Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się źle w domu chłopaka.

Polecane posty

Gość gość

Za każdym razem, gdy jestem u niego czuje się nie komfortowo. On zapewnia mnie ze jego mama mnie lubi, ale czasami ma takie dziwne odzywki ze nie wiem czy żartuje czy mówi tak naprawdę. Dzisiaj powiedziała coś pod nosem, ale nie doslyszalam i jak się zapytałam to powiedziała nic nic.. Jestem osobą trochę nieśmiała, nigdy nic złego na nią nie powiedziałam, krępuje się trochę w towarzystwie jego rodziny. Co zrobić żeby było lepiej? Po prostu czuje ze coś jest nie tak w jej zachowaniu. Bardzo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się spytał wszystkich jednocześnie, czy mnie akceptują i czy im w czymś nie przeszkadzam. Mówię całkiem poważnie z tym wtrąceniem ≈''ja to chyba przeszkadzam'' Może mają cię za gorszą i uważają, że jesteś bezczelna wchodząc w ich życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze ja właśnie wcale nie jestem bezczelna, zawsze jestem miła i naprawdę mam dobre intencje. Czuje się czasami jak intruz, jego ojciec jest dla mnie miły, ale mama nie. Zawsze pomagam w przygotowaniu czegoś, przynoszą słodkości zrobione przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowie się ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie zrobisz - taki typ. Mamusia mojego faceta tak samo się zachowuje. Też jak u nich byłam to jej dwa razy ciasto przywiozłam, pytałam, czy nie pomóc w czymś. I tak mnie nie lubi. Niby tego jawnie nie okazuje, ale da się wyczuć, np palnie jakiś głupi tekst. Obecnie leje na to, nawet mój facet własnej matki nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety mój chłopak nie widzi w tym nic złego. Ja jestem z niepełnej rodziny, miałam bardzo ciężko. Czuje się trochę gorsza od innych, nie mam pewności siebie, może ona to widzi i mnie nie akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie patrz i nie szukaj wad u siebie, tylko zrozum, że taką już masz teściową. Mogłabyś być aniołem, a jej i tak coś nie będzie pasować. Większość kobiet tak ma, wstrętną teściową, której się nigdy nie dogodzi. Nie przejmuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam identycznie:( ciągle dogryza i komentuje, mam serdecznie dość, matki synów juz takie są, teść spoko chłop ale przyszła twściowa pozostawia wiele do zyczenia. Najlepsze jest to ze gdy po roku czasu takiego jej zachowania miałam dosyć i zaczęłam traktować ją jak ona mnie to wielkie oburzenie że zazdrosna o wszystko jestem.....a tak naprawdę to matki synów są zazdrosny dlatego tak sie zachowują . Olej ją i nie przejmuj sie bo inaczej nerwowo sie wykonczysz. Mitem jest to ze należy zaprzyjaźnić się z matką swojego narzeczonego, duzo zależy od chęci samej "mamuśki" a nie od przyszłej synowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie umiem tak traktować ludzi, najgorsze jest to że ona nie robi tego jawnie, nie wprost. Ale ja widzę ze jest coś nie tak, że może mnie obgaduje, jestem wrażliwa osobą niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjdzie czas ze zaczniesz tak traktować ludzi, ja tez byłam malutka, sympatyczna i cudowna, nadal jestem ale nie dla niej, jak to sie mówi " jesteś wsród wron,kracz jak one", przyjdzie i na ciebie czas bo poprostu nie wytrzymasz nerwowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam bywanie tam jak najrzadziej. Jak już pisałam facetowi też nie tęskno do mamusi więc bywam tam może dwa razy do roku? Albo i rzadziej. Ostatnio, gdy zwolniłam się z pracy, z powodu wykorzystywania przez pracodawcę i byłam chwilowo bezrobotna 'teściowa' kąsliwie zasugerowała mi pracę w markecie. To są właśnie docinki tego typu - niby nic nie jest powiedziane wprost, ale da się wyczuć, że chce mi dogryzc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda słów na takie baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze jesteśmy młodzi, mój chłopak mieszka z rodzicami i jak jadę do niego to jadę do nich wszystkich. Dzisiaj byłam pierwszy raz od dłuższego czasu bo unikalam tego, ale podobno mnie zapraszała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×