Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak daliscie sobie rade po bolesnym rozstaniu

Polecane posty

Gość gość

Chcialabym zapytac doswiadczone osoby ktore przezyly cos podobnego jak dalyscie sobie rade. Ile czasu jeszcze bolalo.... Ja 4 miesiace temu zostalam potwornie ponizona, zdradzona i okazalo sie ze przez dlugi czas oszukiwana. Zostalam sama z 5-cio miesiecznym dzieckiem. Staram sie jakos wrocic do siebie ale ten potworny bol nie mija. Placze od miesiecy doslownie codziennie, raz mńiej raz wiecej ale codziennie. Urwalam kontakt z draniem ale bardzo mi go brakuje. Kiedy wam minelo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początek znajdź dla siebie zajęcie, masz przyjaciółkę od serca? jeżeli nie, to zaproś mamę, wygadaj się komuś, pozwól upuścić swoje emocje. mów o tym na głos, musisz to z siebie wyrzucić, musisz wyjść z domu i spędzać czas nie tylko w domu. jeżeli to nie pomoże to udaj się do specjalisty, na początek zalecam psychologa z którym będziesz mogła porozmawiać o tym, co Cię faktycznie trapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm ale ja juz bylam u specjalisty.... Bralam nawet psychotropy przez 3 miesiace bo bylo ze mna baaaaardzo kiepsko. Wszystko to juz mam za soba a ten bol i zal nie mijaja :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam ze gdyby nie to ze mam dziecko to chyba bym z soba skonczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, ja jestem facetem i ponad 3 lata temu przeszedłem coś bardzo podobnego. Przez 2 pierwsze lata nie mogłem spojrzeć na inną dziewczynę. Wmawiałem sobie wtedy, że dziewczyna, którą tak bardzo kochałem już nie istnieje - teraz jest to zupełnie inna osoba... Trochę to pomagało. Coraz bardziej czuję się gotowy na nowy związek. Tyle, że mój związek trwał długo, bo 7 lat. Kiedyś bardzo kochałem tą dziewczynę. Nadal jest mi przykro, kiedy to wszystko wspomnę, ale jestem już innym człowiekiem, niż wtedy. Pamiętaj, że wszystkie życiowe doświadczenia można wykorzystać jako nauczkę... Jak to w przysłowiu: "Nie przejmuj się, kiedy los rzuca Ci kłody pod nogi... Kiedy przyjdzie potop, Ty będziesz mieć najlepszą łajbę":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I uwierz - nie myśl o śmierci... Kiedyś wszystko się poukłada i będziesz cieszyła się życiem mimo, że teraz wydaje się to abstrakcją... Teraz już masz dla kogo żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko mi patrzec na to jak synek jest codziennie bardziej podobny do niego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczysz, że po odpowiednio długim czasie nie będzie to robiło żadnego wrażenia na Tobie. Nie martw się:) Wierz mi, że czas leczy rany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×