Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moj zwiazek to mezalians

Polecane posty

Gość gość
XXI wiek, a wy wszędzie wokół mezaliansy tylko widzicie. Mentalnie to cofnęłyście się do epoki waszych prababek. Tylko czekać aż zaczniecie swoim dzieciom małżeństwa aranżować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:40 Powiedzialam mu, ze jesli on badz jego rodzice beda mieli uwagi dot. pieniedzy to sie pakuje i niech szuka kobiety na swoim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że w waszych domach juž stoją skrzynie na posag i wiano dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja bym się nie zdecydowała na poważny związek z kimś, kto ma tak różny status od mojego i w dodatku to podkreśla. W małżeństwie wolę być równorzędną partnerką a nie obiektem kpin i złośliwości rodziny męża..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego sie waham i zastanawiam jak wygladaloby moje zycie gdy pojawi sie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będzie dziecko to już nie będziesz tak ochoczo tupac nóżką w odpowiedzi na docinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ten twój Francuz to biały czy ciapak jak 70 procent ich społeczeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest arabem, narzeczony to rodowity Francuz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak biały to szansa jakaś jest. Ale jeśli rodzina jego cię postrzega jako ubogą zacofaną babinkę z kraju który jest dla nich rownie egzotyczny co Mongolia to odpuść sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20;14 powiedzial, ze jesli kupi mieszkanie za swoje pieniadze to bedzie tylko na niego zapisane, dlatego w poczatkowych postach pisalam, ze mieszkajac z nim nie czulabym sie jak u siebie x I tu już bym dała sobie spokój z dalszym planowaniem rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem poki będzie miedzy wami ok to będzie dobrze gorzej jak cos pojdzie nie tak.....znam to z autopsji co prawda mój maz nie jest jakiś mega bogaty ,ale dostał od rodziców dom i firma zarabia ok 8 tys na miesiąc czasami mniej ,czasami więcej ,ja z domu nie dostałam nic pracuje w biurze za 2 tys .Poki była milosc było ok teraz jest rutyna po milosci zostały już chyba tylko dzieci i jest mi mega ciężko bo nawet nie mam gdzie się podziać......wynająć przy moich zarobkach to ciężko bo jeszcze trzeba zyc ,boje się ze maz będzie się upierał żeby dzieci zostały z nim bo ma lepsze warunki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje małżeństwo to też mezalians, tu chodzi o wykształcenie, o zarobki co za tym idzie też, ale sie kochamy a reszta nas nie obchodzi... i po co mu był ten doktorat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.06 różnice w wykształceniu nie są tak ważne jak różnice majątkowe...niestety pieniądze rządzą wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to wyglada u was? Nie ma u was w rodzinie roznic w zarobkach czy posiadanym majatku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6.41, nie, u nas nie ma wielkich różnic. I w naszym otoczeniu też dominują pary gdzie obie strony są na podobnym poziomie intelektualnym i majątkowym. Ja z mężem - ja wykształcenie wyższe, podyplomówki, on wyżej bo stopień naukowy i habilitacja za chwilę. Status majątkowy mieliśmy podobny (zero, on nawet na minusie), wspólnie się "dorabialiśmy", na początku ja zarabiałam więcej, teraz on zaczyna mieć coraz więcej kasy. Mieliśmy zawsze podobne zainteresowania, lubiliśmy podobną muzykę, książki, choć każde z nas ma osobne pasje (sporty, ale zupełnie różne). Ten wspólny start bardzo nas zbliżył, jesteśmy razem prawie 18 lat i czujemy się "jedną