Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdzie zgłaszać takie przypadki.

Polecane posty

Gość gość

Na osiedlu na którym mieszkam widuje pewne dzieci w wieku szkolnym kojarze z wygladu ich rodziców,rzuciło mi sie w oczy że dzieci te maja kurzajki zniszczone zęby brudne ubrania i klna jak szewc. Mam poważne wątpliwości o to czy nad dziećmi sprawuje ktoś należytą opiekę. Gdzie podejrzenie o takim zaniedbaniu złożyć? Nie chce interweniować w ich szkole, gdyż jeżeli nauczyciel widzac to każdego dnia nie reaguje, oleje i mnie. I czy w ogóle takie moje spostrzeżenia mogą być powodem do tego by np ktoś z opieki społecznej skontrolowal warunki bytowe dzieci? Nie znam ich adresu zamieszkania a jedynie ich nazwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pomocy społecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co piszesz to jeszcze nie podstawa do wyrokowania że dziecko jest zaniedbane. Ubrania brudne? Każde dziecko ma brudne po paru godzinach włóczenia się po podwórku czy grze w piłkę. Kurzajki? Byłam zadbanym, wręcz sterylnie chowanym dzieckiem a kurzajek też się dorobiłam, zaraziła mnie koleżanka z ławki w szkole. Zniszczone zęby? Zwłaszcza u małych dzieciaków, takich z mleczakami, to bywa czasem lapisowanie. Koleżanki dziecko dorobiło się próchnicy butelkowej mimo że ona naprawdę dba o higienę i zdrową dietę, u takiego malucha i na takiej powierzchni jedynym wyjściem było lapisowanie, i to że dzieciak obecnie dziewięcioletni chodzi z czarnymi niektórymi zębami to efekt tego że wcześnie poszli z nim do dentysty i właśnie dbałości o niego. A że klną jak szewc... również nie zawsze to jest wina rodziców, a już na pewno nie wszystkich w takiej grupie. Wystarczy jeden durny, "przewodzący" kolega i dzieciak ze słabszym charakterem, i już się popisują w towarzystwie. Mój synek w przedszkolu się nauczył przeklinać i bardzo szybko zauważył jaki efekt to wywołuje, mimo rozmów, w domu było ok, ale poza domem, a zwłaszcza pod cudzą opieką potrafił zachować się tak że paliłam się ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z opisu tych dzieci faktycznie wyłania się obraz zaniedbania. Ale może najpierw przeprowadz małe prywatne śledztwo, zanim zglosisz to do jakiejkolwiek instytucji.I bez przesady, dzieciaki ogólnie tak przeklinać potrafią, że aż uszy wiedna, a w domu grzeczne aniołki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może najpierw się zainteresuj czy nie potrzebują pomocy jak jesteś w lepszej sytuacji to możesz pomóc a nie kablować jak za komuny.Może matka wdowa i na trzy etaty robi dzieci cały dzień się sobą zajmują .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Omg. Mój tylko wyjdzie z klatki już się uwali. Włosów nie chce myc, rak, buzi - ma nadwrażliwości w tej okolicy. Klnac nie koniec bo to 3 latek a zeby mu juz z prochnica dwa wyszły.... I jest najbardziej dopilnowanym dzieckiem w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×