Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yvet

Jak żyć z chłopakiem, który ma zaburzenia psychiczne?

Polecane posty

Gość yvet

Jesteśmy razem 8 miesięcy. Od początku związku pociągało mnie w Nim to, że jest inny. Ekscentryczny, tajemniczy. Z nikim tak świetnie mi się nie rozmawiało. Oboje jesteśmy dojrzali jak na swój wiek (19 lat) i zawsze wydawało mi się, że świetnie do siebie pasujemy, a związek jest z nadzieją na przyszłość. Wszystko zaczęło się psuć od czasu, kiedy odkryłam w Nim chorobliwą zazdrość. Nie kontrolował mnie, nie był zaborczy, ale robił z siebie ofiarę, jakbym zrobiła coś złego. Ma obsesję na punkcie tego, że odejdę i go zostawię. Gdy w pobliżu kręcą się inni faceci, odstawia teatrzyk. Nigdy na mnie nie krzyczy, tylko siada w kącie ze zbolałą miną, albo wychodzi i zostawia mnie bez słowa. Potem posypały się inne problemy. On co kilkanaście dni wpada w jakiś przerażający stan, kiedy potwornie użala się nad sobą, płacze, mówi, żebym go zostawiła, bo przez niego cierpię. Jednocześnie daje mi do zrozumienia, że gdy odejdę, to nie wytrzyma beze mnie. Te stany przeplatają się z normalnym humorem, kiedy jest pogodny, wesoły, wygadany, a dla mnie czuły i opiekuńczy. Wciąż powtarza, że mnie kocha, nieba by mi przychylił - a za kilka dni budzi mnie jego telefon, zaraz jest płacz w słuchawce i jęczenie, że On jest potworem, że mnie niszczy, że nienawidzi siebie i swojego życia. On zdaje sobie sprawę z tego, jak się zachowuje, ale mówi, że nie ma nad tym kontroli. Raz był u psychologa, dostał jakieś prochy, które potrafi brać w ogromnych ilościach, gdy wpada w te stany. Często wchodzi na tematy samobójstwa - wiem, że raczej by tego nie zrobił i On też o tym wie, mam wrażenie, że sprawia mu satysfakcję to, że mnie tak straszy. Że się zabije. Rok temu przeżył samobójstwo swojego przyjaciela, z czym nie do końca się pogodził. Uważam, że to może być jedna z przyczyn takiego zachowania. Ja mam ogromną cierpliwość - nieustannie go słucham, pocieszam, wspieram. Naprawdę go kocham, bo jest wspaniałym człowiekiem. Kiedyś myślałam, że jakoś dam radę, będę silna, wytrzymam. Ale ostatnio jestem tym potwornie znużona. Cierpię. Nic złego nie zrobiłam - jestem idealną dziewczyną i mówię to bez przechwalania się. Chcę być z nim, ale bolą mnie jego ostre słowa, oszczerstwa i napady złego humoru. I nie wiem, jak mu pomóc. Chciałabym, żeby ktoś spojrzał na to pod innym kątem i napisał, co o tym myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta prowokacja już była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym go zmusiła do wizyty u specjalisty, ty mu nie pomożesz, tylko dobry terapeuta może coś zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że kto co się stało ? buu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odejdź od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój chłopak też się tak zachowywał, a potem odkryłam , ze ćpa, stąd te zmiany nastrojów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cpun na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak ty to wytrzymujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×