Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kulka34556

zerwalam czy dobrze zrobilam

Polecane posty

Gość kulka34556

Zerwałam z nim, dając mu do zrozumienia że go nie kocham już. To nie jest prawda. Chciałam żeby się zmienił a on powiedział że jest jaki jest i się nie zmieni bo nie byłby sobą wtedy . Problemem dla mnie było głównie jego lenistwo. jego ulubione zajęcie to granie w gry komputerowe, ma byle jaką prace, żadnych ambicji. Nie poleciałam na pieniądze bo ich nie miał, co można było zaobserwować po jego starych, znoszonych ciuchach. Problemem było to że akceptował taki stan rzeczy, zero oczekiwań od życia i starania się żeby było lepiej. Ja myślę o przyszłości, co by było jakbym zaszła w ciąże. Oprócz tego jest cudownym człowiekiem, czułym. Zawsze traktował mnie bardzo dobrze. Sama już nie wiem czy popełniłam błąd rozstając się z nim. To tak boli. Czuje się okropnie. Jakbym byłą cholerną materialistką. A nie chciałam pieniędzy dla siebie tylko żeby zadbał o swój wygląd, żebym nie musiała się go wstydzić. Tak wstydziłam się jego stroju. Ale mimo to kochałam i kocham go nadal. Jego głos, spojrzenie, dotyk. Boje się, co jeśli to ten jedyny a ja skreśliłam nas z takiego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbychu spod szóstki
Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie - jesteś bezduszną materialistką. Podobnie jak 90% polskich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic w tym złego że próbowałaś na niego wpłynąc...chciałaś dla WAS dobrze. Problem w tym że skoro nic z tym nie robił to najprawdopodobniej nie liczył się z twoim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czułaś niepokój i słabe noty na przyszłość...niepotrzebnie jednak skłamałaś że nie kochasz...jeśli kochasz to walcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak kobieca solidarność... Chłop cieszył się życiem i nie wypruwał się od świtu do zmierzchu w pracy jak murzyn to trzebo go rzucić, bo nie zaspokajał żądań jaśnie księżniczki i trzeba znaleźć innego frajera, który będzie na nią tyrał i spełniał jej zachcianki.Rusz swoje leniwe d.psko i sama sobie zapracuj zamiast liczyć na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraziło mnie to że on nie ma żadnych planów na życie. Żyje tym co jest teraz. Nie czuje potrzeby rozwoju, nauki. Pracuje na pół etatu i mieszka z rodzicami. Nie potrafi sprzątać, nic ugotować bo ma wszystko podane na tacy. A najgorsze że nie przeszkadza mu taki stan rzeczy! Nigdy nie uważałam się za materialistkę bo nie chce od faceta pieniędzy ale na boga chciałabym żeby facet był zaradny! Boli mnie też to że on tak łatwo się pogodził z naszym rozstaniem. Nie walczył specjalnie. Czuje się okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka34556
Jestem niby normalną dziewczyną, nie odstraszam wyglądem, potrafię się zachować, jestem miła. Ale co z tego, skoro i tak odstraszam wszystkich. Podobno nie da się ze mną normalnie porozmawiać. Nie chodzi o moje zachowanie. Po prostu tak strasznie śmierdzi mi z ust, że nikt nie jest w stanie tego wytrzymać. Czasami odór jest tak silny, że sama go wyczuwam. Nie chodzi o to, że mam nieświeży oddech i czasami ziewnę nieprzyjemnym zapachem. To naprawdę straszny smród, który ktoś kiedyś porównał do... rozkładających się zwłok. Albo wysypiska śmieci w czasie największego upału. Drażniący, silny i paskudny. A ja muszę z tym żyć, bo zupełnie nie wiem jaka jest tego przyczyna. Zaczynam uciekać od ludzi, bo boję się kompromitacji.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukaj bogatego bidok nie dla ciebie,potem miala bys pretensje ze,wydalas sie za,dziada a moglas mieć ksieciunia:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka34556
To z tym straszeniem wyglądem oczywiście podszyw. Tak jak mowie nie chciałam tych pieniędzy dla siebie! Ale żeby zaczął się normalnie ubierać, nie ciągle te same znoszone jeansy. Wstydziłam się go gdy szliśmy ulicą, niestety to prawda.. Miałam wyrzuty sumienia z tego powodu. Nigdy mu tego nie powiedziałam. Problemem nie był jego brak pieniędzy ale że było mu z tym dobrze! Mieszka z rodzicami,pracuje na pół etatu i zarabia grosze. Całe jego życie to gry komputerowe i internet. I to mu wystarcza do szczęścia. Ja chce czegoś więcej, czy to źle? Najgorsze że poza tym był cudowny dla mnie i bardzo mi go brakuje. Szkoda ze nie umiałam być z nim szczera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka34556
