Bad boy mysle nad zerwaniem

DZIĘKUJE Z GÓRY JESLI KTOKOLWIEK TO PRZECZYTA :) Jesteśmy razem 2 lata a między nami jest 5 różnicy. Mimo,że się kochamy on jest o mnie bardzo zazdrosny - nie moge nigdzie wyjść gdy jest w pracy,nigdzie jechać sama. jest chamski,taki kto mu nie podskoczy. Z początku nie zwracałam na to uwagi ale z czasem po ok.pół roku dowiedziałam się ze zdradzał mnie mentalnie - pisał zboczone rzeczy innym kobietą. To był pierwszy raz gdy chciałam się z nim rozstać - rzeczywiście przestał , zastrzega że tylko mnie kocha ale od tego czasu jest chorobliwie zazdrosny, sprawdza mój telefon... wypytuje czy go zdradzam po ileś razy dziennie..wysyła mi co pół godziny sms średnio co robie...drugi raz gdy chciałam z nim zerwać to było jak byłam chora - złamałam rękę a on wykręcił mi ją przypadkowo w złości ale nie panuje nad soba i wyzwał że i tak mu się puściłam....po 2 tygodniach przerwy obiecał ze pójdzie na leczenie , zmieni się - na leczenie nie idzie bo szkoda mu pieniedzy... męczy mnie swoją osobą - nie moge sama spedzic dnia bo musi czasem pare razy dziennie byc u mnie, dzisiaj gdy powiedziałam że ide sie uczyc i nie wychodze z nim zrobił mi awanture na klatce schodowej i wykrzyczał że go zdradzam i on to wie.... na dodatek szła moja sąsiadka! Jestesmy zupełnie inni, ja chce iść na medycyne, on chłopak bez perspektyw, nie zdał ani matury ani technika...ja mam wiele pasji, on by siedział najhętniej w domu i tylko sex,piwko spac. Rzadko gdzie wyjdzie bo mówi że juz jest za stary (ma 23 lata) ,wiem,że mnie kocha, ja go ale sie męcze w tym zwiazku, nie wiem jak skutecznie zerwac, nie wiem czy znajde sobie kogoś (chciałam isc dorabia sobie jako modelka - miałam propozycje sesji a moj facet stwierdził,że i tak nikt mnie nie bedzie chciał w przyszłości bo kazdy patrzy żeby mnie tylko przelecieć..) jest pomocny , moge na niego liczyc ALE... właśnie to ale :(