Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odnoszę wrażenie że młode kobiety w Warszawie sąbardziej spięte na punkcie urody

Polecane posty

Gość gość

Mam porównanie z prowncją oraz z innymi miastami np. Krakowem. W Krakowie siedząc w kawiarni widziało się więcej dziewczyn ubranych na luzie, jakoś tak bez tego gazetowego zacięcia. A tutaj widzę dziewczyny bardzo się spinają w Warszawie o swój wygląd, większość takie pretensjonalne, napuszone miny, duży nacisk by się ładnie ubierać, ciuchy najlepiej nie z bazarku a z droższych sieciówek, wszystkie prawie prostują włosy, zapuszczają, widać po minach że mają strasznego fisia na tym punkcie "czy aby na pewno dobrze wyglądam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccgość
Tak, w większości przypadków to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz, że prostują włosy? Może większość ma proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to widać która ma wyprostowane a która nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:24 czyli to nie tylko moje wrażenie ;) Jest trochę tak, że jak się jest dziewczyną to czujesz się w Warszawie "na enzurowanym" bo jest okgromny nacisk by dobrze wyglądać, poprzeczka postawiona jest wyżej niż w miasteczkach czy nawet tak jak mówię w Krakowie chocażby. Jest spory rozdźwięk jak się na ulicy porozglądasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zdecydowanie łatwiej jest tutaj wpaść w kompleksy. Nawet ja, mimo że mam figurę ok, włosy długie i buzię niczego sobie, a swoją urodę szacuję na 80% to widzę tu dużo takich którym dałabym 100% albo więcej...po prostu masa zrobionych " " dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tez to czulam// jestemWarszawianka od lat na Wyspach mieszkam na szcescie tu zupelnie na odwrot.na codzien luz na weekend ubrane fajnie i za to kocham uk nkt nie zwraca uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurcze, a ja planowałam kilkudniowy wyjazd do Wawy z rodziną, pewnie wpadnę tam w kompleksy, bo oceniam się na poniżej średniej ;) Serio tak jest? Jestem z Krakowa i tu jest bardzo różnorodnie pod tym względem. Sporo kobiet ubiera się na luzie, tak jak im pasuje, bez spinania się, chociaż nie powiem, w Rynku czasem przemknie w tłumie jakaś "Szafiarka-blogerka" w kapeluszu i penym makijażu. Zawsze wyobrażam sobie wtedy, że na pewno ma swojego modowego bloga :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio...moim zaniem jest bardzo różnie, nie brakuje też dziewczyn których styl mocno trąca prowincjonalnymi bazarkami , gdzie z przyzwyczajenia, przy okazji wykazdów po słoiki uzupełniają szafy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne w stolicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stolica jest w ogole spieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem warszawianką i nie zauwazylam by prawie kazda prostowala włosy nie ubierala sie na bazarkach. Żeby miały napuszone miny. Nie wiem czemu ludzie spoza Wawy tacy sa spieci na punkcie Warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:24 racja. Mam identyczne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba coś w tym jest, bo mój brat był ostatnio z kumplami na takim męskim wypadzie do Warszawy i stwierdzili, że" tam nie ma brzydkich dziewczyn, większość takich 10/10". Ja nie miałam takiego wrażenia, może zależy dokąd się człowiek wybierze. Byłam na spacerze w Łazienkach, i byłam rozczarowana, że ludzie tacy zwyczajni... To tak oczywiście ze szczyptą ironii;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba dobrze ze same ładne :) zamiast obgadywac same sie postarajcie o wygląd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:54 No ludzie spoza Warszawy mają uprzedzenia raczej nie bez powodu. Pewne rzeczy po prostu widać. Ludzi się ocenia po ubiorze i mowie ciała. Ubiór niektórych i mowa ciała często jest mocno przesadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czasami nie tylko ciała ale i mowa ust jesli się odezwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czuję "spięcia" :D, ale bez makijażu nie wyjdę z domu, ubrania mam z sieciówek (dlatego że mam blisko domu), a na bazarkach chyba nie jest już tak tanio jak kiedyś. włosy zawsze uczesane ale to nic nadzwyczajnego. dla mnie to nie spinanie się a zwyczajne dbanie o siebie. nie idę w szpilkach na plac zabaw :D, tylko ubrana normalnie tak żeby było mi wygodnie. a jakieś wyjście wiadomo jak każda kobieta lepiej niż na plac zabaw. pewnie jakbym mieszkała na odludziu blisko lasu to nie robiłabym makijażu i zakładałabym dres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwawaa
ale bzdury gadacie,pełno jest panienek zaniedbanych ,które nie są za szczupłe,które złe wyglądają,pełno jest laleczek z obrażoną minką ,pełno jest wszystkich rodzajów bab, bo tu jest k***a za dużo ludzi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie dlaczego tak jest? Słoikom odp*****la w stolicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.18 - ha ha ha :) brawo! :D made my day