Walczyć? Sama nie wiem co robić. Boli mnie że tak łatwo się poddał. To jedna z jego cech charakteru. Zawsze ucieka przed problemami. Chciałabym jego czułość, głos, ciepło połączyć z zaradnością życiową. Tego mi w nim brakowało. Dlaczego to jest takie skomplikowane? Nie można mieć wszystkiego? Nie chciałam już wstydzić się swojego faceta. Może faktycznie jestem materialistką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ktoś może mi powiedzieć czy dobrze zrobiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym wiedzieć czy to była słuszna decyzja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie mi Twój opis kogoś przypomina. Powiesz, jak ma na imię? Chociaz pierwsza litere. I ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze dobrze zrobilas. Wiem o co Ci chodzi, ja tez podobne oczekiwania mam. Ja jednak porozmawialabym z nim szczerze, a nie mowila , ze nie kocham. Masz problem z tym , ze nie walczy no coz ciezka sytuacjia , jesli mu tak powiedzialas . Moze mysli , ze to juz naprawde koniec, bo nie kochasz? Pogadaj z nim szczerze, bedziesz tez lepiej sie z tym czuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka34556
K, 22 lata znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka34556
Ale jak mam mu to powiedzieć "Słuchaj wstydze sie ciebie dlatego cie rzuciłam" ? Może wytłumaczyć że chciałabym aby się ogarnął życiowo, już mu to kiedyś mówiłam ale nic z tego sobie nie robił. Kurcze zastanawiam się czy ludzie potrafią się zmienić i czy on z leniwego człowieka nagle stanie się pracowity bo ja tak chce? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, wiek się zgadza, litera imienia nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś.jeśli mu na Tobie zależy to się ogarnie. Nie jest dzieckiem by grac w gry,niech wie weźmie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdolę, on ma 22 lata to czego ty debilko od niego oczekujesz? jakaś niedorozwinięta jesteś. czemu się nie przejął twoim zasranym zerwaniem? bo pewnie już miał cię sam dość. hoho już se ciążę planujesz? daj biednemu chłopakowi spokój i szukaj sobie jakiegoś bogatego gacha, który będzie się ubierał jak model, twoje leniwe dupsko woził najnowszym bmw i będzie miał taaaaaakie ambicje, że ci pizde urwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróć. Jeśli ma 22 lata to jeszcze dzieciuch :-D ile Ty masz? Rozsadanego szukaj od 25+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka34556
Mam 19 lat i nie planuje dzieci już ale myślę rozsądnie że wszystko może się zdarzyć, chciałabym żeby się ogarnął ale jak mu to wytłumaczyć. Najgorsze jest to że myślałam że mu na mnie zależy a on nic sobie z naszego zerwania nie zrobił. Minął tydzień i cisza, zero kontaktu. Myślałam że będzie walczył i że mnie kocha. Był czas że leżałam w szpitalu, odwiedzał mnie codziennie. Wtedy widziałam że jestem dla niego kimś ważnym, bo słowa to nie wszystko, liczą się czyny a tu cisza z jego strony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka34556
Że dzieciak to wiem, każdy ma w sobie coś z dziecka ale on zawsze taki był i nic się nie zmienia. Nic a nic nie myśli poważnie o przyszłości. Dopiero po 3 latach to do mnie dotarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znudzilas mu się i to nie jest ten jedyny. Jesteś taka młoda, spotkasz jeszcze właściwego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro go nie kochasz, to o co ma walczyć? Nie kocham Cię - zawalczysz o mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulka34556
przepraszam ze dlugo mnie nie było ale się zesrałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okłamała, że go nie kocha, a pewnie ciągle podkreślała, jak ważna jest szczerość w związku. Gość nie walczy - bo O CO MA WALCZYĆ, skoro ona go NIE KOCHA? Wszystkie baby to kłamczuchy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×