Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

o czym świadczy chęć teściowej by jej synów brano za jej partnerów?

Polecane posty

Gość gość

teściowa wiele razy mówiła nam synowym "tak sie ciesze jak moge z X.lub Y. gdzies sie pokazać, ludzie wtedy myślą że mam takiego młodego kochanka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaznaczam, że temat nie jest prowokacją. może kobiecie seks sie na głowę rzuca? od lat jest sama, ale nóżkę jeszcze odsłoni (tłuściutką ale miniówka musi byc), sprośnym żartem przy nas walnie... synowie czasem się wstydzą za jej teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swiadczy o tym ze ma chcice tylko chyba nie zrowo to sie u niej ujawnia chyba pora na wizyte u ...seksuologa lub psychiatry ...bo to jest niesmaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tym że jest zdrowo piertolnieta Rzygam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możecie nie wierzyć, ale i ja i synowa druga jesteśmy świadkami że padł taki tekst. też jest dla nas obrzydliwe takie coś... żeby eszcze o obcym to powiedziała to jeszcze,,,ale o synach? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje teściowej zboczonej na tle seksualnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne z tesciem to ona juz nie ten tego... :-) i taka rekompensata :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z teściem to masz rację, nie sypia bo... rozwiodła się z nim ok. 20 lat wstecz i nie ma od tego czasu faceta. wiadome rzeczy " " rzucają się jej na głowę a babka ma juz 60 lat i nadal jurna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To typowe zjawisko u toksycznych matek. Jesli kobieta ma zle relacje z wlasnym mezem swoje uczucia przenosi poniekad na syna i w nim widzi ideal ,zaczyna zywic uczucia glebsze niz tylko matczyne. W synu, ktorego nosila pod sercem ,wychowala i byla pierwsza kobieta jego zycia , poklada wszystkie swoje nadzieje, ze bedzie inny,lepszy od meza. Partnerka syna staje sie wtedy rywalka,przeszkoda. Pomoglaby psychoterapia i ...wlasne zycie,ktorego nie ma. Powinna wyjsc do ludzi,kogos poznac. ,moze jakies kolezanki, kola zainteresowan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:15 dokładnie tak było ! Kobieto znasz się na psychologii. Czy Ty wiesz jak ona była o tych synów zazdrosna ? Cierpkie życie nam fundowala. Na mnie to nawrt bardziej się odbiło bo mój dłużej był sam i poznał mnie jak jego brat miał już żonę wiec mój był jakby dla mamusi jej namiastka męskiej uwagi. Wiem ze go prosiła by bez przerwy ja wszędzie woził, by na kawki zabierał, by na zakupy odzieżowe chodził z mamusia doradzać czy dobrze leży. Jak mnie poznała to stosowała rozmaite sztuczki by mnie znechecic di związki. Była zazdrosna jak dostawałam od jej syna torebkę, kawę, cokolwiek. Ogólnie nienawidzę jej i uważam że jest chora psychicznie ze się podniecala ze biorą synów za jej partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiąc rozmaite sztuczki mam na myśli tez przykre aluzje i sugestie ze nie dorastam jej i jej synowi do pięt. ... nie wiem ni y z której strony.. Nienawidzę jej szczerze po tym co i jak mi robiła i uważam że jest zbocza seksualnie skoro podnieca ją jak jednego syna wzięli za jej męża a drugiego za kochanka. Dla mnie to ta baba jest nie tylko toksyczna ale też psychiczna. Unikam jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje :-) nie jestem psychologiem ale zawsze sie nia interesowalam. Na studiach, z psychologii spolecznej bez zadnego przygotowania ,bez trudu zdobywalam piatki. Ale to tak na marginesie. A juz powazniej....mam podobny problem z siostra meza. Jest mlodsza, bardzo silnie z nim zwiazana. Ostrosci sytuacji dodaje fakt,ze tesciowa niedawno zmarla na raka i mloda bardzo wczula sie w role opiekunki. Nie zapomne naszego pierwszego spotkania jak udzielala mi rad jakiej to zony potrzeba jej bratu. Sytuacja sie troche poprawila gdy wyszla za maz,urodzila dziecko...ale do tej pory wiem,ze mnie bacznie obserwuje i przy odwiedzinach zawsze wbije szpile,oczywiscie gdy jej brat nie widzi i nie slyszy. Takie drobne zlosliwosci jakie potrafi czynic jedna kobieta drugiej a mezczyzna zupelnie nie rozumie o co w tym chodzi. Potafi napisac mu sms z pytaniem czy jadl sniadanie, czy mu wyprasowalam koszule itp. Nie rozmawiam z nia na blizsze tematy bo wiem ze co by sie nie stalo zawsze go wytlumaczy, bo brat to ideal a ja bede winna. Przyklady sa tak absurdalne,ze teraz jak to pisze to usmiecham sie...jej brat a bolal zab-winna bylam ja. Jej brat popalal papierosy - moja wina. Brat nie pomogl mi przy dziecku- ale mu sie nalezy odpoczynek :-)malbo udzielala mi rad jak mammgotowac, "bo brat tak lubi" itd. Na poczatku denerwowalam sie ,przejmowalam ale teraz mam to gdzies. Nie prowadze otwartej wojmy bo wiem,ze maz bardzo kocha siostre ale jestem dyplomatka. Ona sobie pogada,ja sie usmiechne,kiedy trzeba odetne ale generalnie widzi, ze jestem na dystans i nie traktuje jej powaznie. Robie swoje a jej rady mam gleboko w... U Ciebie jest trudniej bo to matka. Nigdy nie obrazaj jej przy mezu. Mimo wszystko szanuj. Jesli on jest za Toba nic nie aburzy Waszego szczescia. Na wlasne oczy widzialam w takich ukladach dramaty tylko z powodu malej aktywnosci mezczyzny. Nie zmienicie jej ale swoim zachowaniem mozecie pokazac,ze to ona sie osmiesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×