Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko, uprząż i wredna sąsiadka

Polecane posty

Gość gość
Jak słyszę Podlasie to wyobrażam sobie takie zacofane Wilkowyje pełne Solejuków i innych Myćków. Byłam tam raz na wakacjach i tam jest mentalność jak 100 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecka te szelki w ogóle nie krępują ani nie zaburzaja rytmu chodzenia, a dorosłemu bardzo pomagają odciążyć kręgosłup i wyluzować się na spacerze. Dziecko ma poczucie, że idzie samo, nie za rękę, a dorosły jednocześnie wie, że trzyma dziecko i ma nad nim kontrolę. W razie chęci ucieczki dziecka łatwo przytrzymać i nie dopuścić do wypadnięcia na jezdnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze szelki niż wypadek. Czasami naprawdę ciężko jest upilnować małe dziecko, szczególnie, jak drugie nosi się jeszcze pod serduszkiem. Gdybym miała taki problem, nie interesowałaby mnie opinia innych, ale bezpieczeństwo dziecka, za które jestem odpowiedzialna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kaganiec by się przydał... na klawiaturę wszystkim bezmózgom... nie wiem w ogóle skąd te komentarze, jest czas na to, żeby dziecko uczyć dobrego zachowania, ale bywa, że trzeba szybko pójść coś załatwic i nie ma czasu na takie marudzenia. Używałam szelek kilka razy - właśnie w takiej sytuacji jak syn miał okres, że leciał, wszędzie się wyrywał, a musieliśmy np. przejść *****iwym chodnikiem - szelki działają tez wychowawczo często, więc sie przestań oglądać na to co myślą inni, to Twoje dziecko i jeśli wpadnie pod samochód, albo zaginie to będą to Twoje łzy i nerwy, a inni znikną bezszelestnie, ewentulanie dobiją Cię jakimś durnym komentarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jestes z Białegostoku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2-latka chodzącego w szelkach i jestem z tego dumna!!!! Dbam o bezpieczeństwo mojego dziecka. Szelki kupiłam bo mały jest bardzo rozbrykany a my lubimy spędzać czas na powietrzu- górskie szlaki, długie spacery za miastem itp. Fakt posiadania smyczy oburzył jedną moją znajomą, że to nieludzie- Dodam, że ta znajoma nie wychodzi z dziećmi z domu, ba! unika ich jak ognia a dziećmi zajmuje się babcia, więc jak można brać na serio zdanie właśnie takich ludzi, którzy rodzicami są tylko z nazwy i dlatego lubią siać zamęt wśród dobrych matek powodując wyrzuty sumienia. Nie dajcie się! Szelko to idealne rozwiązanie dla niesfornych dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech gorliwa i kochajaca dzieci sasiadka zlozy doniesienie na producenta tych szelek.powinno sie tez zabronic fotelikow do samochodu, bo tez dzieci sa uwiazane i nie moga swobodnie skakac w aucie.Oby opieka spoleczna miala wiecej rozumu od tej przyglupiej baby, ale w PL nic nigdy nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam szelki. Synek miał problemy z napięciem przez co często się przerwacal o chodził niepewnie jeszcze przed 2 urodzinami. Trochę glupio mogło to wyglądać, jak się przewracal, bo z boku mogło wyglądać ze ja do pociągalam, ale nie spotkałam się wrednymi komentarzami. Dzieci tylko pytali rodziców czasem dlaczego chlopczyk idzie na smyczy. A nawet straszą babki zaczęliśmy i mówiły ze fajne rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu te szelki nie nauczusz dziecka samodyscypliny tylko uzaleznisz go od tak8ch wynalazków. Moj maly tez byl *****iwy ale dawałam sobie świetnie rade a super mamà nie jestem. Moim zdaniem idziesz na latwizne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:40 a moim zdaniem jesteś głupia. I co? I jajco. Po to ktoś wymyślił takie szelki, żeby w razie potrzeby z nich korzystać. Lepiej żeby dzieciak "był uwiązany" niż zeby wpadł pod samochód. Ja już raz widziałam jak dzieciak wyleciał na jezdnię jak matka wiązała buta drugiemu. To były sekundy, gdyby nie reakcja jednego nastolatka i szybki manewr kierowcy dzieciak by nie żył, bo wyleciał na ulicę między autami zaparkowanymi obok jezdni i kierowca nawet dzieciaka nie widział. Sam potem przyznał że widział tylko chłopaka który za czymś biegnie i zaczął hamować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj sie hejterkami.Jednak żyjemy w kraju zaściankowym.Ja 11 lat temu mialam 14 miesieczne dziecko,ktore zaczynalo swoja przygode z chodzeniem.Niestety jego początki skończyły sie w szpitalu,miał rozciętą głową.Moja mama gdzies w lumpie znala takie właśnie szelki.Chodziłam z dzieckiem po szpitalu w tych szelkach,żeby znowu nic sobie nie zrobił i wszyscy oczywiście patrzylu na mnie jak na wariatkę.Do czasu jak na korytarzu zaczepiła mnie pani ordynator i