drużyną". Podobnie nasi przyjaciele - ona i on nauczyciele w podstawówce i gimnazjum, z różnych dziedzin ale ogólnie podobnie nastawieni do zawodu, lubiący niekonwencjonalne metody pracy itp. Status majątkowy przed ślubem podobny, ona tylko dysponowała mieszkaniem po cioci, które wspólnie po ślubie remontowali od podstaw (na remont wyłożył pieniądze on). Tak samo podobne zainteresowania, wspólni znajomi związani z turystyką itp. Kolejna para - on i ona po uczelni technicznej, ona z tytułem mgr inż dobry specjalista, on z tytułem naukowym też specjalista w przemyśle. Ona miała trudniejszy start bo pochodziła z nieco uboższej rodziny ale nie były to drastyczne różnice. Na początku ona zarabiała więcej, płaciła większość świadczeń, teraz on zarabia więcej ale wszystko planują i kupują razem, dorobili się domu, żyją na fajnym poziomie który osiągnęli wspólnie. Zainteresowania podobne, wspólna pasja (jeździectwo). Ludzie najczęściej tworzą trwałe związki z osobami o podobnym statusie, to jest naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy na jaki typ trafisz z jednym się da żyć pomimo że był bardziej zamożny ma lepsze wykształcenie z innym nie ... twój przypadek moim zdaniem źle rokuje skoro już przed ślubem jest poruszany ten temat. Facet może być po twojej stronie ale rodzice będą go urabiac i w końcu osiągną cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz nie ma mezaliansów. Teraz jak ludzie się kochają to są razem i koniec. jakim trzeba być idiotą aby rezygnowac z miłości, bo sie jest za biednym/za bogatym dla drugiej połówki. Ludzie po ch...j sobie utrudniacie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.03 to nie jest niestety takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzygam na cały zachód
Twój francuski teść niech się nie zesra czasem! Wojny skur/wiałe żabojady nie miały, a my mieliśmy na 2 frontach, my byliśmy 123 lata pod zaborami, a na nich kolonie tyrały i tyrają, mu mieliśmy 50 lat komuny, a oni haj lajf to może sobie pier/dolić skoro na starcie miał jak pączek w maśle. My jeszcze długi ich nie dogonimy. Jak on leżał na lazurowym wybrzeżu to nasi rodzice stali w kolejce po papier toaletowy i kawałek mortadeli albo uciekali przed SBcją jak mój dziadek który należał do AK i przez to całą komunę miał przewalone, a pierwsze 7 lat po wojnie spędził w stalinowskim więzieniu. Żeby jeszcze ten cały zaje/bany zachód nie błagał o azyl w Polsce za 15-20 lat i ciekawe kto wtedy będzie z tej niższej "kasty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.13 masz rację. Nie zdecydowałabym się na związek z cudzoziemcem z Zachodu, z Francuzem szczególnie, możecie mówić że mam uprzedzenia, ale oni ZAWSZE traktują Polaków jak gorszy sort. Nawet jeśli młode pokolenie nie zna historii to rodziny, rodzice, dziadkowie kładą im do głowy jacy to my jesteśmy zacofani. To jest przepaść jeśli chodzi o szacunek do drugiego człowieka. I dotyczy to tzw. klasy średniej ludzi z Zachodu. Mam porównanie bo byłam też w związku z Chorwatem i tam panuje całkiem inne podejście, jego rodzina przyjmowała mnie zawsze z sercem na dłoni (oni zresztą też byli mile widziani przez moich rodziców), zupełnie inna mentalność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzygam na cały zachód dziś dobrze gadasz. zdrajcy sie na nas wypięli, całą wojne kolaborowali ze szwabami, a teraz będą nam wyliczać. Autorko bądź dumna i nie daj się i powiedz chłopakowi, że wk...wia cie takie przeliczanie i wyliczanie już i skoro jaśnie państwu biedna synowa nie odpowiada to niech sobie ich syneczek weźmie francuską ciapatuskę na wysokim socjalu. Je/b/a/ć tchórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekajcie