Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z facetem w łóżku

Polecane posty

Gość gość

Witam, pierwszy raz odważyłam się napisać do zupełnie mi obcych osób po radę. Ale mam problem z mim mężczyzną. Jest fatalny w łóżku. Jesteśmy ze sobą rok, na początku było ok bo nawet gdyby mnie dotykał szczotką drucianą to byłam tak spragniona że raczej większej mi to nie robiło różnicy. Problemy zaczęły się kiedy pierwsze motylki zdechły i pojawiła się codzienność. Mam 2 półtorej rocznych dzieci i pracuję po 12h... do tego mam mega wiele problemów z ojcem dzieci ale partner robi mi cholernie wielkie awantury że jestem oziębła i wiecznie przemęczona. Już wiele razy zwracałam mu uwagę na to aby dbał o higienę (nosił bokserki nieraz 3 dni i cuchnął potem, o oddechu nie wspominając), mało tego mam fatalne piersi po karmieniu 2 dzieci i zmianie rozmiarów z B na E/F i z powrotem na B ale jak "pieści" moje piersi to chwilami czuję się jak bym dalej karmiła dziecko, nic nie czuję, albo mam uczucie że usiłuje mi zębami zrobić w sutku kolczyk. Mało tego mam ogromne łaskotki na brzuchu i pośladkach a on wiecznie chucha na mnie i już mam po ochocie bo jestem zirytowana. Nadto przy minetce nie umie znaleźć łechtaczki co doprowadza mnie do szału jak liże mnie w miejscu w którym w ogóle nie czuję przyjemności, a przy tym wkłada mi palce z nie zpiłowanymi paznokciami ruszając nimi w bliżej nieokreślonym celu robiąc mi krzywdę. A w trakcie stosunku.... no cóż... już nawet nie wysilam się żeby cokolwiek udawać bo to nie ma sensu. Zwracałam już mu na wszystko uwagę, że nieogolony z zarostem jak żyletki chce mnie całować gdziekolwiek albo że się nie myje a ja potem dostaję jakiejś grzybicy. I wychodzi na to że nie sypiamy już ze sobą prawie wcale... 2x na miesiąc może z grzeczności rozłożę nogi ale co z tego jak chodzę sfrustrowana, poirytowana, i naładowana i ślinię się na widok innych facetów. Nawet całując mnie czuję się jak by próbował mnie udusić, wpychając mi jęzor do samego gardła z prędkością światła, cholernie fatalnie całuje i mimo uwag z mojej strony robi to nadal. Czuję się często jak w obleśnych łabskach napaleńca który wykonuje bliżej nieokreślone czynności w takim tempie że wkurza mnie wszystko co tylko mi robi. Normalnie czasami mam ochotę go pobić i iść gdzieś na miasto z kimś się przespać. Nie wiem co robić. Jest dobrym facetem, i dobrym ojcem dla moich dzieci, stara się w życiu ale ciągle są kłótnie właśnie o sex a ja już nie umiem po prostu bo agresja ciągle narasta z pierwszym "pocałunkiem". Bardzo proszę o rady może któraś z Was albo któryś z Was będzie w stanie mi coś podpowiedzieć. Z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buahaha ale palanta sobie znalazłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dzięki... XD tylko że kocham go i serio jest super facetem, ale ja potrzebuję sexu a z nim jest okropnie... Może ktoś był w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaż mu ten temat niech przeczyta co tu napisalas skoro nie umiesz powiedzieć mu tego prosto w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×