była zachwycona tym pomysłem i pochwaliła za poczucie bezpieczeństwa.Drugi przypadek,mąż w Szwecji widział nieraz jak kobiety prowadziły dzieci na takich smyczach,czy to swoje dzieci czy małe dzieci z przedszkola.Poza tym na wielu programach brytyjskich widziałam jak matki tak prowadzą swoje dzieci np.trojaczki.Także autorko nie przejmuj się.Jeśli nie masz nic na sumieniu,mogą ci "skoczyć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jasno mówi, że używa ich tylko przy *****iwej drodze. Ja te tak robiłam. Miałam wrażenie, że mój dwuletek nigdy nie nauczy się chodzić za rękę. Nauczył. Mój jest strasznie *****iwych i nieważny, ma ASD i w nosie miałam, co kto myśli. Teraz jest starszy więc nie ma problemów z chłodzeniem za rękę przy drodze, ale ile wrzasku było rok temu....ręka parzyla, bo miał nadwrażliwość w tym obrębie. Widziałam ojca ze smycza z dzieckiem na rowerze. Tutaj myślę, że bezsensu pomysł, bo więcej czasu minie od szarpniecia taty do reakcji dziecka, jak już musi mocniej szarpnac a tu już ryzyko ze dzieciak zaliczy glebę, na rowerze to niezbyt przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julita 30
Widzę tu po prostu masę wyrodnych matek. Jestem pedagogiem, psychologiem dziecięcym od 7 lat i widzę że nie macie żadnego podejścia do waszych własnych dzieci. To straszne co opowiadacie, to odbieranie dziecku godności i powinno być traktowane jak przemoc psychiczna. Wiecie, jak dziecko reaguje na takie uwięzi? Jak skazaniec, jest smutne, rozwija się wolniej, ma problemy emocjonalne w przyszłości. To co czytam mnie przeraża. Trzeba wdrożyć metody ochrony dzieci przed takimi osobami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćggjijjh
Uwaga! Uwaga! Wszystkie DEBILKI od ograniczania wolnosci i swobody dziecku ktore jest prowadzone na smyczy... Dla Was wszystko jest zle! Zle jak ma dzieciaka na smyczy! Zle jak dzieciak bez smyczy wyleci matce pod samochod i zginie, wtedy zle bo wyrodna matka nie dopilnowala ale jak chciala pilnowac to zle! Wy sie pukniejcie w te durne puste mozgownice! I wcale sie nie raz nie dziwie gosciom ktorzy na kafe nazywaja matki "po/je/bus/kami" bo jakbym byla facetem i miala taka glupia peesde w domu jak wy to tez bym tak myslala! Idzcie same do psychiatry bo macierzynstwo was odmozdzylo!!! C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julita 30
gośćggjijjh dziś Chamstwo i agresja nie polepsza pani wizerunku. Przeciwnie, świadczy o tym, że jest pani zagrożeniem dla rozwoju swego dziecka, jeśli pani je posiada. To bardzo alarmujące. Wskazuje na potencjalną agresję skierowaną wobec potomka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:04-taaaaa i caly zachod,gdzie sie to praktykuje to same wyrodne matki?A ta psychologie to gdzie skonczylas?Mialas pacjentow,ktorzy przychodzili do ciebie z problemami i mowili ci,ze to dlatego,ze nosili szelki???Ciekawe,opowiedz o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julita 30 to pedagogiem czy psychologiem jesteś ? :D Bo albo jedno albo drugie :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julita 30 dziś - Masz rację !!! Są takie matki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Julito!!!!! Pełna zgoda z Pani słowami!!!!!! Takie matki są niebezpieczne dla ich dzieciuaczków!!!!!! Widziałam sama!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu nie w wozku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To straszne co opowiadacie, to odbieranie dziecku godności i powinno być traktowane jak przemoc psychiczna. x dobre dawano się tak nie usiałam puknij się w głowę, lepiej zajmij sie mamuśkami które biją swoje dzieci. rozumiem że nie mogę włożyć dziecka do kojca, łóżeczka, przypiąć szelkami w wózku bo odbieram mu godnośc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko bezzstresowo
Na zachodzie dziecko, które ucieka rodzicom albo robi dziwne ruchy byłoby im odebrane, bo wyrażnie nie potrafią go wychować i stanowią zagrożenie dla jego rozwoju. To tyle dla wyrodnych matek pakujących dzieci w uprząż jak bydło. Znałam taką jedną, raz nawet przy mnie krzyknęła na dziecko, bo nie chciało czegoś tam zrobić. Ryk, bicie, znęcanie się - oto metody wychowacze patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam,ze tematy o teściowych są hitem,ale niektóre"nawiedzone mamuśki"też tutaj dają pokaz swojej hiper głupoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuleńka
Za nawiedzoną mamuśkę w stanach pozwałabym cię i odebrała dzieci, bo widać, że prezentujesz patologię społęczną, a ja się nie godzę by dzieci jej doświadczały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×