Alkohol jest mi potrzebny tylko do czterech rzeczy w życiu

Do smażenia placków ziemniaczanych Do smażenia racuchów czy innych olejopijnych potraw Do pieczenia ciast i wyrobów cukierniczych oraz innych kulinarnych wyzwań....

Jeżeli nie do picia to gratulacje..

No nie powiem raz czy dwa a może trzy razy w życiu zdarzyło mi się zalać w trupa ale pierwszym razem miałam 18lat i byłam na drugim w swoim życiu weselu na którym już oficjalnie mogłam. Mój chłopak abstynent siedział obok naprzeciw przysiadł się do mnie mój wujek i pyta czemu on nie pije i czy ja się z nim napiję wypiliśmy litr na głowę i padłam.(też mam słabą głowę) Drugim razem na baletach. Trzecim razem na proszonej imprezie urodzinowej w lokalu -byłam wtedy strasznie zakompleksiona utyta po ciąży i widząc te wszystkie laski dookoła siebie zapragnęłam się upić a następnie to zrobiłam i przespałam połowę impry w aucie.