Chce zostawic narzeczona przez psa

Czesc nie wiem juz co mam myslec wiec pomyslalem ze obiektywnie Wy mi powiecie. Mam 35 lat. Cale zycie szukalem tej jedynej, miem kilka zwiazkow za soba ale to nie bylo to. W koncu na starosc ;) spotkalem Ja- idealna, wspaniala, kochajaca, czula. Od zawsze bylem przeciwnikiem malzenstwa, dwa kilkuletnie zwiazki zakonczylem bo byle naciskaly na zareczyny. Teraz ja sam prosze o malzenstwo bo nie wyobrazam sobie zycia bez niej! Zgodzila sie, zamieszkalismy razem. Mam duzego psa. Przez sytuacje rodzinna musialem wziac go do nas. Teraz okazalo sie ze musze z nim mieszkac do konca. I w czym problem? Otoz moja narzeczona byla od poczatku przeciwniczka mieszkania z owczarkiem w dwoch pokojach. Przez te kilka miesiecy starala sie go polubic,sprzatala po nim bez slowa a brudzi bardzo ale teraz powiedziala ze to koniec bo ma niby dosc! Twierdzi ze nie da rady dluzej mieszkac z psem bo jak nas nie ma to on sciaga poduszki z kanap posciel jak tylko zapomimy zamknac sypialnii i zabawia sie z tym. Teraz wiele suczek ma cieczke wiec pies ciagle to robi a ona twierdzi ze ja to obrzydza i nie chce jej sie wracac do domu bo na podlodze i poscieli sa krople jego wydzieliny. Ogolnie to zmienila sie bardzo jest nerwowa jak pies sie lize i jak go ja glaszcze gdy sobie leze na kanapie. Nie mam co z psem zrobic i ona sama mowi ze rozumie ze nie oddam psa ale mowi ze ona juz tak nie moze bo jej sie nie chce wracac do domu. Ogolnie ona jest taka ze lubi miec posprzatane i pachnaco, lubi jasne i czyste rzeczy. I do sedna: czy ona ma racje czy ja? Kocham ja ale szczerze to jak mam zyc z kobieta ktora bedzie caly czas czepiala sie codziennie o piach w mieszkaniu czy "zuzyte" koce? Kto ma racje?

ja jestem facetem i nie chcialbym nkobiety co ma psa ktory slini itp

A ja jestem kobietą i kocham mojego psa nad życie, facet który nie potrafiłby go zaakceptować był by skreślony. Bo nie wyobrazam sobie oddania mojego przyjaciela który trwa przy mnie tyle lat kiedy jest dobrze i kiedy jest źle i który też ma uczucia , to byłoby nie ludzkie. Czasami sobie tak myślę, ze gdyby w domu była jakaś katastrofa np. Pożar czy zawalenie budynku to w w życiu bym nie wyszła bez psa, więc jakbym mogła pozbyć się go bo komuś on nie pasuje

Ty Masz rację. Pies był pierwszy. Wiedziała o tym od samego początku. Szukaj partnerki która jak Ty lubi zwierzęta. :-)

no nie wiedziala ze bedzie z nami na zawsze ale tylko dwa miesiace

nie dziwie jej sie troche ja oszukales. wydzielina z penisa na poscieli wielkiego psa? tez bym nie wytrzymala

20:44 co za chore myslenie. I co z tego ze pies byl pierwszy? To pies a tamta to jego narzeczona. Jak nie widzisz roznicy to naprawde szczerze wspolczuje

Ja Tobie też współczuje. ;) bo facet chce się rozstać a nie oddać psa. ;) więc i moje myślenie jest na miejscu. :-)

ej czyli on chce zrezygnowac z zony...dla psa? jaka normalnz kobieta wytrzymalaby takie bydle w domu przeciez kazda chce miec czysto i to bez jakiegos wielkiego onanisty co zalewa jej poduszki oj nie dziwie jej sie a ty autorze jestea warty tyle co pies...sie spuscil. zyjcie sobie razem na zawsze jak nie rozumiesz ze niektore dziewczyny to damy i przeszkadza im takie obrzydliwe zachowanie!

Damy nie damy ale się dogadamy. Hahaha hahaha. To są wiesniary. Pancie które nie mają empatii w sobie. Jakby była bardziej ogarnięta i by chciała to pamiętała by o zamykaniu sypialni. Zresztą porozmawialli by i doszli do jakiegoś kompromisu

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

2/10