tak jak ktoś wyżej mówił jeszcze przyjdzie zachód w łaskę! Ja wyszłam za Niemca i moi tesciowie są cali w skowronkach, że syn się z Polką ożenił o tradycyjnych wartościach z normalnego domu gdzie sie pracuj****awi, rozmawia i choć są bardzo, bardzo zamożni to szanują moich rodziców i mnie, bo u nich pełno brudasów i się synowie i córki od ich rodzeństwa wżenili w ciapatych dlatego teściowie cieszą się że mają białą synową, białe wnuki, że mam wykształcenie, pracę, dbam o dom i odetchnęli z ulgą kiedy doszło do naszego ślubu. Ja jestem katoliczką, a mąż protestantem ale są dość religijni więc cieszyli się, że też jestem chrześcijanką. Siostry mojej teściowej normalnie wyły jak bobry na naszym ślubie, że tak pięknie, że wreszcie nie jakaś ciapata w rodzinie, że wreszcie po latach jakiś ślub w kościele nie to co ich dzieci. Zobaczycie jeszcze będą błagać o polską, czeską, słowacką i węgierską krew na tym zgniłym zachodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.28 gratuluję normalnych teściów. Serio tak pełno teraz w DE ciapatych? W sensie że normalnie mieszają się z białymi i wchodzą w związki małżeńskie? Szokujące to dla mnie, kupę lat nie byłam w Niemczech i jakoś trudno mi to sobie wyobrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [10:34 tak, teraz jest zatrzęsienie ciapatusów, a do tego mnóstwo azylantów w ośrodkach. Istny dramat, a jeszcze bladym świtem imamowie drą ryje przez głośniki z minaretów i wzywają na modlitwę. Niemcy są straceni, tego narodu już nie ma. Mieszkałam tam 8 lat ale 3 lata temu tuz po ślubie zamieszkaliśmy w Polsce na Dolnym Śląsku dość blisko czeskiej i niemieckiej granicy i żyje man się o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz dzieci wie cmozesz sie poswiecic karieerze zawodowej. Twoejmu mezawi przeszkadzaja towje niskie zarobiki? Rozmawialiscie na temat wychowania dzieci i tego kto wtedy bedize uteyzmywal rodzine? Wiesz,z e we Fracnnji macierzynski trwa 2.5 miesiaca potem dziekco idzie do niannki lub zlobka a kobiata pracuje? czy twoj narzeczony nie bedzie mial rpoblemu gdy zostanie jedynym zycicielem rodziny? Mozeecie podpisac intercyze z wyrownaniem, jesli wam to pomoze. NIe wiem jakie masz relacje z tesciami, ale jesli dla ciebie i towjego anrzeczonego te kwestie beda jasne i bedziecie zgodni to nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rodzina meza Francuza przyjela z otwartymi ramionami. To rodizna w Polsce sie spinala jak przyjezzdzal, zeby niekt nie pomyslal, ze sa gorsi. A Polska jest pieknym i rozwinietym krajem. Polecam wycieczke na francuska wies np Dordogne, wtedy zobaczycie zacofanie. Roznica jest taka, ze Francuzi sa dumni z tego kim sa i ze swojego kraju, POlacy natomiast wicaz sie wstydza niewiodomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zarabisz 2000 to on zarabia max 8000, wiec normalna francuska pesnje. Nie ma co sie spianc, wyejdz do Franncji dostaniesz 1000 euro netto na pocztek i wyleczysz sie z kompleksow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy, ze oni sa bogaci? Maja zamki, posiadlosci, wille nad morzem? Domek w Alpach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie są bogaci w stosunku do przeciętnej polskiej rodziny, a jako francuska rodzina też są przeciętni. Ale nie ma się co burzyć na takie podejście do spraw materialnych, u nas też jest normą że rodzice czuwają nad tym, żeby każda strona wniosła do małżeństwa po równo mniej więcej a jak nie to jest rozdzielność majątkowa, to już nie jest temat tabu więc autorko nie czuj się pokrzywdzona tylko przyjmij to do wiadomości albo zarób więcej i dołóż się do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×