Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

temat stary jak świat

Polecane posty

Gość gość

Wiem że tematów o teściowej jest milion ale ja dołożę jeszcze jeden. Mieszkam z teściową. To dobra kobieta i ugodowa choć ma humorki ale kto nie ma. Problem jest taki że jest to staruszka 79 lat. Mogła by być moją babcią bo mąż jest jej najmłodszym dzieckiem a o de mnie jest starszy 12 lat. Ja nie jestem nauczona szacunku dla starszych. Moi rodzice są jeszcze młodzi. Dziadków dobrze nie znalazłam. Tata nie utrzymywał kontaktu z rodzicami źle o nich mówił. Babcia ze strony mamy miała nas w d... . Starzy ludzie mnie irytują i denerwuje mnie ich nieudolność. Moja teściowa właśnie taka jest. Przesadnie mila. Jak nakładam jedzenie na talerz to mi wciska więcej. Mnie to denerwuje. Nawet jej zapach mnie drażni. Sama kupiłam jej perfumy na prezent myślałam że to mi pomoże ale nie ona dalej mi śmierdzi tymi perfumami i starością. Wiem że mnie tu zjedzcie od podłych chamek ale ja nie chce tak czuć to silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem nauczona szacunku dla starszych. XXX To tego trzeba się uczyć? Myślałam, że ludzi się po prostu szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starzy ludzie mnie irytują i denerwuje mnie ich nieudolność. x szokują mnie twoje słowa...naprawdę. Sama kiedyś tak skończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez nikt nie uczyl szacunku, a go mam. Kobieta niekonfliktowa, dobra, nie rozumiem problemu. Jej zapach cie drazni?? Przykre. Jak nauczysz szacunku do starszych swoje dzieci, skoro tego "talentu" nie posiadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna nienormalna :\ skąd się biorą takie idiotki :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to rozumiem, tak jak rozumiem, bo to nic fajnego. Mój ojciec niedosłyszy i jak coś czasem palnie to ręce opadają. Albo moja babcia - komentowała wszystkie poczynania aktorów w czasie oglądania filmu, nawijala przez cały film "ooo, patrz - wchodzi do pokoju, szklankę wzięła itd..." Najgorszy jest zapach, starzy ludzie często się nie myją, a węchu już nie mają, więc katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ma zwyczaj komentowania na bieżąco wszystkiego co ogląda, a komentuje dosyć głośno. Najbardziej wkurzajaca cecha. Pewne rzeczy trzeba ignorować. Inaczej się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie że starzy ludzie się nie myją, tylko tak jak np. niemowlaki, tak i starsi mają specyficzny zapach i ty jedna z drugą też kiedyś będziesz śmierdziała i denerwowała innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Wiedziałam że mnie odjedziecie za to co piszę. Ale to chyba tylko te co same mieszkają i nie mają pojęcia o życiu ze starszymi. Ja wiem że ktoś kto to czyta pomyśli że jestem okropna. Ale to silniejsze ode mnie. Nie chcę tak czuć i tak myśleć ale tak jest i nic nic na to nie poradzę. Udaje że wszyscy w porządku a tak naprawdę się mecze. Starość jest okropna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja mam za to zupełnie odwrotnie. Dopóki moja teściowa była "na chodzie", pełna energii, wtrącała się i rządziła naszym życiem (a przynajmniej próbowała) to trudno mi ją było tolerować. Kiedy się zestarzała, zrobiła się powolna, niedołężna, wymagająca opieki to budzi zupełnie inne odczucia, nawet czułość i chęć zaopiekowania się nią, zupełnie mi nie przeszkadzają jej starcze nawyki czy jak piszesz, specyficzny zapach - tu akurat jest to wpływ przyjmowanych leków, może twoja też bierze coś co zmienia zapach jej skóry, potu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.45 dzięki za zrozumienie. Moja teściowa jak gdzieś jesteśmy np. na obiedzie u jej córek i np. coś przewróci na stole czy wyleje i tak się zmiesza i zawstydzi to też mi jej szkoda i pomagam posprzątać. Ale w domu to co innego. Ma nawyk wchodzenia do kuchni jak ja gotuję i patrzył mi na ręce. Nie poucza tylko się dopytuje jak coś robię. Jakby chciała to samo zrobić. Za kilka dni lub tygodni robię tą samą potrawę i historia się powtarza. Ja nie lubię gadać jak coś robię a już asysty która nie pomoże to w ogóle nie potrzebuję. Co do tego zapachu to może faktycznie po lekach bo teściowa się myje. Tych że nie wiem czy bierze pełny prysznic czy myje się w zlewie bo jej nie zaglądam do łazienki. A ona na fioła na punkcie oszczędności np. wody. Kiedyś jak wróciliśmy z urlopu to poczułam okropny smród z ubikacji jak z miejskiego szaletu. Przyciśnięta do muru teściowa przyznała się że wodę spuszczała tylko po kopie a po siku to raz na dobę jak się nazbierało. Chyba całą butelkę domestosu wylałam. Wiec z tym myciem też tak może być. Ja jestem do przesady higieniczna i węch mam jak pies gończy. Kurczę ciężko jest naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×