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj to nie trafiłaś :D nie jestem słoikiem, ani moi rodzice ani dziadkowie ani nikt z mojej rodziny, wszyscy od wielu pokoleń mieszkamy w Warszawie, oj NIEMOŻLIWE, A JEDNAK, tak tak moja Droga jeszcze zdarzają się cuda :D a Ty co pewnie myjesz włosy raz na tydzień i chodzisz w śmierdzących łachach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak owszem jest tu kazdy sort kobiet i ludzi w ogole ale blagam NIE PIERD....OLCIE BZDUR ze nie jest tu tak ze jest najwiecej panciowatych lasek w calej PL. Nigdzie indziej tyle nie widzialam tzw. dames a zjezdzilam cala Polske a w krakowie mieszkalam 5 lat wiec sorry ale porownanie mam. Tak, w warszawie jest kazdy typ kobiet, tu jest wszystko, pasztety tez, ale tak jak mowie stezenie tzw. lachoniarstwa jest najwyzsze. sztucznosci, pretensjonalnosci. tak, nie zaprzeczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dodam ze nie jestem typem grubej zapuszczonej baby zanim zaczniecie tak mniemac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywam w Warszawie w zasadzie wyłączanie w celach towarzysko-rozrywkowych (u znajomych i rodziny) i nie rzuciło mi się w oczy to, o czym piszecie. Tzn. w moim mieście jest podobna mieszanka różnych typów kobiet z przewagą bardzo zadbanych w moim otoczeniu (nawet na płac zabaw wychodzą modnie ubrane i "zrobione").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*plac zabaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:45 ok ale przejdz sie w sobotni wieczor Plantami i Rynkiem w Krakowie, zobacz jacy ludzie wchodza do dyskotek...dziewczyny czesto ubrane "zwyczajnie", tzn. tak casual, jak na codzien, duzo jest indywiduow i ludzi majacych w d..pie co nosza. W nastepna sobote wybierz sie na Nowy Swiat do Warszawy i zobaczysz mega kontrast jak tam na dyskoteke sie ubieraja dziewczyny i jakie typy tam chodza. roznica jest ogromna. mysle ze one tak sie spinaja bo przyjechaly do wawy zlapac meza poki jeszcze tych dziewczyn ze studiow nie wywalili :D p.s. ja mam meza i nie znalazlam go w warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasluchaly sie ze to stolyca i bogate miliunery tam so.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam pod Wawą, do stolycy jeżdżę kilka dni w tygodniu bo tam pracuję i potwierdzam spostrzeżenia autorki tematu. Ja jestem jedną z tych, które pewnie uznane by były za zaniedbane. W porównaniu z tymi lachonami zazwyczaj wyglądam jak kopciuch, bo zwyczajnie szkoda mi życia na picunki, wymyślne stylizacje, gonitwę za modą, nie mam do tego ani serca ani głowy. Do tego nie mam figury modelki. Staram się nie patrzeć na te wszystkie wystylizowane kobiety, ale wiadomo że nieraz nie da się uniknąć konfrontacji i mimowolnego porównywania się z tymi wszystkimi miss, gwiazdami mody, mistrzyniami makijażu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Warszawie jest masa przyjezdnych, tzw słoików. Sama jestem stąd od zawsze i ja i moje znajome jesteśmy normalne, zapewniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×