jak sie nie ocknie to proponuje znaleźć jakas kobiete na boku brutalne ale tak bedzie dobrze dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćonaona dziś Kiedy czytałam Twoje wypowiedzi to pomyślałam że to pisze mój mąż ale wiek się nie zgadza. Nie znam Twojej żony ale mogą być dwie przyczyny jej zachowania : albo jest wyrachowana i bez serca albo ma poważne zaburzenia psychiczne i bez lekarza się nie obejdzie. Ja mam fobię społeczną i paradoksalnie mój mąż wyręczając mnie w kontaktach z ludźmi jednocześnie powodował że moja fobia się pogłębiała. Jeśli nie możesz namówić żony żeby poszła do lekarza to sam udaj się do psychologa żeby dowiedzieć się jak postępować z taką osobą. Zaznaczam że nie będzie łatwo i potrzeba dużo czasu ale jest szansa by chociaż częściowo polepszyć jej stan. X Nie mozesz byc moja zona, bo moje siedzi teraz w laziece. A poza tym ja Ja zachecalem i wspieralem, ona jkby sie zawsze chowala za moimi plecami. To z pewnoscia musi byc jakas fobia. Nigdy nie ograniczalem jej kontaktow ze znajomymi, sama mowi ze nie widzi dla siebie towarzystwa z ktorym moglaby sie zaprzyjaznic. Kiedys doszlo do tego ze bylo duzo smieci, to zamiast sie ubrac i wyniesc smieci, to zapakowala i wystawila na balkon i jak wrocilem z pracy to wtedy wynioslem. Jak to pisze, to uswiadamiam sobie kim naprawde jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja sfrustrowanej szumowiny, której żonaty powiedział, że się nie rozwiedzie. Do tego psycholka pisze sama ze sobą oczerniając jego żonę. Weź leki wariatko! Nikogo nie obchodzi to, czy czyjaś ona pracuje i co robi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie zostawiaj zony, nadal jej wszystko funduj i opiekuj nia az do smierci. x taki jego obowiązek tępa d****o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy siedzimy wieczorami w domu to domaga sie przytulania i czulosci, a mnie az rozwala, bo potrzebuje seksu, najlepiej takiego ostrego do utraty tchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćonaona
Musisz najpierw sam poszukać pomocy żebyś mógł pomóc żonie. Wiem co piszę bo ja też byłam już w takim etapie choroby że praktycznie nie miałam kontaktu z nikim poza najbliższą rodziną. Dobrze że chcesz jej pomóc ale nie myl pomocy z wyręczaniem we wszystkim. A pomyślałeś co będzie jeśli tobie coś by się stało? Oczywiście nie życzę Ci tego ale kiedyś to ty możesz potrzebować jej pomocy i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja sfrustrowanej szumowiny, której żonaty powiedział, że się nie rozwiedzie. Do tego psycholka pisze sama ze sobą oczerniając jego żonę. Weź leki wariatko! Nikogo nie obchodzi to, czy czyjaś ona pracuje i co robi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziałem oooooooooorła cień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prowokacja sfrustrowanej szumowiny, której żonaty powiedział, że się nie rozwiedzie. Do tego psycholka pisze sama ze sobą oczerniając jego żonę. Weź leki wariatko! Nikogo nie obchodzi to, czy czyjaś ona pracuje i co robi w domu. X Niech bedzie dla Ciebie prowokacja. Piszesz tak bo masz pewnie normalne zycie, jak sie cos Tobie przytrafi albo partnerce/owi to szkoda ze tego nie zobacze, zeby Ci przypomniec Twoje slowa o prowo. Ciesz sie, ze masz lepiej odemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niech bedzie dla Ciebie prowokacja. Piszesz tak bo masz pewnie normalne zycie, jak sie cos Tobie przytrafi albo partnerce/owi to szkoda ze tego nie zobacze, zeby Ci przypomniec Twoje slowa o prowo. Ciesz sie, ze masz lepiej odemnie. x nie zmyślaj tłumoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już koniec bajek, które nam serwujesz od rana? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdziro wylecz syfa, bo zarażasz żonatych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćonaona dziś Musisz najpierw sam poszukać pomocy żebyś mógł pomóc żonie. Wiem co piszę bo ja też byłam już w takim etapie choroby że praktycznie nie miałam kontaktu z nikim poza najbliższą rodziną. Dobrze że chcesz jej pomóc ale nie myl pomocy z wyręczaniem we wszystkim. A pomyślałeś co będzie jeśli tobie coś by się stało? Oczywiście nie życzę Ci tego ale kiedyś to ty możesz potrzebować jej pomocy i co wtedy? X Uwierz, ze nie moge na nia liczyc, bo jest malo zaradna, ze wszystkim Jej pomagam, albo dzieci Jej pomagaja. Wielokrotnie zachecam Ja do zrobienia czegos, do angazowania sie i rozwijania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X Sam jestes tlumokiem i egoista bez uczucia, typowy hejter z Kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja sfrustrowanej szumowiny, której żonaty powiedział, że się nie rozwiedzie. Do tego psycholka pisze sama ze sobą oczerniając jego żonę. Weź leki wariatko! Nikogo nie obchodzi to, czy czyjaś ona pracuje i co robi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez oni to lubią, lubia pracowac na swoje zony, ktore nie pracuja. Po co sie wtracacie? Jak obiecales ze na cale zycie to siedz dalej i nie marudz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Już koniec bajek, które nam serwujesz od rana? X Chcialbym aby to byla bajka albo koszmar. Po przebudzeniu sie zobacze zdrowa kobiete z zapalem do zycia z ktora bede szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×