Dla mnie to już lekka przesada

Mąż pracuje od pół roku w nowej firmie siedzi w pokoju z koleżanką,ktora ostatnio kupiła bluzę naszemu synowi ( podobno mąż ją poprosił bo była promocja i okazyjna cena) o czy radośnie go poinformowala w wieczornym mailu....Ostatnio przeglądam torbę mojego męża a tam damska czapka i szalik.....bo koleżanka zapomniala wziąć z naszego samochodu....Rozumiem ze pracuje z kobietą-koleżanką ale czy to nie jest już trochę przekraczanie pewnych granic?

Ja bym kazala zmienic prace. Bez przesady, z inna kobieta spedzac po 8h dziennie sam na sam. Tu nie prace i zarobki chodzi ale o malzenstwo ktore zaniedlugo moze chylic sie ku zdradzie... Zdradzaja Ci co maja okazje.

Dokładnie! Jak można kazać facetowi spędzać z inną niż żona kobietą 8h w jednym pokoju! Tfu!

Może nie popadajmy w skrajności od razu,ale wkurzać mnie to zaczyna ja pracuje z facetem w pokoju od 8lat i takich pomysłów nie mam

Czy wasi faceci też wobec koleżanek z którymi pracują są tacy cudowni?...

cudowny jest dla tamtej dopóki jej nie zaliczy,potem obgada ja po firmie i szmata sama prace zmieni. A swoja droga faceta nie upilnujesz,jak zechce zdradzić to zdradzi.

raczej nie obgada bo tam sam babiniec :-) nie rozumiem takiego spoufalania się i jestem niespokojna a może to normalne a ja się czepiam?