Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem zbyt dobra dla ludzi

Polecane posty

Gość gość

No wlasnie, zawsze wydawalo mi się ze ludzie lubia ludzi pomocnych, dobrych, milych. A okazuje się ze oni lubia... wykorzystywać wlasnie takich milych i dobrych. Odkad pamiętam ludzie mnie wykorzystywali. W szkole do odrabiania lekcji, w pracy do odwalania najgorszej roboty, do bezzwrotnych pozyczek itd. ale ja jestem tak naiwna i tak wierze w ludzka dobroc ze po tylu razach kiedy zostałam oszukana, po raz kolejny daje sie zrobić w bambuko. ludzie mnie nie szanują, odnoszą się do mnie w sposób chamski, często z wyzwiskami a ja nie potrafie na to zareagować. Jest mi przykro ale chyba w moich uczuciach nie ma zlosci. Ja po prostu nie potrafie się zloscic. Jest mi przykro i od razu szukam jakiegoś usprawiedliwienia dla tej osoby, albo mysle ze może dalam jej powod. Jak przestać być taka naiwna, nie dawac się wykorzystywać i co robic kiedy ktoś jest chamski w stosunku do mnie? Jak na to reagować? Bo zauwazylam ze następny atak jest o wiele bardziej chamski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak mialem i nauczylem sie 3 rzeczy ,ze pomagam tylko jesli ktos mnie o ta pomoc poprosi i jest dla mnie spoko. po drugie to skupiam sie na sobie a nie na innych ( wiem ze to troche egoistyczne)a p trzecie to nauczylem sie zeby nie za wczesnie ufac ludziom. jesli kogos poznam to trzymam na dystans a dopiero po blizszym poznaniu oceniam co to za osoba. A jesli ktos jest w stosunku domnie chamski to ja dla niego jestem jeszcze bardziej chamski. Skoro ten ktos mnie nie szanuje to jedznoczesnie nie zasluguje na mij szacunek i nie ma to nic wspolnego z kultura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, a ja od razu szukam w sobie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twoja wina ze inni sa niewychowanymi idiotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wsrod takich ludzi musisz zaczac sie wywyzszac , byc pewna siebie tak zeby oni czuli do ciebie respect i wiedzieli ze musza wazyc slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym ze nie jestem pewna siebie i tak nie potrafie. Zaczyna mi już przeszkadzać wieczne bycie popychadlem i nawet obiecuje sobie ze tym razem zachowam się inaczej a jak przyjdzie co do czego to milcze i zgadzam się na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jestes za dobra , to zrób mi loda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś jakbym czytała siebie.:) jaka byłam kiedyś i jaka staram sie być teraz... Autorko myślę że tak jak mnie z czasem ludzie jednak cie zmienią i będziesz dla niech coraz mniej "dobra" :P Nie mowie o tym że masz być nieczułą zołzą, ale jednak nie można wszystkim ufać, pomagać bo na to nie zasługują, są nic nie warci, żebyś nie wiem co zrobiła i tak szybko zapomną,dokopią ci choćby a plecami-tacy po prostu już są(jadowici, egoistyczni) Dlatego ostrożnie dobieram znajomych. Jak napisał tamten gość-szanuj tylko tych, którzy tez szanują ciebie i innych ludzi, trzymaj dystans i nie ufaj zbyt szybko. Myślę ze z czasem nauczysz sie reagować, a przynajmniej nie pozwolisz sie wykorzystywać.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udaj sie do psychologa. on cie naprowadzi na prawidowy tok myslenia i znalezienia swojej osobowosci.a dla kogo jestes popychadlem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla wspolpracownikow, dla znajomych. Do psychologa chodziłam kilka razy ale szczerze mowiac niewiele mi to pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sie jakoś ogarnąć. Myślałam że może masz trochę mniej lat. Ja dałam sobie całkowicie wejść na głowę w gimnazjum, trafiłam na bardzo złych ludzi i nie potrafiła sie obronić-wspominam ten okres wręcz traumatyczne.:o Ale bardzo mnie to zahartowało i zmieniło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To u mnie w druga strone. Mnie zawsze szykanowali w szkole (wiadomo, jak to tych co nie sa przebojowi i pewni siebie a na dodatek nie umieja się obronić) tylko u mnie spowodowalo to na dlugi czas absolutna obojetnosc na wszystko. Czuje się dziecinna przez to ze jestem tak naiwna. Ogolnie czuje się mało dojrzala jak na swój wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×