Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kolezanka wisi mi kase

Polecane posty

Gość gość

I nie oddaje pol roku twierdzi ze nie ma kasy zeby oddac a maluje salon I co tydzien zabawki dziecku kupuje. Przesadzam czy ona przesadza. Wisi mi tysiaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odda! i nic jej nie będziesz mogła zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinna oddawać dług w częściach jeżeli nie stać jej jednorazowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a umowe podpisalas jakas z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miala oddawac po 100 , 200 miesiecznie I twierdzi ze nie ma . Umowy nie bo to bliska kolezanka od wielu lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powiedz jej, że ostrzeżesz wszystkie Wasze znajome bliższe i dalsze, żeby jej nie pożyczały, bo nie oddaje i że na face booku napiszesz o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcialam robic z tego afery ale juz mnie to denerwuje bo jak sie nie ma kasy to sie salonu nie odnawia I co sobota zabawek nie kupuje I jeszcze sie tym chwali.... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej że pilnie potrzebujesz tej kasy i widać nie jest u niej tak krucho bo robi remont i kupuje ciągle owe rzeczy i że do końca miesiąca potrzebujesz żeby oddała C 400 zł a w następnym resztę bo np. planujesz większy zakup lub remont

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Policja. Grozi jej grzywna,mandat albo do 3 miesięcy pozbawiania wolności. Miałam taką sytuacje,wezwanie na policje poskutkowało :) Dodatkowo jeszcze doniosłam na nią do Opieki Społecznej żeby miała nauczkę. Teraz dowiedzialam sie że oszukała kilka innych osób. W całym mieście ma ksywe oszustki. Była moją bliską koleżanką i co? Poleciała w c***a. A ja sie zlitowałam bo potrzebowała podobno kasy na rzeczy dla dziecka jak była w ciąży. Zapamiętaj! Jeżeli chcesz stracić znajomych to pożycz im pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja kasy nie pozyczam,ewentualnie jakies drobne zeby mi nie bylo szkoda latac za kasa. do 100zl moge pozyczyc,a nawet dac na wieczne nieoddanie jesli faktycznie u kogos bida.1000zl to ja wlasnym rodzica bym nie pozyczyla,bo wiem,ze maja ciezka reke do oddania,a co dopiero kolezance.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czyli serce dasz po d***e dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile jej pożyczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakiegokolwiek świadka? Robiłaś jej przelew? Masz jakieś rozmowy na portalach, maile, smsy w którym potwierdza pożyczkę i deklaruje zwrot pieniędzy? Jeśli nie, spróbuj to jakoś uzyskać. I jeśli nie-to idź na policję, bez wyrzutów sumienia, do sądu. Chociaż może samo postraszenie policją wystarczy, przedsądowe wezwanie do zapłaty. To tak jakby weszła Ci do domu i zabrała ten tysiąc z szuflady. Ma Ci coś zwrócić a odmawia. Skoro nie przymiera głodem, to nie ma powodu żebyś miała wyrzuty sumienia. Żadna z niej koleżanka tylko naciągaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem. Pozyczylam 600 zl koleżance na miesiąc Góra dwa i zlecialy 2 lata . Postraszylam komornikiem to oddala dwa razy po sto zl i cisza od paru mięs....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś z koleżanką na 1 tys. podpisywać umowę, to wuj z taką koleżanką, udawałabym, ze mi są potrzebne pieniądze na leki czy tp. i po oddaniu prosto w mordę wygarnęłabym takiej małpie, ze niech s*******a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym spróbowała ostatni raz po dobroci tak jak ktos wyżej napisał np. ze na już potrzebujesz 400 zł.. a jak nie podziała to postrasz policją umowa słowna też się liczy tylko to słowo przeciw słowu.. nagraj najlepiej rozmowe z nia w której się przyznaje ze ci wisi ta kase, mysle ze sama swiadomosc tego ze masz ja w garsci sprawi ze bedzie srala w majty i w mig ci je odda.. ciekawe czy jeszcze od kogos nie pozyczala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×