kobiety po co sie malujecie, fluidy i pudry po co?rano i tak wyjdzie wasz wyglad

jestem facetem i uwierzcie nam facetom ze to widac ze to jest tapeta chocby nie wiem jak drogi byl podklad, moja dziewczyna kupowala tego mase a ja i tak jej doradzam by se nie malowala bo bez tego tez jest piekna a nawet bardzej . dlaczego sie malujecie? przeciez to nienturalne. faceci sie nie maluja i maja ladne cery i twarze. czyli rozumiem ze malujecie sie bo bez makijazu jestescie brzydkie? ja zawsze jak widze mega umalowana laske to sobie mysle ze pewnie jest strasznie brzydka bez makijazu bo inaczej po co by sie tapetowala. na szczescie rano po zmyciu makijazu wychodzi jaka ktos jest potwora co mysli ze znalazla amatora na tapete. a prawda jest inna. jak kiedys przegladalem profile lasek w interencie czy to dawniej jak poznawalem na uczelni to patrzylem tylko ktora jest bez tapety jakiejs wiekszej

Po to, że nam się tak podoba.

A to rano zmywa się tapetę? Myślałam, ze wieczorem. Maluję się bo lubię, aty mnie w doopę pocałuj stary dziadu

ale po co sie malujecie? jak jakas dziewczyna ma ladna cere i jest piekna to sie nie tapetuje fluidami. tylko te brzydkie musza poprawiac urode. nie jestem stary, mam 30 lat ! :///

Której części zdania "nam się tak podoba" nie zrozumiałeś głąbie?

A ty, taki mlody, z piękną cerą i siedzisz na forum macierzyńskim. A idź w chooy

Malujemy się dla siebie a nie dla was. Panowie nie pochlebiajcie sobie! :D

Wyobrażam sobie jaki musisz byc zye/ba/ny, ze twoim jedynym zmartwieniem i rozkminą jest make up kobiet:O

w sensie malujecie sie dla siebie bo was kiszka piecze jak widzicie kogos w make up a wy tego dnia nie macie? kobiety rywalizuja miedzy soba bardziej niz mezczyzni. mialem kolezanke ktora na randke sie mniej malowala niz na spotkanie z kolezanka.

bo im chodzi o sex.

Dla siebie by czuć się lepiej, nie uważam że troszkę podkładu by np zakryć zaczerwienienia na twarzy jest czymś złym..

Faceci mają ładne cery i twarze? Toś niezłym dowc**em sypnął!

Debilu, nie dla facetów, nie dla koleżanek tylko dla SIEBIE bo tak mi się podoba i mam gdzieś opinię innych.

Na pewno atakuja makujace sie jakas raszpla brzydka i zakompleksiona nie malujaca sie. Niemozliwe zeby facetowi chcialoby sie pisac na typowo kobiecym dziale taki p*****ly. A jezeli naprawde to napisal facet to walnij sie porzadnie w ten glupi łeb palancie. O dziewczynie to ty mozesz pomarzyc, zadna takiego zniewiescialego dupka by nie chciała.

Autorka jest wk/ur/wi/on/na, bo jej nawet make up nie poprawia urody

Dokladnie j w . Ze wszystkimi wypowiedziami sie zgadza.

moj facet to nawet nie wie co to znaczy puder, fluid, make up hehe jakis zniewieściały jesteś koleś hehe

a mój mąż nawet nie zauważa kiedy mam makijaż a kiedy nie, zawsze jak mu mówię że musze się jeszcze pomalowac zanim gdzieś wyjdziemy to on za 5 min pyta - malowałaś się juz czy nie? hehe

Ja mam 31 lat i nigdy nie używałam podkładu. Kiedyś jakiś czas stosowałam pudry ale potem przeczytałam, że niszczą cerę i przestałam je używać. Poza tym miałam wrażenie, że wyglądam starzej taka przypudrowana. Tak więc nic nie stosuję na twarz kompletnie, nawet kremów rok temu przestałam używać. Czasem tylko olejem kokosowym się trochę nasmarują jak skóra jest sucha. Też uważam że stosowanie podkładów to głupota. Chyba że ktoś ma jakieś plamy poważne to wtedy tak, ale jak ktoś ma normalną cerę to po co? Właśnie tylko pogarsza sobie stan cery stosując to. Dodam jeszcze że odkąd przestałam używać kremów to stan cery się polepszył. Kiedyś miałam czasem jakieś wypryski, zaczerwienienia, a odkąd w ogóle przestałam używać kremów to skóra jest ładna, żądnych przebarwień, nie mam nawet cieni pod oczami więc żadnych kremów pod oczy też nie stosuję. I wcale nie wyglądam jak menelka i czarownica jak to pewnie zaraz zwolenniczka makijażu mi napisze, wręcz przeciwnie, dobrze wyglądam. Ludzi nie straszę. Włosów też nie farbuję, mam naturalne ciemny blond i farb do włosów też nie lubię bo są rakotwórcze, oslabiają włosy i zwyczajnie śmierdzą.

Rakotwórcza to Twoja głupota

Ni widzisz a mnie wygląd cery poprawil sie odkad uzywam kremow u podkladow. Uzywanie tel komorkowych tez jest rakotworcze takze uwaz nie tylko farby do wlosow. Hahah

Ja tam lubię zapach farby, jedynie co śmierdzi to rozjaśniacz :

nie maluje sie, uwazam ze makijaz nie jest mi potrzebny choc z wygladu jestem ponizej przecietnej :P zle sie czuje w make upie, wole naturalnosc miedzy innymi dlatego ze mlodziej wygladam

mysle ze pudlujecie myslac ze temat zalozyla kobieta. akurat fluidy sa niektore tak tanie ze zastanowcie sie, jakby wam zazdroscila to tez by sie zaczela malowac. ja tez uwazam ze maluja sie glownie te co maja cere na bakier.

a poza tym czego tu zazdroscic, tego ze jak ktos sie nie umaluje to nawet przecietnej urody soba nie reprezentuje? raczej wspolczuc... nie podbudowujcie sie, nikt wam nie zazdrosci nienaturalnego wygladu bo kazdy fluid niestety jest widoczny na twarzy, czy jest za 30 zl czy za 400

najbardziej ohydne jest jak ktos jest slepy i dobiera za ciemny podklad i wyglada jak debil albo jak za jasny i jak kosciotrup. nie wiem juz jak tepym trzeba byc by nawet podkladu odcienia sobie nie umiec dobrac. do tego te mega zaznaczone kwadratowe brwi, wczoraj widzialam taka laske na kasie w sklepie..mysli ze jest fajna, a mi sie strasznie chcialo smiac bo ona z tymi brwiami wygladala jak postrach na dzieciaki...wiecie o jakie mi chodzi takie wielkie prostokatne jak niektore sobie wyrysowuja.straszne to bylo...biedna dziewczyna gustu za grosz nie ma. ale najwazniejsze ze mysli ze blyszczy

dokladnie...tapeciary nie przeceniajcie swojego ja, bo to akurat powod do wspolczucia wam ze jak tapety na ryju nie ma to strach wam z domu wyjsc

A ja jestem za! Masz całkowitą rację :-)

https://i.ytimg.com/vi/yQ5FXCf3Ryw/maxresdefault.jpg to ja juz wole naturalny wyglad :D

Na kafe jak zwykle wszytko jest czarno białe. Albo ktoś się nie maluje wcale albo robi sobie tandetną tapetę i nic poza tym nie ma.